forumowicz JakubB o finansach. To ja też.
Wieś o dotacji gruchnęła ok 03,09
w tym dniu hala praktycznie stała
wniosek:
a) gmina wykłada kasę z budżetu (nadwyżka deklarowana to ok. 0 zł, deficyt to ok 2,5 mln zł)
b) firmy budują bez zaliczek na ładne oczy
c) mamy kredyt w banku
Rozwiązanie
a) nie jest realne, chyba ze faktycznie położono np. 2,5 mln bo z deficytu zrobiła się nadwyżka w kreatywnej księgowości lub kwota ta była zaplanowana w budżecie etc i... no właśnie i co dalej? . Ale to spekulacje. Pomińmy to
wyjście b). szczerze mówiąc wątpię, chociażby z tytułu zaliczek na materiały
c) najbardziej prawdopodobne jest to wyjście
No i poniżej padną słowa skierowane do tych najbardziej hip hip hurra bo mamy hale:
dotacja wyniosła 4,5 mln z 9 kosztów
zakładamy ze faktycznie CAŁOŚĆ wyjdzie 9 mln i nie pojawia się dziwne rubryki w budżecie gminy, z dziwnymi kosztami. Bo kolejne ptaszki ćwierkają ze CAŁKOWITY koszt inwestycji to 12 mln. Może w tym są: zieleń, parkingi, uzbrojenia, pozwolenia, projekty (!)... ale to kolejne spekulacje.
Skoro już spekuluje to pospekuluje o KOSZTACH NA JEDNEGO MIESZKAŃCA z tytułu tej inwestycji.
Czyli policzę ILE JA BĘDĘ MUSIAŁ DAĆ DO BUDŻETU GMINY, by spłacić tą inwestycje. Oczywiście zakładam ze każdy ze 7180 mieszkańców płaci po równo.
zakładam, ze po ostrych i twardych negocjacjach z WIELOMA bankami, znalazł się finansujący i pomimo już sporego zadłużenia gminy oraz braku dochodów czyli deficytu, udzielono kolejnego kredytu
to duża kwota, wiec bank powinien być litościwy (HAHAHA)
właśnie... jak duża to kwota?
dotacja (informacja o niej!!!) wpłynęła we wrześniu, zakładamy ze budowlańcy nie robią ściepy na materiały... wiec budujemy z własnych pieniędzy... których najprawdopodobniej nie ma, bo trzeba by komuś nie zapłacić np. pensji burmistrzowi. Chyba ze zaczęto budowę i przyjęto ze dotacje MUSI SIĘ UDAĆ dostać. Spoko strategia i jak widać skuteczna.
Więc idąc za ciosem gmina przyjmuje kredyt w wysokości 9-4,5= 4,5 mln.
Szczerze mówiąc wątpię by te kalkulacje gmina oparła na "chyba się uda", zwłaszcza ze gdzieś tam brzmi 12 mln.
wiec kredyt pewnie opiewa na całość czyli deklarowane 9 mln
bank za swoje usługi za swój towar (sprzedaje pieniądze) pobiera
a) marże
b) prowizje (tak, tak nie to samo)
c) nalicza wibor bo musi.
d) i dolicza odsetki czyli oprocentowanie
szacuje ze po ostrych negocjacjach, udało się wydymać bank na następujące kwoty:
a) 0,75% (generalnie banki nie chodzą z marzy poniżej 3%)
b) 0,75% (niby można zero wyszarpać ale nie słyszałem by się to komukolwiek udało, a średnia to 3% z proponowanych na dzień dobry 5%.)
dodatkowo: najczęściej odliczana od wypłaconej kwoty choć to nie reguła, może być ujęta w racie, płatna osobno etc.
c)(więcej:
https://www.morizon.pl/blog/co-to-jest-wibor/) 3M na wrzesień 1,71
d) 7,5% średnio
Tyle z mojego wywiadu wynika. Mam nadzieje, ze źródło jest wiarygodne:-).
Poniżej przykłady obliczeń kredytu, i zastosowanych fraz
(więcej:
https://www.morizon.pl/blog/co-to-jest-wibor/)
dla ułatwienia skorzystałem z kalkulatora ze strony bankier.pl
założyłem marża + prowizje 1,5%, oprocentowanie 7,5%, raty równe, 30 lat
przy kredycie 9 mln
prowizja: 135000 zł
kwota kredytowana: 9 135 000 zł
kwota do wypłaty: 9 000 000 zł
suma spłat: 22 994 368,27 zł
------------------------------------------
4,5 mln
prowizja: 67500 zł
kwota kredytowana: 4 567 500 zł
kwota do wypłaty: 4 500 000 zł
suma spłat: 11 497 184,52 zł
zwróćcie uwagę na obliczenia ze strony bankier: prowizja jawna, ale suma spłat to ponad 130% przy 30 latach. trochę dużo
a na 10 lat:
9 mln:
prowizja: 135000 zł
kwota kredytowana: 9 135 000 zł
kwota do wypłaty: 9 000 000 zł
suma spłat: 13 012 087,87 zł
---------------------------------------------
4,5 mln:
prowizja: 67500 zł
kwota kredytowana: 4 567 500 zł
kwota do wypłaty: 4 500 000 zł
suma spłat: 6 506 043,96 zł
no , już lepiej. Wiem ze kalkulatory internetowe są mało wiarygodne ale zapewniam Was, wielkiej różnicy się już nie uzyska.
konkluzja:
wersje pesymistyczne czyli 30 lat kolejnego długu, czyli spłaca 1,5 pokolenia
9 mln każdy mieszkaniec wykłada DODATKOWO jednorazowo 3202,- zł
wersja najbardziej optymistyczna czyli kredyt o długości kolejnych 2,5 kadencji tego burmistrza czy w sumie jest na stołku 3,5 kadencje:
4,5 mln na 10 lat: każdy mieszkaniec wykłada DODATKOWO jednorazowo 905,- zł
grosze? Proponuje policzyć całkowite zadłużenie gminy
A gdyby przyszło co do czego (nakaz/konieczność natychmiastowej spłaty) to KAŻDY sięgnąłby do kieszeni po te grosze? rozejrzyjcie sie.
a czy którykolwiek mieszkaniec miałby wybór?
i dlaczego nikt nie chce sięgnąć do tej kieszeni po te grosze gdy w grę wchodzi przedszkole, nowa droga, przepompownia wody czy bardziej potrzeba infrastruktura
forumowicz JakubB o finansach. To ja też.
Wieś o dotacji gruchnęła ok 03,09
w tym dniu hala praktycznie stała
wniosek:
a) gmina wykłada kasę z budżetu (nadwyżka deklarowana to ok. 0 zł, deficyt to ok 2,5 mln zł)
b) firmy budują bez zaliczek na ładne oczy
c) mamy kredyt w banku
Rozwiązanie
a) nie jest realne, chyba ze faktycznie położono np. 2,5 mln bo z deficytu zrobiła się nadwyżka w kreatywnej księgowości lub kwota ta była zaplanowana w budżecie etc i... no właśnie i co dalej? . Ale to spekulacje. Pomińmy to
wyjście b). szczerze mówiąc wątpię, chociażby z tytułu zaliczek na materiały
c) najbardziej prawdopodobne jest to wyjście
No i poniżej padną słowa skierowane do tych najbardziej hip hip hurra bo mamy hale:
dotacja wyniosła 4,5 mln z 9 kosztów
zakładamy ze faktycznie CAŁOŚĆ wyjdzie 9 mln i nie pojawia się dziwne rubryki w budżecie gminy, z dziwnymi kosztami. Bo kolejne ptaszki ćwierkają ze CAŁKOWITY koszt inwestycji to 12 mln. Może w tym są: zieleń, parkingi, uzbrojenia, pozwolenia, projekty (!)... ale to kolejne spekulacje.
Skoro już spekuluje to pospekuluje o KOSZTACH NA JEDNEGO MIESZKAŃCA z tytułu tej inwestycji.
Czyli policzę ILE JA BĘDĘ MUSIAŁ DAĆ DO BUDŻETU GMINY, by spłacić tą inwestycje. Oczywiście zakładam ze każdy ze 7180 mieszkańców płaci po równo.
zakładam, ze po ostrych i twardych negocjacjach z WIELOMA bankami, znalazł się finansujący i pomimo już sporego zadłużenia gminy oraz braku dochodów czyli deficytu, udzielono kolejnego kredytu
to duża kwota, wiec bank powinien być litościwy (HAHAHA)
właśnie... jak duża to kwota?
dotacja (informacja o niej!!!) wpłynęła we wrześniu, zakładamy ze budowlańcy nie robią ściepy na materiały... wiec budujemy z własnych pieniędzy... których najprawdopodobniej nie ma, bo trzeba by komuś nie zapłacić np. pensji burmistrzowi. Chyba ze zaczęto budowę i przyjęto ze dotacje MUSI SIĘ UDAĆ dostać. Spoko strategia i jak widać skuteczna.
Więc idąc za ciosem gmina przyjmuje kredyt w wysokości 9-4,5= 4,5 mln.
Szczerze mówiąc wątpię by te kalkulacje gmina oparła na "chyba się uda", zwłaszcza ze gdzieś tam brzmi 12 mln.
wiec kredyt pewnie opiewa na całość czyli deklarowane 9 mln
bank za swoje usługi za swój towar (sprzedaje pieniądze) pobiera
a) marże
b) prowizje (tak, tak nie to samo)
c) nalicza wibor bo musi.
d) i dolicza odsetki czyli oprocentowanie
szacuje ze po ostrych negocjacjach, udało się wydymać bank na następujące kwoty:
a) 0,75% (generalnie banki nie chodzą z marzy poniżej 3%)
b) 0,75% (niby można zero wyszarpać ale nie słyszałem by się to komukolwiek udało, a średnia to 3% z proponowanych na dzień dobry 5%.)
dodatkowo: najczęściej odliczana od wypłaconej kwoty choć to nie reguła, może być ujęta w racie, płatna osobno etc.
c)(więcej: https://www.morizon.pl/blog/co-to-jest-wibor/) 3M na wrzesień 1,71
d) 7,5% średnio
Tyle z mojego wywiadu wynika. Mam nadzieje, ze źródło jest wiarygodne:-).
Poniżej przykłady obliczeń kredytu, i zastosowanych fraz
(więcej: https://www.morizon.pl/blog/co-to-jest-wibor/)
dla ułatwienia skorzystałem z kalkulatora ze strony bankier.pl
założyłem marża + prowizje 1,5%, oprocentowanie 7,5%, raty równe, 30 lat
przy kredycie 9 mln
prowizja: 135000 zł
kwota kredytowana: 9 135 000 zł
kwota do wypłaty: 9 000 000 zł
suma spłat: 22 994 368,27 zł
------------------------------------------
4,5 mln
prowizja: 67500 zł
kwota kredytowana: 4 567 500 zł
kwota do wypłaty: 4 500 000 zł
suma spłat: 11 497 184,52 zł
zwróćcie uwagę na obliczenia ze strony bankier: prowizja jawna, ale suma spłat to ponad 130% przy 30 latach. trochę dużo
a na 10 lat:
9 mln:
prowizja: 135000 zł
kwota kredytowana: 9 135 000 zł
kwota do wypłaty: 9 000 000 zł
suma spłat: 13 012 087,87 zł
---------------------------------------------
4,5 mln:
prowizja: 67500 zł
kwota kredytowana: 4 567 500 zł
kwota do wypłaty: 4 500 000 zł
suma spłat: 6 506 043,96 zł
no , już lepiej. Wiem ze kalkulatory internetowe są mało wiarygodne ale zapewniam Was, wielkiej różnicy się już nie uzyska.
konkluzja:
wersje pesymistyczne czyli 30 lat kolejnego długu, czyli spłaca 1,5 pokolenia
9 mln każdy mieszkaniec wykłada DODATKOWO jednorazowo 3202,- zł
wersja najbardziej optymistyczna czyli kredyt o długości kolejnych 2,5 kadencji tego burmistrza czy w sumie jest na stołku 3,5 kadencje:
4,5 mln na 10 lat: każdy mieszkaniec wykłada DODATKOWO jednorazowo 905,- zł
grosze? Proponuje policzyć całkowite zadłużenie gminy
A gdyby przyszło co do czego (nakaz/konieczność natychmiastowej spłaty) to KAŻDY sięgnąłby do kieszeni po te grosze? rozejrzyjcie sie.
a czy którykolwiek mieszkaniec miałby wybór?
i dlaczego nikt nie chce sięgnąć do tej kieszeni po te grosze gdy w grę wchodzi przedszkole, nowa droga, przepompownia wody czy bardziej potrzeba infrastruktura