O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: NT JOP »

Dla równowagi proponuje taki temat.
Dlaczego?
Bo kompletnie niezrozumiałe jest dla mnie dlaczego, rada oraz urząd udają ze tego forum nie ma przy czym doskonale zdają sobie sprawę z treści tutaj publikowanych To się nazywa hipokryzja.

I o ile to wyżej tylko bawi to, to co napisze za chwile już mniej.
Jakubie mógłbyś wrzucić dane statystyczne, ilość osób zarejestrowanych, ilość wejść etc.. dotyczących naszego forum?
Ponieważ zajmę się tylko jedną sprawą która unika UMIG. Pozostałe zostawię Wam.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie da się ukryć, to dość znaczny procent mieszkańców gminy. Zatem forum jest głosem wyborców. Wyborców władz SAMORZĄDOWYCH z pełną świadomością co to słowo znaczy. I bajanie o demokracji bezpośredniej, należy w tym wypadku zostawiać dla osób które będą chciały tego posłuchać. Co prawda można by rzecz, ze te forumowe dialogi z UMIG tez są prowadzone na zasadach demokracji pośredniej... tzn my coś mówimy do burmistrza/rady na forum.. burmistrzowi ktoś czyta... burmistrz temu komuś odpowiada... i wraca nieco zmutowane z powrotem na forum.
Może sie komuś nie podobać tutaj, może uznaje za nazbyt wulgarne, za zbyt małostkowe etc.. jednak to my wyborcy tutaj piszemy.
Dla przypomnienia: wyborców sie nie wybiera, to wyborcy wybierają. Jesteśmy tacy jacy jesteśmy. To WY macie być doskonali, nie my.

Daje do myślenia taki oto fakt: kilka procent społeczeństwa, mającego zapewne prawa wyborcze żywo interesuje się sprawami gminy czego wyraz daje tutaj.
Urzędnicy oraz wybrane władze, do rozwiązywania takich właśnie spraw - olewają ten głos. Permanentnie, bezczelnie maja nas w nosie... Mamy się nie wpierdzielać w nie swoje sprawy (?) bośmy motłoch, buce i i barany a na dodatek nie znamy zasad demokracji pośredniej.

W związku z tym napiszę do Jana Kulpińskiego prośbę by zgodnie z zasadami demokracji pośredniej oddelegował kogoś z radu, kto:
1. będzie analizował poruszane problemy, ponieważ sa to problemy które żywo interesują społeczeństwo (wyborców). Przedstawiał je radzie pod dyskusje
2. Po ustaleniu faktów, przedyskutowaniu sprawy etc, gorąco proszę o umieszczenie prośby na forum.

Wiem, ze do kontaktowania z radą służy inna droga. Droga archaiczna, i rodem z PRL gdzie oto chodziło by kontaktu nie było. Kontaktu władzy z ludem. Kto ma czas (oprócz Jakuba) by przez trzy godziny siedzieć i słuchać ja radni łykają bez zmrużenia oka np.: zużycie pól ryzy papieru na osobę w trakcie jednego posiedzenia, by po wysłuchania takich kwiatków, przeżyciu wstrząsu, ze można mówić takie brednie i np.: nie zakrztusić sie, po czym na samym końcu dostać 5 min na wydukanie swojego wniosku podczas którego połowa radnych juz stoi z teczkami pod pachą. Dziękuję, nie skorzystam.

Forum jest głosem mieszkańców, narzędziem stworzonym, przez mieszkańca dla mieszkańców (mieszkaniec=wyborca. Dla przypomnienia)- bo gmina nic innego nie potrafiła wymyślić. I mieszkańcy tutaj mówią: Chcemy by rada słuchała naszego głosu, naszych wniosków etc. Nie, nie chcemy. My rządami.
Pamiętajcie: Głosem wyborców jest również palenie opon przed urzędem.

Treść listu proponuje opracować wspólnie. Zacznę:
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: NT JOP »

Przewodniczący rady gminy
Jan Kulpiński

W imieniu cześć mieszkańców a dokładnie użytkownik platformy dyskusyjnej, zwanej potocznie "forum" która jest dostępna, nieodpłatnie pod adresem www. rakowo.org.pl, będąca inicjatywa społeczną, przeznaczoną do prowadzenia rozmów na tematy m.in. związane z problemami naszej gminy, zwracam się z uprzejma prośba do Pana jako Przewodniczącego Rady gminy, której członowe są demokratycznie wybranymi naszymi przedstawicielami, o aktywne uczestnictwo w dyskusjach tam się toczących. Uczestnictwo przedstawicieli/przedstawiciela Rady pozwoli na rzetelną ocenę zamieszczanych tam spraw, oraz pozwoli na ograniczenie szerzenia się plotek oraz nieprawdziwa ocenę zaistniałych faktów

Poniżej zamieszczę argumenty które, naszym zdaniem są wystarczające by Rada podjęła ten trud jakim jest dialog ze społeczeństwem za pomocą tego nowoczesnego środka przekazu.

1. Nie ma innej, oficjalnej, drogi by mieszkańcy mogli zapoznać się i przedyskutować, problemy/sprawy dotyczące ich w sposób bezpośredni lub pośredni, w DOWOLNEJ chwili i W CZASIE przez tychże mieszkańców uznanym za możliwym by takie sprawy poruszać.
2. Odbiorcami i czytelnikami forum jest... i tu Jakub jest potrzebny
3. ...

Jakie argumenty dalej można by wpisać, by rada zaopiniowała pozytywnie ten wniosek?
JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: JakubB »

W ostatnich 30 dniach odwiedziło nas prawie 500 osób. Strona została wyświetlona ponad 10 tys. razy.

Jeśli natomiast chodzi o sam wniosek to szczerze mówiąc nie bardzo widzę taką możliwość, żeby Rada podjęła uchwałę, że będzie czytać forum. Może podjąć uchwałę o tym, żeby burmistrz czytał forum, a on wyznaczy do tego (nowego, a jakże) pracownika i wiadomo jak to by się skończyło.
[+] tu się rozpisałem - dla chętnych
Może należałoby napisać list otwarty do radnych, aby nie tylko czytali (co i tak w większości czynią) ale i pisali. Tyle tylko, że oficjalnego precedensu nie ma, bo nawet jeśli zabierają głos na forum, to czynią to za moim pośrednictwem. Uczciwie mówiąc, ja się radnym trochę nie dziwię bo nie jest łatwo prowadzić dyskusję gdy rozmówca siedzi w kominiarce, a przecież, poza nielicznymi wyjątkami, uczestnicy forum są anonimowi, a poza tym nie każdy radny ma czas czytać treści z których 80% danego radnego, czy w ogóle radnych nie dotyczy. Z drugiej strony nie można uczestnikom forum zarzucić, że są wulgarni czy chamscy (nieliczne wyjątki były skutecznie eliminowane) a za to, sprowokowani, potrafią być konstruktywni. Odrobina dobrej chęci i ten dialog mógłby powstać.
Można utworzyć forum moderowane, ale to, prędzej czy później, skończy się wznoszeniem stosów dla reżimowych cenzorów. Może taką rolę będzie kiedyś pełnić oficjalne forum gminne, dostępne tylko dla zarejestrowanych pod imieniem i nazwiskiem?
Myślę, że na tą chwilą niezłym rozwiązaniem będzie pisanie w konkretnej sprawie do konkretnego radnego z informacją, że jest to list otwarty i publikowanie treści tegoż listu na forum w temacie np. "Radny Jacek Siwka". Forumowicze z jednej strony ocenią treść zapytania, a z drugiej strony treść odpowiedzi. Nie widzę powodu dla którego nie miałoby się tak dziać z zapytaniami do pracowników urzędu.
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: NT JOP »

Uważam ze te pomysły mozna po prostu rowinąc zmodyfikowac... chodzi mi oto by nie zmuszac, by nie podpierac sie literami prawa, tylko by zwrócić uwagę radnych, ze tutahj dyskutuja ich wyborcy, i bardzo zle sie dzieje, strasznie niedemokratycznie, obyczajowo żle, ze elektorat chce ppogadać a ten któy z tego elektoratu "żyje" go olewa... az do 3 mieiecy przed wyborami.

Chcę zobaczyć jak to sie ma z naszymi radnymi. Chce zobaczyc jak potraktują 500 osób które ... olac to, ze osoby te beda głosowac w przyszłości, ważniejsze jest to, ze osoby te chca byc informowane o ważnych sprawch w gminie i co wiecej, chcą wyrażać na ten temat swoje zdanie.
Szczepan
Prawdziwy forumowicz
Posty: 128
Rejestracja: 02 mar 2015, 18:47

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: Szczepan »

Szczepan

W kwestii wolnej dyskusji na forum takim czy innym, a szczególnie takim, gdzie praktycznie każdy każdego zna, paradoksem jest sytuacja, gdy ktoś pisze pod imieniem i nazwiskiem, a jakiś ukryty gieroj - czasem i jego sąsiad, szkaluje go do woli korzystając z takiego właśnie "prawa". Uważam, że wszelkiego rodzaju oficjele, którzy podali swoim wyborcom adresy internetowe, powinni śledzić lokalne fora i odpowiadać na wszelkie pytania zadane przez równie ujawnionych, czyli zarejestrowanych użytkowników wtedy, kiedy rzecz zahacza o ich sprawy osobiste. W sprawach stricte urzędowych, każdy może pytać incognito, chociaż ja osobiście swojego nazwiska nie wstydzę się nigdy.
Sz. Kropaczewski
gościnnie

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: gościnnie »

Szczepan pisze:Szczepan

W kwestii wolnej dyskusji na forum takim czy innym, a szczególnie takim, gdzie praktycznie każdy każdego zna, paradoksem jest sytuacja, gdy ktoś pisze pod imieniem i nazwiskiem, a jakiś ukryty gieroj - czasem i jego sąsiad, szkaluje go do woli korzystając z takiego właśnie "prawa". Uważam, że wszelkiego rodzaju oficjele, którzy podali swoim wyborcom adresy internetowe, powinni śledzić lokalne fora i odpowiadać na wszelkie pytania zadane przez równie ujawnionych, czyli zarejestrowanych użytkowników wtedy, kiedy rzecz zahacza o ich sprawy osobiste. W sprawach stricte urzędowych, każdy może pytać incognito, chociaż ja osobiście swojego nazwiska nie wstydzę się nigdy.
Sz. Kropaczewski

Zarejestrowanie użytkownika nie jest równoznaczne z tym że dane tej osoby są prawdziwe. Każdy może zarejestrować się i pisać jako inna osoba.
Szczepan
Prawdziwy forumowicz
Posty: 128
Rejestracja: 02 mar 2015, 18:47

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: Szczepan »

Szczepan
Ale wtedy będzie to oznaczało posługiwanie się czyjąś tożsamością, czyli sprawa zrobi się kryminalna, a w każdym razie w sytuacji drażliwej, namierzenie takiego skunksa będzie o wiele łatwiejsze. Tak przynajmniej myślę.
Sz. Kropaczewski
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: NT JOP »

Przy czym co to za sprawy które sa poruszane mogłyby wywołać taka burze by stały się kryminalnymi?. Zawsze znajdzie sie jakiś pajac który strzeli taką kupę ze zaśmierdzi, czyli klepnie plotę która będzie uderzała w czyjeś dobre imię. Najczęściej plota jest z gatunku : sprawy prywatne. Na takie zachowania jest jedna rada, jeden sposób: dobrym lekarstwem jest zdrowy rozsadek. Bo jeśli ktoś napisze Gupi Tadziu to chyba na milicje nie polecimy.
Jednym z argumentów ignorowania postulatów przedstawianych na tym, jedynym zresztą forum gminnym, jest własnie fakt możliwości ukrywania personaliów. Ja osobiście nie wiedzę związku miedzy rzetelna dyskusja a obowiązkowym podpisywaniem sie z imienia i nazwiska. Zresztą o czym ja mówię: jeżeli to jest argument na "nie" dla tej inicjatywy społecznej, to faktycznie przyjmijmy również, ze napis na murze "gupi tadziu" jest sprawa kryminalną
Gosc

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: Gosc »

A dlaczego Panowie i Panie nie chcecie przenieść dyskusji na forum Gminnym. Przecież cudowny Twór pewnej Pani jakim jest strona WWW posiada FORUM i wtedy szanowna Rada i Pan Burmistrz będą zmuszeni do korzystania i opiniowania tematów tam zamieszczonych.

TO TAKI PROSTE ;-) przenieść dyskusję na Forum Gminne.
Szczepan
Prawdziwy forumowicz
Posty: 128
Rejestracja: 02 mar 2015, 18:47

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: Szczepan »

Szczepan

Dziękuję za sympatyczną dyskusję, ale szkoda że jest ona mało merytoryczna, bo najważniejsze jest czytanie tekstu ze zrozumieniem. Otóż ja nie napisałem, że sprawą kryminalną (chociaż czemu nie?) może być to, co ktoś napisze, tylko napisałem, że czynem takim byłoby podszywanie się pod inną osobę. Nikt sobie chyba nie życzy, aby jakiś troll posługiwał się jego nazwiskiem. Zapraszam jutro na łamy IL.pl. Już rano ukaże się tam mój spokrewniony tematycznie felieton zatytułowany >Bełkot kwalifikowany<. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.

Sz. Kropaczewski
ODPOWIEDZ