autor: JakubB » 13 cze 2017, 15:12
Wystąpiłem w wnioskiem do urzędu aby Stowarzyszenie Rakowo zostało uznane za stronę w postępowaniu. Powołałem się na KPA: Art. 28. Stroną jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek. Stowarzyszenie nie ma interesu prawnego ale ma obowiązek, i tu podałem kilka punktów ze statutu Stowarzyszenia: o optymalnych warunkach rozwoju, wymianie informacji, inicjatywach, ochronie zdrowia, działalności na rzecz społeczeństwa obywatelskiego i również ochrony środowiska. Czyli mamy kilka powodów dla których możemy (i chcemy!) zająć się sprawą
Urząd odmówił uznania nas za stronę na podstawie:
USTAWA z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko
10) organizacji ekologicznej – rozumie się przez to organizację społeczną, której statutowym celem jest ochrona środowiska;
a więc jesteśmy organizacją ekologiczną chcąc nie chcąc.
Art. 44. 1. Organizacje ekologiczne, które powołując się na swoje cele statutowe, zgłoszą chęć uczestniczenia w określonym postępowaniu wymagającym udziału społeczeństwa, uczestniczą w nim na prawach strony, jeżeli prowadzą działalność statutową w zakresie ochrony środowiska lub ochrony przyrody, przez minimum 12 miesięcy przed dniem wszczęcia tego postępowania. Przepisu art. 31 § 4 Kodeksu postępowania administracyjnego nie stosuje się.
Stowarzyszenie istnieje krócej niż 12 miesięcy (a konkretnie 7) więc do widzenia. W sytuacji gdy znamy już, przynajmniej część dokumentacji i wiemy, że będziemy wszelkimi drogami protestować przeciw tej inwestycji, dalsze bicie formalnej piany nie ma sensu. Ale tytułem komentarza:
Chociaż jest pięć powodów, żeby Stowarzyszenie zajęło się tą sprawą, zostaje odcięte z jednego, dodatkowo w tej konkretnej sytuacji kompletnie absurdalnego, powodu który akurat nie pasował - brak "stażu" w ochranianiu środowiska. Nie wiem jakie były intencje ustawodawcy aby ograniczyć działanie młodym organizacjom ekologicznym. Walka z tzw. ekoterroryzmem, czy może ułatwianie prowadzenia postępowań według oczekiwań inwestorów?
Tak czy inaczej naszym celem nie jest udowadnianie, że przetwórstwo plastiku nie jest ekologiczne, bo JEST EKOLOGICZNE. Naszym celem jest ochrona naszych sąsiadów przed hałasem, pogorszeniem warunków życia, utratą wartości nieruchomości, i nas wszystkich przed dekorowaniem sołectwa plastikowymi odpadami porywanymi przez wiatr. Co to ma wspólnego, tak na serio, z ekologią?
Ja rozumiem, że na tym etapie jest to tzw. decyzja środowiskowa i jest paragraf ustawy środowiskowej który nas odcina, ale co dalej? Czy i jak się dowiemy o dalszym ciągu oficjalnie?
Wystąpiłem w wnioskiem do urzędu aby Stowarzyszenie Rakowo zostało uznane za stronę w postępowaniu. Powołałem się na KPA: [i]Art. 28. Stroną jest każdy, czyjego interesu prawnego lub obowiązku dotyczy postępowanie albo kto żąda czynności organu ze względu na swój interes prawny lub obowiązek[/i]. Stowarzyszenie nie ma interesu prawnego ale ma obowiązek, i tu podałem kilka punktów ze statutu Stowarzyszenia: o optymalnych warunkach rozwoju, wymianie informacji, inicjatywach, ochronie zdrowia, działalności na rzecz społeczeństwa obywatelskiego i również ochrony środowiska. Czyli mamy kilka powodów dla których możemy (i chcemy!) zająć się sprawą
Urząd odmówił uznania nas za stronę na podstawie:
[i]USTAWA z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko
10) organizacji ekologicznej – rozumie się przez to organizację społeczną, której statutowym celem jest ochrona środowiska;
[/i]
a więc jesteśmy organizacją ekologiczną chcąc nie chcąc.
[i]Art. 44. 1. Organizacje ekologiczne, które powołując się na swoje cele statutowe, zgłoszą chęć uczestniczenia w określonym postępowaniu wymagającym udziału społeczeństwa, uczestniczą w nim na prawach strony, jeżeli prowadzą działalność statutową w zakresie ochrony środowiska lub ochrony przyrody, przez minimum 12 miesięcy przed dniem wszczęcia tego postępowania. Przepisu art. 31 § 4 Kodeksu postępowania administracyjnego nie stosuje się.[/i]
Stowarzyszenie istnieje krócej niż 12 miesięcy (a konkretnie 7) więc do widzenia. W sytuacji gdy znamy już, przynajmniej część dokumentacji i wiemy, że będziemy wszelkimi drogami protestować przeciw tej inwestycji, dalsze bicie formalnej piany nie ma sensu. Ale tytułem komentarza:
Chociaż jest pięć powodów, żeby Stowarzyszenie zajęło się tą sprawą, zostaje odcięte z jednego, dodatkowo w tej konkretnej sytuacji kompletnie absurdalnego, powodu który akurat nie pasował - brak "stażu" w ochranianiu środowiska. Nie wiem jakie były intencje ustawodawcy aby ograniczyć działanie młodym organizacjom ekologicznym. Walka z tzw. ekoterroryzmem, czy może ułatwianie prowadzenia postępowań według oczekiwań inwestorów?
Tak czy inaczej naszym celem nie jest udowadnianie, że przetwórstwo plastiku nie jest ekologiczne, bo JEST EKOLOGICZNE. Naszym celem jest ochrona naszych sąsiadów przed hałasem, pogorszeniem warunków życia, utratą wartości nieruchomości, i nas wszystkich przed dekorowaniem sołectwa plastikowymi odpadami porywanymi przez wiatr. Co to ma wspólnego, tak na serio, z ekologią?
Ja rozumiem, że na tym etapie jest to tzw. decyzja środowiskowa i jest paragraf ustawy środowiskowej który nas odcina, ale co dalej? Czy i jak się dowiemy o dalszym ciągu oficjalnie?