Debata

[NT JOP]

cóż . Nalezy sobie odpowiedzieć: na ile skutecznym nośnikiem informacji jest strona gminy. I jest to pytanie retoryczne. Nienowe. Ale juz nudne.

[NT JOP]

od Sławek: Można mieć pretensje do skorzystania przez urząd FB. Można mieć w materii konsultacji wiele skarg. Ale z doświadczeń konsultacyjnych poprzednich lat, w sprawach innych kalibrem niż strategia np. w sprawie nazwy ronda w Czerniejewie czy wcześniej herbu gminy odzew był znikomy

odniosę sie tylko to tego fargmentu bo dalsze wypowiedzi sa tymi z którymi w pełni sie zgadzam.

Nazwa ronada, a strategia rozwoju to tematy- o chyba?- innej wadze. Dodam, że po listopadzie zeszłego roku, okazało sie ze przecietnego mieszkanca znacznie wiecej spraw obchodzi niz herb czy rondo. Tu jest niezgodność którą nazywasz pretensją. I nie chodzi o FB i do badź co badź, prywatną inicjatywe Grazyny. Chodzi o fakt. Ankieta dla nazwy ronda ok, ale realne koszty gminy, smieci, umów, struktury, przepływu finansów i wielu innych to juz nieco gorzej z merytoryczna dyskusją.
Mistrzowie drugiego planu sa potrzebni kazdej władzy. I dlatego nadal będą ankiety na nazwe ronda. A dlaczego nie do cen śmieci, wody, cyfryzacji, potrzeby zatrudniania firm konsultingowych etc? Przerost formy nad trescia?. A pewnie. To mozna omówić inaczej. Gdziekolwiek. Choćby na FB. Skoro nie ma gdzie.

[Grażyna Kulpińska]

do NT JOP: "FB i do badź co badź, prywatną inicjatywe Grazyny".

FB nie było moją inicjatywą. Tym bardziej prywatną. Drzwi "mojego gabinetu" są dla wszystkich otwarte. Zapraszam!
Zapraszam przede wszystkim do dzielenia się swoimi spostrzeżeniami, uwagami na Komisjach i Sesjach, które są dostępne dla wszystkich mieszkańców. Zachęcam do współuczestniczeniu w życiu gminy m.in. poprzez składanie racjonalnych propozycji rozwiązań istniejących problemów zgodnie z literą prawa!

[Slawek]

Obiecałem - przepraszam bardzo za wskazanie 50. Myliłem się, ale to ... dobrze.

[NT JOP]

Pani Grazyno. Skoro oficjalna miejscem do dyskusji na tematy gminne jest FB... To ja wymiękam. I jednoczesnie niezmiernie ciesze sie, ze gminie wreście udało sie znalezc platformę godną toczenia takiej dyskusji.

[Szczepan]

Śmiechu warte!

[JakubB]

Oj uczepiliście się tego FB. Nie jest "oficjalnym" z pieczątkami. Jest jednym z kilku. Pewnie, że nie rozumiem, dlaczego również nie tutaj, na forum rakowo.org.pl, nawet jeśli założymy, że FB nie jest anonimowe, a forum jest. Zostawmy proponuję FB czy nie FB, a zamiast tego, proszeni czy nieproszeni, porozmawiajmy o... strategii dla gminy.

[Szczepan]

Nad strategiczną potrzebą ochrony atmosfery naszej planety, debatowano w Paryżu, my - jako gmina - nie jesteśmy tutaj poważnym graczem. Poza tym, jesteśmy potencjalnie zgazyfikowani. Drugim, oprócz powietrza warunkiem istnienia człowieka, jest woda. Gmina Cz. nie posiada żadnego jeziora, a jedyna rzeka, to raczej większy rów, natomiast obecna polityka związana z "gospodarką" wodną... polega na czyszczeniu rowów w celu jak najszybszego pozbycia się tego, co spadło z nieba, a potem pozostaje już tylko "Boże Abramów..." We wczesnym PRLu, ale w spadku po Niemcach, na Wrześnicy było tutaj wiele stopni wodnych i była to jakaś sensowna gospodarka tym drogocennym płynem. Teraz, pierwszy stopień wodny znajduje się we Wrześni.

[Slawek]

Panie Szczepanie,

jesteśmy potencjalnie zgazyfikowani

- czytam i się uśmiecham, bo rozumiem pojęcie jako dotyczące polepszenia natury, a nie rzeczywistej rury. Bowiem tej w większości miejscowości nie ma, a dla rozwoju tych miejscowości jest niezbędna
Odnośnie Wrześnicy - toż przecież wykopanie 5m przy rzeczce jest niczym innym, jak spełnieniem Pana sugestii. W skali mikro, bo pisałem jeno o Pawłowie. Jednak gminie nic do tego. W zupełnie innym świetle widzę Czerniejewo. Coś co mi się kojarzy z zalewem (u zbiegu Czerniejewa i Kąpieli) rzeczywiście można przerobić na 1. teren wędkarski, 2. plażę (kto był w Lednogórze ten może sobie wyobrazić), i co kto tam ma za pomysł. Ale znowu pytanie - czy gmina ma cokolwiek do tego? Raczej nie, bo właścicielem nie jest. Stąd tak Pana jak i moja wyobraźnia nie ma szans w realizacji bez działań poza - własnościowo - gminnych. Szkoda, dura lex ....

[Szczepan]

Panie Sławku szanowny! Ja oczywiście wiem, że gazyfikacja całej gminy to pieśń przyszłości, ale - o ile czaję, to istniejąca rura posiada taką zdolność przesyłową, aby to uskutecznić. Pozostaje kwestia pieniędzy, albo i zainteresowania mieszkańców danej miejscowości, na odbiór tego medium. W kwestii wody wypowiadam się od wielu lat, a tutaj absolutnie nie odnosiłem się do pańskiego pomysłu, którego zresztą nie znam. Poza wszystkim jest rzeczą oczywistą to, ze ja nie podają żadnych konkretnych rozwiązań, bo hydrologiem nie jestem, chodzi raczej o wskazanie problemu w skali owszem większej, niż kompetencje gminy. "Wielkopolska stepowieje" to nie są moje słowa, ani też moje mądrości. Pozdrawiam Sz. K.