autor: NT JOP » 04 sie 2016, 16:17
potwierdzam.
i zgodnie z nadaną mi rangą (i prosze znowu, awansowałem) pozwole sobie na stwierdzenie, ze wypowiadajacy sie zołnierz notorycznie (w sumie ze 3 razy) swoim wózikiem bojowczykiem zastosował taktykę ataku frontalnego mającą w zamyśle szybko przechylić szalę zwycięstwa na swoja korzyść a skonczyło sie na parosekundowym udziale w bitwie no i oczywiście na zniechęceniu popartym słowami: WOT jest do bani.
CS natomiast oprócz niezaprzeczalnych zalet jest dosc monotonny i raczej to zrecznosciówka z opcją strzelania niz strategia (a strategia, jesli mozna o niej wspomieć, opiera sie głownie na fuksie typu: jest za drzwiami czy go nie ma?)
co oczywiscie nie wyklucza tej gry jako pretendenta do wzjemnego rozstrzeliwania się.
Prawdę powiedziawszy w takich grach czuje sie kuso, bo jestem wiecej niż kiepski a juz na pewno na tle niechudego rycerstwa jakie przyszło mi ogladać. Widać w poczynianiach sznownych kolegów nieliche doświadczenie
potwierdzam.
i zgodnie z nadaną mi rangą (i prosze znowu, awansowałem) pozwole sobie na stwierdzenie, ze wypowiadajacy sie zołnierz notorycznie (w sumie ze 3 razy) swoim wózikiem bojowczykiem zastosował taktykę ataku frontalnego mającą w zamyśle szybko przechylić szalę zwycięstwa na swoja korzyść a skonczyło sie na parosekundowym udziale w bitwie no i oczywiście na zniechęceniu popartym słowami: WOT jest do bani.
CS natomiast oprócz niezaprzeczalnych zalet jest dosc monotonny i raczej to zrecznosciówka z opcją strzelania niz strategia (a strategia, jesli mozna o niej wspomieć, opiera sie głownie na fuksie typu: jest za drzwiami czy go nie ma?)
co oczywiscie nie wyklucza tej gry jako pretendenta do wzjemnego rozstrzeliwania się.
Prawdę powiedziawszy w takich grach czuje sie kuso, bo jestem wiecej niż kiepski a juz na pewno na tle niechudego rycerstwa jakie przyszło mi ogladać. Widać w poczynianiach sznownych kolegów nieliche doświadczenie