Złoto Czerniejewa

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony wyłączone

Przegląd tematu
   

Jeśli chcesz załączyć plik, uzupełnij poniższe pola.

MAX_ATTACHMENT_FILESIZE

Rozwiń widok Przegląd tematu: Złoto Czerniejewa

Re: Złoto Czerniejewa

autor: Szczepan » 07 wrz 2015, 10:14

NT JOP pisze:nadal nie wiem czy złoto zniknęło tylko to bedace w rodzinie Szczepana czy tez było wiecej poszkodowanych . Tytuł wskazuje, że tak./
Na początek powiem, że pisanie czegokolwiek w intenecie w sposób odpowiedzialny, czyli z autoryzacją swojej wypowiedzi potwierdzonej prawdziwym nazwiskiem autora tejże wypowiedzi, nie jest warte czasu i zachodu, a poza wszystkim, jest pozbawione sensu. Jest tak przynajmniej na forum takim jak to, gdzie najpierw coś się ukazuje, a potem ktoś to "monitoruje".
Sprawa druga, a właściwie pierwsza, bo o to prosi Autor pytania. Bardzo przepraszam, ale pytanie jest z gatunku takie sobie. Czy ktokolwiek inny ma jeszcze wątpliwości co do tego, że apele księdza Bąka wygłaszane do wiernych z kościelnej ambony, uwiodły tylko mojego dziadka? Kuriozalne. Jak wspomniałem powyżej, odpowiedzialne pisanie tutaj, mnie już znużyło, ale odpowiadając wprost na pytanie powiem - NIE. Mój dziadek nie był pierwszym naiwnym parafii Czerniejewo, wręcz przeciwnie, z relacji rodziców i znajomych wiem, że był typem -jaki nie przymierzając - prezentuję ja sam. Nie miał kłopotu z publicznym i otwartym wyrażaniem swojego stanowiska w sprawach, które go dotknęły i w efekcie Niemcy wykończyli Go już w grudniu 39, a ja nie mam pojęcia, gdzie go zagrzebali, chociaż usiłowałem to ustalić. Szczepan Kropaczewski

Re: Złoto Czerniejewa

autor: NT JOP » 07 wrz 2015, 9:16

nadal nie wiem czy złoto zniknęło tylko to bedace w rodzinie Szczepana czy tez było wiecej poszkodowanych . Tytuł wskazuje, że tak./

Re: Złoto Czerniejewa

autor: Slawek » 04 wrz 2015, 15:43

Panie Szczepanie, przecież wyraźnie zaznaczyłem, że dwa z wymienionych motywów nie mogą być spełnione, więc doprawdy musiałbym mieć bardzo złe mniemanie o Panu, gdybym je Panu przypisał. Poszukiwanie prawdy to dość wyraźny motyw. Pytam o inne, bo z kontekstu wynika, że bolesne dla Pana była nie tylko, albo i nie tyle sprawa złota, ale również, a być może przede wszystkim odpowiedzi, jakich Panu udzielono/bądź te nie udzielono. Może chce Pan usłyszeć zwykłe ludzkie przepraszam? (co jest równie dobrym motywem). Zupełnie nie rozumiem reakcji.
Co do nawy się zgodzę i chylę czoła przed pamięcią, ale nie mogę się zgodzić z informacjami zawartymi na stronie parafii, że nawa powstała w 1920, skoro w Krótki opisie Czerniejewa wydanym w 1905 r., Bąk informuje, że całość jest zrobiona.

Re: Złoto Czerniejewa

autor: BOLEK » 04 wrz 2015, 14:35

[+] wpis niemerytoryczny
Szczepan pisze:Poczytałem sobie wpisy rozmaitych gości i powiem krótko. Ktokolwiek pisze, że to co napisałem to bujda na resorach, JEST KŁAMCĄ i tchórzem, zaś domaganie się ode mnie "dowodów" - jest idiotyzmem, bo ludzie o których mowa, dawno nie żyją i nic już nie powiedzą, [.......] Nie kwestionuję zasług ks. Bąka w walce z Niemczyzną, ale mówię szczerze, że nie z tego znali go ludzie, którzy mieli z nim do czynienia i mi o nim opowiadali. Otóż najbardziej to był znany z tego, że wręcz katował dzieci na religii [,........] a jedno z nich o nazwisku (przepraszam, ale może nie być to dokładne jego przytoczenie) Ladwich - dziecko było chyba z Kąpiela tak skatował, że ono po tym zabiegu edukacyjnym zmarło. Jeżeli ktoś kwestionuje te fakty, to obraża pamięć mojego ojca i jest dla mnie śmieciem, bo ja nie podpisuję się krzyżykami i nie kłamię. Ks. Bąk był myśliwym i miał w związku z tą swoją pasją jakieś kłopoty, miał też gosposię o przezwisku Hyrka, którą każdy interesant plebanii musiał całować w łapę, jako jaśnie oświeconą, innych pikantnych szczegółów tutaj nie przytoczę, ale znam je ze świadectwa ludzi śp. [........]
Szczepan Kropaczewski
Zdarza się, że mózg spływa do skarpetek.

Re: Złoto Czerniejewa

autor: NT JOP » 04 wrz 2015, 13:50

W obronie SZK
nie doszukujmy sie drugiego dna.
Przedstawioną histporie przyjałem jako opowiesc, ciekawostke historyczna, i bynajmniej nie wziąłem tego jako próbe oczerniania kogokolwiek. Pan Szczepan którego sposób/technikę pisania znam, bo Go czytam, ta historie przedstawił wręcz sucho i beznamietnie. Przypuszczam, że powodem tych pytań, skrajnych opinii etc jest fakt ze negatywną role odegrał ksiadz który jest wedle Polskich prawideł, jak świeta krowa i z gruntu o nieposzlakowanej opinii. Nie ma co ukrywać, ze tak wcale nie jest jak to z ludzmi. Historia jest ciekawa, ba bardzo ciekawa i na pewno nie wyjatkowa w skali kraju więc warto poddać ją analizie i omówieniu, bez ekstytacji postacią ubrana w sutannę. Dodatkowo, jako ze nie jest to wyjatkowy przypadek warto sie zastanowic ile takich depozytów wsiakło, jaka była skala tego zjawiska. metodyka, czy tez był zbór przypadków, niezwiazanych ze sobą.
( na marginesie i nie na temat: Mnie osobiscie martwi fakt interpretowania kazdej opinii negatywnej o Kościele lub jej przedstawicieli jako atak na wiarę. Co, nader czesto jest wykorzytywane i przez omawiany Kościól jak i jego popleczników czyli wiernych. Takie podeśjcie w skrajnej postaci owocuje tym co sie dzieje na bliskim wschodzie. Panstwem Islamskim. Mam nadzieje, ze Europa takie wynalazki ma juz za sobą ( ostatni bastion - Polska państwo prawie Koscielne, szybko zmierza na droge tolerancji i odkrycia strasznej prawdy ze Religia to nie tylko Katolicyzm. A z drugiej strony odkrycie że kazda religia, a dokładnie jej patronowanie, jest w konsekwencji, wczesniej czy później, swietnym sposobem na zycie co bystszejszych przedstawicieli gatunku HSS))

Re: Złoto Czerniejewa

autor: Szczepan » 04 wrz 2015, 12:21

Slawek pisze:Napisałem co wiem i w jakim stopniu o rzeczonym księdzu. Niewiele tego, a więc nie mam zamiaru, w żadnym stopniu dokonywać oceny. Pan Szczepan pisze o doświadczeniach swoich i swojej rodziny, ja o tym co znalazłem i co mi się udało zapamiętać (nie będę też się sprzeczać, czy to wieżę czy nawę boczną zrobił - nie mam materiałów pod ręką). Oba rodzaje źródeł - pisane i przekaz ustny mogą być użyte do badań. Nie jest to też temat, jak zauważył NT JOP na krytykę lub wspieranie Kościoła.
Mnie interesuje, ale to tylko taka prywatna ciekawość, jaki jest motyw Pana Szczepana? Poszukuje Pan prawdy? Sprawiedliwości? Czy zadośćuczynienia? Dwie drugie opcje podałem tylko jako przykład, bo po 100 latach nie można liczyć na ich spełnienie. Ale może są inne motywy?
Cóż, przyznaję, że jestem w znacznym stopniu powalony. To, że to ksiądz Bąk dobudował lewą nawę kościoła, jest wiedzą powszechną dla mieszkańców Czerniejewa, podobnie jest z wiedzą o tym nie mitycznym złocie. Ja rozumiem, że są to jakieś "wynalazki" dla ludzi, którzy nie pochodzą stąd, tylko się tutaj przyprowadzili po wojnie. Nie to mnie jednak powaliło na kolana. Ja, jako mieszkaniec Czerniejewa od zawsze, bardzo interesuję się wszystkim, co mojego miasta i okolic dotyczy, parę też rzeczy udało się przywrócić pamięci mieszkańców, oraz niektórym przywrócić ich blask i powiem nie skromnie, że miałem w tym jakiś udział. Sugerowanie mi, a w każdym razie snucie insynuacji, że czegokolwiek materialnego za swoje zaangażowanie w te sprawy oczekuję, jest co najmniej nie smaczne i bardzo proszę tego więcej nie robić! Szczepan Kropaczewski

Re: Złoto Czerniejewa

autor: Slawek » 04 wrz 2015, 11:15

Napisałem co wiem i w jakim stopniu o rzeczonym księdzu. Niewiele tego, a więc nie mam zamiaru, w żadnym stopniu dokonywać oceny. Pan Szczepan pisze o doświadczeniach swoich i swojej rodziny, ja o tym co znalazłem i co mi się udało zapamiętać (nie będę też się sprzeczać, czy to wieżę czy nawę boczną zrobił - nie mam materiałów pod ręką). Oba rodzaje źródeł - pisane i przekaz ustny mogą być użyte do badań. Nie jest to też temat, jak zauważył NT JOP na krytykę lub wspieranie Kościoła.
Mnie interesuje, ale to tylko taka prywatna ciekawość, jaki jest motyw Pana Szczepana? Poszukuje Pan prawdy? Sprawiedliwości? Czy zadośćuczynienia? Dwie drugie opcje podałem tylko jako przykład, bo po 100 latach nie można liczyć na ich spełnienie. Ale może są inne motywy?

Re: Złoto Czerniejewa

autor: NT JOP » 04 wrz 2015, 10:10

hmm moze zabrakło na budowę?

Re: Złoto Czerniejewa

autor: Szczepan » 04 wrz 2015, 9:59

Panie Sławku Szanowny. Jeżeli chodzi o podane przeze mnie dane, to są one oparte na przekazanej mi osobiście wiedzy przez ludzi, którzy mieli z nimi bezpośredni styk. Zgoda, że nie są to dane pochodzące z jakichkolwiek dokumentów, ale oczekiwanie, żeby prości parafianie sporządzili takowe i jeszcze zdeponowali je u notariusza, jest śmieszne. Jeżeli sprawa o której mówimy rzeczywiście Pana interesuje, to z przyjemnością możemy się spotkać i wtedy podam Panu nazwiska ludzi, którzy temat wzbogacą, niestety, ale tych którzy są bliżej tematu, jest już niewielu. Wiedzy o tym co się tutaj wydarzyło, należało by szukać raczej w Instytucji, z którą się ona NIEROZERWALNIE ŁĄCZY, bo pamiętam świadectwo mojej mamy która mówiła, że apele o przynoszenie tych "pruskich łbów", padały z miejscowej ambony. Ja sam szukałem tej wiedzy u dwóch kolejnych proboszczów, oraz w Kurii, niestety, ale to jak mnie potraktowano, bardzo nie licuje z chrześcijańskim podejściem do bliźniego, który przychodzi w pokoju i niczego prócz dobrego słowa nie oczekuje. Ks. Bąk raczej nie (prawie na pewno) remontował wieży, tylko dobudował boczną nawę, pisze o tym w "Krótkim opisie Czerniejewa" tak: "Lecz Bóg dopomógł; w ciągu pięciu lat zebrało się bez żadnej z zewnątrz pomocy blisko 20 000 mk., a wtem do 13 000 mk. li tylo ze składek parafian na ręce moje domu przyniesionych"... Nieco wcześniej pisze, że kosztorys opiewał na 25 000. Sz. Kropacczewki

Re: Złoto Czerniejewa

autor: NT JOP » 04 wrz 2015, 9:25

jak ktoś chce sobie pojechać po Kościele to niech założy osobny temat bo w tym temacie rozmawiamy o złocie z Czerniejewa.
do Sławka - o wieży czytałem w takiej czerwonej książęce o Czerniejewie, która pożyczył mi Janek Strzykała.
ponadto mapo-plakaty: ordynacji Czerniejwskiej pow. Witkowo oraz kreis Gnesnen
Tak na marginesie

co do złota zdeponowanego. Prawda jest, ze tam gdzie pieniądze tam kłopoty. Z drugiej strony czasy były jakie były. Ciekawe tez gdzie te depozyty skaskadowano. W Czechach odkryto skrytkę w domie po Niemcach Sudeckich. Moi sąsiedzi opowiadają jak babcia repatriantka z Lwowa kopała dołek pod osadzenie pala płota w Kotlinie Kłodzkiej i wykopała 2 skrzynie pamiątek po rodzinach niemieckich.

Może to własnie typowy sposób deponowania rzeczy wartościowych? Może dotyczy to tez historii Szczepana...

Na górę