autor: Szczepan » 04 wrz 2015, 9:59
Panie Sławku Szanowny. Jeżeli chodzi o podane przeze mnie dane, to są one oparte na przekazanej mi osobiście wiedzy przez ludzi, którzy mieli z nimi bezpośredni styk. Zgoda, że nie są to dane pochodzące z jakichkolwiek dokumentów, ale oczekiwanie, żeby prości parafianie sporządzili takowe i jeszcze zdeponowali je u notariusza, jest śmieszne. Jeżeli sprawa o której mówimy rzeczywiście Pana interesuje, to z przyjemnością możemy się spotkać i wtedy podam Panu nazwiska ludzi, którzy temat wzbogacą, niestety, ale tych którzy są bliżej tematu, jest już niewielu. Wiedzy o tym co się tutaj wydarzyło, należało by szukać raczej w Instytucji, z którą się ona NIEROZERWALNIE ŁĄCZY, bo pamiętam świadectwo mojej mamy która mówiła, że apele o przynoszenie tych "pruskich łbów", padały z miejscowej ambony. Ja sam szukałem tej wiedzy u dwóch kolejnych proboszczów, oraz w Kurii, niestety, ale to jak mnie potraktowano, bardzo nie licuje z chrześcijańskim podejściem do bliźniego, który przychodzi w pokoju i niczego prócz dobrego słowa nie oczekuje. Ks. Bąk raczej nie (prawie na pewno) remontował wieży, tylko dobudował boczną nawę, pisze o tym w "Krótkim opisie Czerniejewa" tak: "Lecz Bóg dopomógł; w ciągu pięciu lat zebrało się bez żadnej z zewnątrz pomocy blisko 20 000 mk., a wtem do 13 000 mk. li tylo ze składek parafian na ręce moje domu przyniesionych"... Nieco wcześniej pisze, że kosztorys opiewał na 25 000. Sz. Kropacczewki
Panie Sławku Szanowny. Jeżeli chodzi o podane przeze mnie dane, to są one oparte na przekazanej mi osobiście wiedzy przez ludzi, którzy mieli z nimi bezpośredni styk. Zgoda, że nie są to dane pochodzące z jakichkolwiek dokumentów, ale oczekiwanie, żeby prości parafianie sporządzili takowe i jeszcze zdeponowali je u notariusza, jest śmieszne. Jeżeli sprawa o której mówimy rzeczywiście Pana interesuje, to z przyjemnością możemy się spotkać i wtedy podam Panu nazwiska ludzi, którzy temat wzbogacą, niestety, ale tych którzy są bliżej tematu, jest już niewielu. Wiedzy o tym co się tutaj wydarzyło, należało by szukać raczej w Instytucji, z którą się ona NIEROZERWALNIE ŁĄCZY, bo pamiętam świadectwo mojej mamy która mówiła, że apele o przynoszenie tych "pruskich łbów", padały z miejscowej ambony. Ja sam szukałem tej wiedzy u dwóch kolejnych proboszczów, oraz w Kurii, niestety, ale to jak mnie potraktowano, bardzo nie licuje z chrześcijańskim podejściem do bliźniego, który przychodzi w pokoju i niczego prócz dobrego słowa nie oczekuje. Ks. Bąk raczej nie (prawie na pewno) remontował wieży, tylko dobudował boczną nawę, pisze o tym w "Krótkim opisie Czerniejewa" tak: "Lecz Bóg dopomógł; w ciągu pięciu lat zebrało się bez żadnej z zewnątrz pomocy blisko 20 000 mk., a wtem do 13 000 mk. li tylo ze składek parafian na ręce moje domu przyniesionych"... Nieco wcześniej pisze, że kosztorys opiewał na 25 000. Sz. Kropacczewki