Wystąpienie starego heretyka

JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: Wystąpienie starego heretyka

Post autor: JakubB »

Ech niby dorośli a... wybaczcie, ale chciałoby się powiedzieć, ze wiecie kto komu ustępuje.
Szczepanie, na prywatne wiadomości na forum, odpowiadam prywatnymi wiadomościami na forum, i Tobie odpowiedziałem, zdaje się, w mniej niż godzinę.

Wróćmy do tematu. Czy Rada Seniorów jest miłym, acz symbolicznym, gestem, czy faktycznie ktoś starszyznę o zdanie pytać zamierza?
Tak, każdy może przyjść na komisję, każdy może przyjść do przewodniczącego czy burmistrza, i wysłuchanym zostanie. Oczywiście, literalnie, nic z tego nie wynika, ale może. Czy zdanie RS ma/może mieć jakieś znaczenie, czy raczej wara od rządzenia seniorze... mieszkańcu?
Tak

Re: Wystąpienie starego heretyka

Post autor: Tak »

dla wykazania poparcia prodemokratycznego tekstu Szczepana o odrzuceniu przez Radę chcenia Seniorów realnego udziału w rządach; dla wykazania poziomu wypowiedzi Szczepana wobec innych. Słowa trzeba tłumaczyć i odpowiednio zrozumieć.
pro maiori parte illiterati et idiote
życzę miłej nocy i ciekawych snów
A świat Pratchett`a nie jest bełkotem, a kapitalną oceną otaczającego nas świata. Skoro ktoś nie rozumie odniesienia, to po co na temat ziemi i słoni odpowiada, że to jakiś bełkot skoro sam się do tego "bełkotu" odwołuje, sięga po niego i czerpie z niego?
Szczepan
Prawdziwy forumowicz
Posty: 128
Rejestracja: 02 mar 2015, 18:47

Re: Wystąpienie starego heretyka

Post autor: Szczepan »

JakubB pisze:Ech niby dorośli a... wybaczcie, ale chciałoby się powiedzieć, ze wiecie kto komu ustępuje.
Szczepanie, na prywatne wiadomości na forum, odpowiadam prywatnymi wiadomościami na forum, i Tobie odpowiedziałem, zdaje się, w mniej niż godzinę.

Wróćmy do tematu. Czy Rada Seniorów jest miłym, acz symbolicznym, gestem, czy faktycznie ktoś starszyznę o zdanie pytać zamierza?
Tak, każdy może przyjść na komisję, każdy może przyjść do przewodniczącego czy burmistrza, i wysłuchanym zostanie. Oczywiście, literalnie, nic z tego nie wynika, ale może. Czy zdanie RS ma/może mieć jakieś znaczenie, czy raczej wara od rządzenia seniorze... mieszkańcu?

Jakubie! O ile znam polskie sentencje dotyczące poruszanego tematu, to powiem wprost: Ustąpić powinien mądry głupiemu. Pełna zgoda, ale nie bezwarunkowo - to oczywiste. Otóż, aby mądry mógł głupiemu ustąpić, najpierw głupi musi jakoś tam wystąpić - to oczywiste i jeżeli mądry uzna, że głupi za swoją głupotę nic nie może, to mu wspaniałomyślnie wybaczy, ale kiedy uzna, że jedynym powodem jego działania jest skrajna złośliwość wynikająca z frustracji, oraz chęci dowalenia komuś, kto go do tego w żaden sposób nie sprowokował (przecież artykuł który wywołał tą dyskusję nikogo nie obrażał) to zawsze doczeka się adekwatnej odpowiedzi.
Czy RS jest ciałem fasadowym? Za wcześnie oceniać. To chyba też oczywiste. Sz. Kropaczewski
Szczepan
Prawdziwy forumowicz
Posty: 128
Rejestracja: 02 mar 2015, 18:47

Re: Wystąpienie starego heretyka

Post autor: Szczepan »

Tak pisze:dla wykazania poparcia prodemokratycznego tekstu Szczepana o odrzuceniu przez Radę chcenia Seniorów realnego udziału w rządach; dla wykazania poziomu wypowiedzi Szczepana wobec innych. Słowa trzeba tłumaczyć i odpowiednio zrozumieć.
pro maiori parte illiterati et idiote
życzę miłej nocy i ciekawych snów
A świat Pratchett`a nie jest bełkotem, a kapitalną oceną otaczającego nas świata. Skoro ktoś nie rozumie odniesienia, to po co na temat ziemi i słoni odpowiada, że to jakiś bełkot skoro sam się do tego "bełkotu" odwołuje, sięga po niego i czerpie z niego?

Otóż wątpliwości nie mam żadnych co do tego, że tak zwany "wysiłek intelektualny" autora tego wpisu - to prawdziwy bełkot. Profesor Miodek czytając to, na pewno by się bardzo uśmiał, ale jeżeli ktoś nazywa się "Tak", to jest to bez znaczenia dla dziejów tego świata. Szczepan Kropaczewski
Sowa
Posty: 48
Rejestracja: 30 paź 2014, 8:15

Re: Wystąpienie starego heretyka

Post autor: Sowa »

JakubB pisze: Wróćmy do tematu. Czy Rada Seniorów jest miłym, acz symbolicznym, gestem, czy faktycznie ktoś starszyznę o zdanie pytać zamierza?
Tak, każdy może przyjść na komisję, każdy może przyjść do przewodniczącego czy burmistrza, i wysłuchanym zostanie. Oczywiście, literalnie, nic z tego nie wynika, ale może. Czy zdanie RS ma/może mieć jakieś znaczenie, czy raczej wara od rządzenia seniorze... mieszkańcu?
Wszystko reguluje statut , który przyjęty został uchwałą Rady Miasta.
Nie bez znaczenia jest także to, że wybierani w demokratyczny sposób członkowie Rady, składając ślubowanie (stając się członkiem Rady) zobowiązali się do przestrzegania statutu.
Członkostwo w Radzie Seniorów jest dobrowolne, dlatego jeśli komuś się nie podoba jej formuła, to zgodnie ze statutem może z niej wystąpić, bądź mógł w ogóle nie ubiegać się o członkostwo.

STATUT - http://www.biuletyn.net/nt-bin/_private ... o/3537.pdf

Nie wiem po co "Szczepan" wprowadza zamieszanie domagając się jakiś dodatkowych uprawnień skoro je posiada.
Krótka lektura statutu już daje odpowiedź na dziwny zarzut , iż : Rada ma zajmować się sama sobą. Z tegoż statutu wynika , że Rada jest reprezentacją seniorów zamieszkałych na terenie gminy ( a nie zajmuje się sama sobą - tak jak poprzednia rada ds. seniorów).
Wydaje się, że statut stawia seniorów w szczególnej pozycji lokalnego środowiska.
Senior to także obywatel jak i junior.
W rozdziale 2 statutu czytamy jakie są cele i środki działania. Mowa tam o różnych celach i środkach nie zamykając katalogu.
Katalog jest otwarty w brzmieniu : "Rada jest ciałem o charakterze inicjatywnym, doradczym i konsultacyjnym wobec organów gminy Czerniejewo, z którymi współpracuje we wszystkich obszarach dotyczących osób starszych , W SZCZEGÓLNOŚCI : ....... "
Wyrażenie "w szczególności" nie zamyka tego czym Rada może się zajmować poza wymienionymi punktami.
Współpraca z organami gminy którymi jest Burmistrz i Rada Miasta, to także współpraca z komisjami Rady Miasta , na które jest ona podzielona.
Jak wspomniałem senior to także obywatel.
Zatem każdy wniosek składany przez radę Seniorów dotyczący obywatela i polepszenia jego życia to wniosek także dotyczący seniora.
Każdy z Rady Seniorów (w tym "Szczepan") może jak wspomniał "JakubB" uczestniczyć w ogólnodostępnych posiedzeniach Rady Miasta i jej Komisji z własnej inicjatywy.
Może zgłaszać następnie swoje wnioski Przewodniczącemu Rady Seniorów, który wybrany także przez "Szczepana" jest przedstawicielem reprezentującym Radę Seniorów na zewnątrz. Tak wspólnie wypracowane stanowisko (także z innymi członkami RS), może zostać przedstawione Burmistrzowi i Radzie Miasta do dalszego procedowania.
Może z tym jednak być problem, bo "Szczepan" uważa, że opinia publiczna nie istnieje. Analogicznie biorąc, choć z pewnością nie kwestionuje On istnienia Rady Seniorów, to istnienie "opinii Rady Seniorów" może już uznać za nieistniejące. Bo przecież tak jak społeczeństw składa się z osób posiadających różne opinie, tak Rada Seniorów składa się z członków o rozbieżnych stanowiskach, co potwierdza prowadzona tu dyskusja zapoczątkowana przez "Szczepana".
Jeśli stanowisko Rady Seniorów w konkretnej sprawie "Szczepana" nie zadowoli, bo np. opinia pozostałych członków Rady odrzuci inicjatywę "Szczepana" (jest tam przecież kilkunastu członków wypracowujących oficjalne stanowisko w sposób demokratyczny), to może On sam złożyć obywatelski wniosek wprost do Rady Miasta czy też Burmistrza.
Przykładowo jeśli np. "Szczepan" z innymi seniorami zechce pograć w piłkę na Orliku, to po pierwszych treningach może (jeśli uzna to za ułatwienie) poprzez Radę Seniorów zawnioskować o montaż na boisku saturatora z wodą mineralną, lub automat z bezpłatną kawą.
Jeśli taki wniosek zostałby zrealizowany, to przecież byłoby z korzyścią także dla młodzieży i całego społeczeństwa korzystającego z boiska.
Dlatego teoria o Radzie, która w opinii "Szczepana" decyduje tylko o sobie jest całkowitą bzdurą.
Ponadto "Szczepan" legitymujący się członkostwem w Radzie wypowiada się cyt.: "Po ostatnich wyborach samorządowych i zmianie burmistrza, nowe władze postanowiły pójść tropem poprzedniczki i kontynuować działalność powołanej uprzednio „Młodzieżowej Rady”, jak i powołać „dorosłą” „Radę Seniorów”. Jak z powyższego wynika, nowy byt nie ma (przynajmniej w swojej nazwie) określonego zakresu zainteresowań, bo i raczej nie wypada ludzi bardzo dorosłych, zrzeszonych w jakimś tam formalnie i demokratycznie (czyli w drodze otwartych wyborów) powołanym ciele, pozbawiać w jakikolwiek sposób prawa do wyrażania swoich opinii na wszelkie nurtujące ich tematy in gremio."

Taka publiczna wypowiedź pisana przez "Szczepana" świadczyć może wyłącznie o tym, że nie jest On świadomy w czym uczestniczy, że nie jest świadomy, iż każdy nazwany jakkolwiek "organ" nie opiera się w swej działalności na nazwie własnej, lecz na statucie, tudzież regulaminie, że przepisy na podstawie których Rada Miasta powołała "Radę Seniorów" nie dają możliwości wyboru nazwy, ale ją narzucają właśnie jako "Radę Seniorów".
Wszyscy członkowie Rady Seniorów wiedzieli do czego kandydują i jak to się nazywa. Nie kandydowali przecież do "tworu", który następnie miał wybrać dla siebie nazwę i określić cele działania.
I jeszcze jedno - "Szczepan" publikując tu bardzo obszernie swoje stanowisko rozpoczynając wątek dyskusji, przypuszczalnie nie zapoznał się z treścią Statutu (może uda Mu się wiedzę uzupełnić, teraz już wie że Statut istnieje). Świadczy o tym to, co wypisuje na początku.
Miejmy nadzieję, że pozostali członkowie Rady Seniorów znają zapisy głównego dokumentu na podstawie którego "ich byt" funkcjonuje.

Nie należy utożsamiać seniorów z osobami, którym nie chce się żyć, czekających na swój koniec.
Rada Seniorów to z pewnością także inicjatywa Władz ukierunkowana na zachęcenie seniorów do uczestniczenia w życiu publicznym.
Nie jest ograniczeniem, a jest wręcz poszerzeniem "obywatelskich praw Seniorów".

Jeśli członkowi rady Seniorów nie jest " po drodze" z Radą (członek rady ma obowiązek przestrzegać postanowień Statutu i Uchwał - par 11 pkt. 1) to ma prawo zrezygnować (par. 12 pkt. 3 ppkt. b).
Może to jest najłatwiejsze rozwiązanie problemu niezadowolonych członków Rady Seniorów .

Czym natomiast różnią się podstawy powołania byłej niegdyś "Rady do spraw seniorów" od obecnej "Rady Seniorów" to temat na oddzielny wątek dyskusyjny. Z całą pewnością nie jest to żadna kontynuacja działalności poprzedniego Burmistrza.
Szczepan
Prawdziwy forumowicz
Posty: 128
Rejestracja: 02 mar 2015, 18:47

Re: Wystąpienie starego heretyka

Post autor: Szczepan »

Sowa pisze:
JakubB pisze: Wróćmy do tematu. Czy Rada Seniorów jest miłym, acz symbolicznym, gestem, czy faktycznie ktoś starszyznę o zdanie pytać zamierza?
Tak, każdy może przyjść na komisję, każdy może przyjść do przewodniczącego czy burmistrza, i wysłuchanym zostanie. Oczywiście, literalnie, nic z tego nie wynika, ale może. Czy zdanie RS ma/może mieć jakieś znaczenie, czy raczej wara od rządzenia seniorze... mieszkańcu?
Wszystko reguluje statut , który przyjęty został uchwałą Rady Miasta.
Nie bez znaczenia jest także to, że wybierani w demokratyczny sposób członkowie Rady, składając ślubowanie (stając się członkiem Rady) zobowiązali się do przestrzegania statutu.
Członkostwo w Radzie Seniorów jest dobrowolne, dlatego jeśli komuś się nie podoba jej formuła, to zgodnie ze statutem może z niej wystąpić, bądź mógł w ogóle nie ubiegać się o członkostwo.

STATUT - http://www.biuletyn.net/nt-bin/_private ... o/3537.pdf

Nie wiem po co "Szczepan" wprowadza zamieszanie domagając się jakiś dodatkowych uprawnień skoro je posiada.
Krótka lektura statutu już daje odpowiedź na dziwny zarzut , iż : Rada ma zajmować się sama sobą. Z tegoż statutu wynika , że Rada jest reprezentacją seniorów zamieszkałych na terenie gminy ( a nie zajmuje się sama sobą - tak jak poprzednia rada ds. seniorów).
Wydaje się, że statut stawia seniorów w szczególnej pozycji lokalnego środowiska.
Senior to także obywatel jak i junior.
W rozdziale 2 statutu czytamy jakie są cele i środki działania. Mowa tam o różnych celach i środkach nie zamykając katalogu.
Katalog jest otwarty w brzmieniu : "Rada jest ciałem o charakterze inicjatywnym, doradczym i konsultacyjnym wobec organów gminy Czerniejewo, z którymi współpracuje we wszystkich obszarach dotyczących osób starszych , W SZCZEGÓLNOŚCI : ....... "
Wyrażenie "w szczególności" nie zamyka tego czym Rada może się zajmować poza wymienionymi punktami.
Współpraca z organami gminy którymi jest Burmistrz i Rada Miasta, to także współpraca z komisjami Rady Miasta , na które jest ona podzielona.
Jak wspomniałem senior to także obywatel.
Zatem każdy wniosek składany przez radę Seniorów dotyczący obywatela i polepszenia jego życia to wniosek także dotyczący seniora.
Każdy z Rady Seniorów (w tym "Szczepan") może jak wspomniał "JakubB" uczestniczyć w ogólnodostępnych posiedzeniach Rady Miasta i jej Komisji z własnej inicjatywy.
Może zgłaszać następnie swoje wnioski Przewodniczącemu Rady Seniorów, który wybrany także przez "Szczepana" jest przedstawicielem reprezentującym Radę Seniorów na zewnątrz. Tak wspólnie wypracowane stanowisko (także z innymi członkami RS), może zostać przedstawione Burmistrzowi i Radzie Miasta do dalszego procedowania.
Może z tym jednak być problem, bo "Szczepan" uważa, że opinia publiczna nie istnieje. Analogicznie biorąc, choć z pewnością nie kwestionuje On istnienia Rady Seniorów, to istnienie "opinii Rady Seniorów" może już uznać za nieistniejące. Bo przecież tak jak społeczeństw składa się z osób posiadających różne opinie, tak Rada Seniorów składa się z członków o rozbieżnych stanowiskach, co potwierdza prowadzona tu dyskusja zapoczątkowana przez "Szczepana".
Jeśli stanowisko Rady Seniorów w konkretnej sprawie "Szczepana" nie zadowoli, bo np. opinia pozostałych członków Rady odrzuci inicjatywę "Szczepana" (jest tam przecież kilkunastu członków wypracowujących oficjalne stanowisko w sposób demokratyczny), to może On sam złożyć obywatelski wniosek wprost do Rady Miasta czy też Burmistrza.
Przykładowo jeśli np. "Szczepan" z innymi seniorami zechce pograć w piłkę na Orliku, to po pierwszych treningach może (jeśli uzna to za ułatwienie) poprzez Radę Seniorów zawnioskować o montaż na boisku saturatora z wodą mineralną, lub automat z bezpłatną kawą.
Jeśli taki wniosek zostałby zrealizowany, to przecież byłoby z korzyścią także dla młodzieży i całego społeczeństwa korzystającego z boiska.
Dlatego teoria o Radzie, która w opinii "Szczepana" decyduje tylko o sobie jest całkowitą bzdurą.
Ponadto "Szczepan" legitymujący się członkostwem w Radzie wypowiada się cyt.: "Po ostatnich wyborach samorządowych i zmianie burmistrza, nowe władze postanowiły pójść tropem poprzedniczki i kontynuować działalność powołanej uprzednio „Młodzieżowej Rady”, jak i powołać „dorosłą” „Radę Seniorów”. Jak z powyższego wynika, nowy byt nie ma (przynajmniej w swojej nazwie) określonego zakresu zainteresowań, bo i raczej nie wypada ludzi bardzo dorosłych, zrzeszonych w jakimś tam formalnie i demokratycznie (czyli w drodze otwartych wyborów) powołanym ciele, pozbawiać w jakikolwiek sposób prawa do wyrażania swoich opinii na wszelkie nurtujące ich tematy in gremio."

Taka publiczna wypowiedź pisana przez "Szczepana" świadczyć może wyłącznie o tym, że nie jest On świadomy w czym uczestniczy, że nie jest świadomy, iż każdy nazwany jakkolwiek "organ" nie opiera się w swej działalności na nazwie własnej, lecz na statucie, tudzież regulaminie, że przepisy na podstawie których Rada Miasta powołała "Radę Seniorów" nie dają możliwości wyboru nazwy, ale ją narzucają właśnie jako "Radę Seniorów".
Wszyscy członkowie Rady Seniorów wiedzieli do czego kandydują i jak to się nazywa. Nie kandydowali przecież do "tworu", który następnie miał wybrać dla siebie nazwę i określić cele działania.
I jeszcze jedno - "Szczepan" publikując tu bardzo obszernie swoje stanowisko rozpoczynając wątek dyskusji, przypuszczalnie nie zapoznał się z treścią Statutu (może uda Mu się wiedzę uzupełnić, teraz już wie że Statut istnieje). Świadczy o tym to, co wypisuje na początku.
Miejmy nadzieję, że pozostali członkowie Rady Seniorów znają zapisy głównego dokumentu na podstawie którego "ich byt" funkcjonuje.

Nie należy utożsamiać seniorów z osobami, którym nie chce się żyć, czekających na swój koniec.
Rada Seniorów to z pewnością także inicjatywa Władz ukierunkowana na zachęcenie seniorów do uczestniczenia w życiu publicznym.
Nie jest ograniczeniem, a jest wręcz poszerzeniem "obywatelskich praw Seniorów".

Jeśli członkowi rady Seniorów nie jest " po drodze" z Radą (członek rady ma obowiązek przestrzegać postanowień Statutu i Uchwał - par 11 pkt. 1) to ma prawo zrezygnować (par. 12 pkt. 3 ppkt. b).
Może to jest najłatwiejsze rozwiązanie problemu niezadowolonych członków Rady Seniorów .

Czym natomiast różnią się podstawy powołania byłej niegdyś "Rady do spraw seniorów" od obecnej "Rady Seniorów" to temat na oddzielny wątek dyskusyjny. Z całą pewnością nie jest to żadna kontynuacja działalności poprzedniego Burmistrza.

Na początek sprawa porządkowa. Cytowanie tego obszernego tekstu nie ma sensu dlatego, że jest on dostępny powyżej, ale robię to dlatego, aby móc na bieżąco komentować wpis "Sowy". Jest mi bardzo miło, że tekst jest w jakimś tam stopniu merytoryczny, czyli odnosi się do sprawy bez żadnego rzucania inwektyw. Dziękuję i doceniam. Ja, aż tyle pisać nie będę i odniosę się tylko do istotnych - oczywiście moim zdaniem - wątków wystąpienia "Sowy" (moje imię można pisać bez żadnego cudzysłowu, bo jest ono prawdziwe) Otóż całym sednem tego ambarasu jest pytanie, czy działająca na podstawie Statutu Rada (czyli nie ja sam, ani też żaden z jej członków) ma być tylko ciałem fasadowym, albo nową emanacją Sejmu Niemego, czy też powinna być ona in gremio cytuję: "Ciałem o charakterze INICJATYWNYM, doradczym i konsultacyjnym..." Pytanie retoryczne, czyli niemądre. Reasumując pytam, czy przysłowiowa mądra "Sowa" uważa, że Statut Rady ogranicza jakiegokolwiek członka Rady w kwestii występowania publicznie w sprawach form funkcjonowania tejże Rady? Kuriozalne!!! Ja, jak każdy obywatel RP, mam pełne i niezbywalne prawo do oceny funkcjonowania każdego podmiotu działającego w Polsce, gdy występuję w imieniu własnym, a nie w imieniu jakiegokolwiek z nich. To, że jestem akurat członkiem Ciała o którym piszę, nic tutaj nie zmienia, bo żaden zapis żadnego statutu itp. nie ogranicza nikogo w swobodzie wypowiedzi w takim sensie, że zawsze obliguje nas tylko kultura tejże wypowiedzi. (oczywiście, że każdy kto wypowiada się o czymś lub o kimś, powinien brać odpowiedzialność za swoje słowa i się pod nimi podpisać, jeżeli ktoś robi to anonimowo, to znaczy, że tejże odpowiedzialności unika, bo albo się tej odpowiedzialności boi, albo się tego co pisze wstydzi) Myślę, ze sugerowane powyżej przez "Sowę" wątki kwestionujące moją zdolność logicznego myślenia, nie są najgrzeczniejsze, ale takie prawo mają wszyscy, którzy piszą anonimy. Szczepan Kropaczewski
Sowa
Posty: 48
Rejestracja: 30 paź 2014, 8:15

Re: Wystąpienie starego heretyka

Post autor: Sowa »

Szczepan pisze: Otóż całym sednem tego ambarasu jest pytanie, czy działająca na podstawie Statutu Rada (czyli nie ja sam, ani też żaden z jej członków) ma być tylko ciałem fasadowym, albo nową emanacją Sejmu Niemego, czy też powinna być ona in gremio cytuję: "Ciałem o charakterze INICJATYWNYM, doradczym i konsultacyjnym..." Pytanie retoryczne, czyli niemądre.
Na niemądre, czyli głupie pytania trudno odpowiadać.
O tym czy Rada Seniorów będzie coś inicjować, zależy wyłącznie od personalnego jej składu.
Wiemy, że wcześniejsza "Rada do spraw seniorów", której skład wybrała autokratycznie Pani Burmistrz Grychowska (wydając w tej sprawie zarządzenie nie poprzedzone żadnym głosowaniem) była wyłącznie tworzeniem zaplecza elektoratu wyborczego przed nadchodzącymi wówczas wyborami.
Na nic się to nie zdało personalnie ówczesnej Pani Burmistrz.
Jej zarządzenia zostały uchylone przez obecną Władzę, po to aby Rada Seniorów powstała zgodnie z literą obowiązującego prawa i osiągnięciami demokracji.
Jest rzeczą jasną, że gdyby Rada pierwotnie została powołana zgodnie z prawem, to nikt by tego zmieniać nie musiał.
Szczepan pisze: Reasumując pytam, czy przysłowiowa mądra "Sowa" uważa, że Statut Rady ogranicza jakiegokolwiek członka Rady w kwestii występowania publicznie w sprawach form funkcjonowania tejże Rady? Kuriozalne!!! Ja, jak każdy obywatel RP, mam pełne i niezbywalne prawo do oceny funkcjonowania każdego podmiotu działającego w Polsce, gdy występuję w imieniu własnym, a nie w imieniu jakiegokolwiek z nich.
Statut Rady nie ogranicza praw żadnego jej członka. Jednak, jeśli członek Rady jest ograniczony, to doprowadza do sytuacji w której istnieje on w przestrzeni, która mu się nie podoba mimo, że nikt go do tego nie zmusza. Owo ograniczenie wiedzy nie pozwala mu na dobrowolną zmianę tej przestrzeni. Jest tam dla samego bycia, czując przynależność do elitarnej grupy. A to przypuszczalnie pomaga mu choć na chwilę poczuć się lepszym człowiekiem.
Szczepan pisze: ... bo żaden zapis żadnego statutu itp. nie ogranicza nikogo w swobodzie wypowiedzi w takim sensie, że zawsze obliguje nas tylko kultura tejże wypowiedzi. (oczywiście, że każdy kto wypowiada się o czymś lub o kimś, powinien brać odpowiedzialność za swoje słowa i się pod nimi podpisać, jeżeli ktoś robi to anonimowo, to znaczy, że tejże odpowiedzialności unika, bo albo się tej odpowiedzialności boi, albo się tego co pisze wstydzi)
Właśnie tej kultury jednostkowym członkom Rady Seniorów brakuje, stąd zdecydowana reakcja administratora niniejszego forum w zakresie usunięcia elementów chamstwa i prostackiego języka.
Nikt nie uogólnia tego zjawiska. Dajemy chyba wszyscy wiarę, że istnieją także seniorzy kulturalni, którzy szanując język ojczysty wnoszą do niego wartość dodaną.
Szczepan pisze: Myślę, ze sugerowane powyżej przez "Sowę" wątki kwestionujące moją zdolność logicznego myślenia, nie są najgrzeczniejsze, ale takie prawo mają wszyscy, którzy piszą anonimy. Szczepan Kropaczewski
Wątki owe nie kwestionują zdolności logicznego myślenia "Szczepana", lecz wskazują na brak pewnego zakresu wiedzy i zachęcają do studiowania podstaw przedmiotu rozpoczętej przez niego samego dyskusji, sugerując aby uczynić to ze zrozumieniem studiowanej treści.
Szczepan
Prawdziwy forumowicz
Posty: 128
Rejestracja: 02 mar 2015, 18:47

Re: Wystąpienie starego heretyka

Post autor: Szczepan »

Uff! po tak wyczerpującym wypracowaniu "Sowy", Szczepan bez cudzysłowu ma nadzieję, że każdy komu się będzie chciało czytać te elaboraty, sam sobie wyrobi zdanie o każdym i o wszystkim. Jeżeli zaś chodzi o pospolite i paskudne chamstwo, to jest ono w 99,9% związane z anonimowością (czyli bezkarnością) jego autorów w sieci. Ja jestem jego zdecydowanym przeciwnikiem i nigdy go nie prowokuję, czego dowodem jest to, że każde swoje wystąpienie podpisuję imieniem i nazwiskiem, ale nie przeczę, że na każde chamstwo nakierowane na mnie, odpowiadam adekwatnie i odpowiedzialnie, czyli jawnie. :) Czy to jest zbyt trudne do zrozumienia? :o Najwidoczniej dla niektórych zamaskowanych :geek: tak właśnie jest. Szczepan Kropaczewski
JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: Wystąpienie starego heretyka

Post autor: JakubB »

Błagam Szczepanie schowajmy szabelki i nie ciągnijmy tego wątku. O ile wiem, w przeszłości, Tobie też zdarzało się publikować anonimowo, więc na prawdę dajmy spokój wątkowi który, istniejącej bądź nie, opinii publicznej, jak śmiem twierdzić, nie interesuje. Z góry uprzejmie dziękuję.
wyborca

Re: Wystąpienie starego heretyka

Post autor: wyborca »

popieram
ODPOWIEDZ