autor: Sowa » 03 lis 2014, 11:40
BZDURY OPOWIADANE PRZEZ BURMISTRZA I JEGO ZASTĘPCĘ NA ZEBRANIU W RAKOWIE NIE MAJĄ ŻADNEGO UZASADNIENIA W RZECZYWISTOŚCI
Wyjaśnienie:
1. Na zakup prywatnych dróg przez gminę pozwala przepis art. 98 ust. 3 ustawy z 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, który zakłada się, że kwota odszkodowania za grunty przejęte na drogi publiczne będzie ustalona w umowie między właścicielem a właściwym organem gminy, powiatu itd.
Oczywiście, że taki zakup nie jest obowiązkiem gminy, jest dla gminy "niechcianym dzieckiem", ponieważ gmina przejmuje na siebie obowiązek utrzymania drogi w należytym stanie (wcale nie znaczy to, że musi być tam asfalt czego obawia się Pani Burmistrz). Skoro nie wszystkie gminne drogi pokryte są asfaltem, to dlaczego np. żądanie Pana Tomasza o którym wspomina Pani Burmistrz musi zostać spełnione, będzie to czy tak decyzją Rady Miasta, a nie Burmistrza.
Jeśli do odkupu drogi dochodzi to zgodnie z wyżej cytowanym przepisem, strony ustalają wysokość odszkodowania (czyli gmina i właściciel), co jest ostateczne i nie podlega kwestii odwołań. Panu zastępcy (Z.S.) twierdzącego "nie bo nie" pomyliło się coś z tym , że później zgłaszają się właściciele po odszkodowania wyższe niż te z umowy stron.
Istnieją pewne wyroki , lecz dotyczą zupełnie innej sytuacji. To znaczy sytuacji kiedy wykup gruntu pod drogę jest koniecznością (dla potrzeb gminy) i gmina płaci jakąś kwotę wynikającą ze średnich cen a właściciel zmuszony do sprzedaży się z tym nie zgadza (przykład: wykup pod autostrady, obwodnice i drogi publiczne). Jeśli to sam właściciel chce sprzedać gminie drogę prywatną i on ją wycenia na 1 zł to jaką ma podstawę po sprzedaży, aby tę cenę zmieniać. (absurd zakrawający na kpinę autora wypowiedzi, będącego urzędnikiem).
2. Odśnieżanie dróg "prywatnych" dla Pani Burmistrz jest inwestycją (jak powiedziała "Jeśli my będziemy inwestować jakiekolwiek pieniądze w nieswoje zadania, wówczas burmistrzowi grozi nic innego jak dyscyplina finansów publicznych"). Wieloletni urzędnik powinien odróżnić inwestycje od wydatków publicznych. Oczywiście, że inwestycji nie można dokonywać nie na swoim gruncie, o czym wiedza wszyscy którzy choćby kiedykolwiek budowali swój dom. Jednak wydatki związane z publicznymi potrzebami, nie są gminną inwestycją.
Art. 44. Ustawy o finansach publicznych wskazuje że:
1. Wydatki publiczne mogą być ponoszone na cele i w wysokościach ustalonych w:
1) ustawie budżetowej;
2) uchwale budżetowej jednostki samorządu terytorialnego;
3) planie finansowym jednostki sektora finansów publicznych.
Aby odśnieżyć drogę nawet prywatną przy której mieszkają gminni mieszkańcy, zgodnie z powyższym, należy kosztowo zaplanować to w Uchwale budżetowej samorządu terytorialnego czyli w Uchwale Rady Miasta i wówczas można przeznaczyć zaplanowane środki na odśnieżanie nawet "prywatnych" dróg.
Nie musimy daleko szukać, kilka kilometrów od Rakowa w sąsiednich Wierzycach w gminie Łubowo odśnieżane są wszystkie drogi nawet te prywatne i to od wielu lat. Sąsiednia gmina jest bardzo rozproszona terytorialnie i daje sobie z tym radę. Informację uzyskałem bezpośrednio w Urzędzie Gminy Łubowo oraz od znajomych którzy tam mieszkają.
Jakoś do tej pory Pan Wójt Łubowa jest "na wolności" i nadal drogi odśnieża , bo szanuje mieszkańców. Być może także dlatego, zachęcił do zakupu działek budowlanych i do osiedlania się na terenie gminy. Urząd powinien być dla ludzi a nie odwrotnie.
Może właśnie sąsiedni Wójt rozumie, że zimą ludzie muszą się wydostać z osiedla, aby dotrzeć do odśnieżonej drogi gminnej, następnie S- 5 i do pracy po to aby generować podatek wpływający do gminy jako jej dochód.
Widać, że jak się chce to można. Jeśli jest takie nastawienie Pani Burmistrz, mieszkaniec stawiany jest w pozycji wroga , który będzie ciągle czegoś od gminy chcieć, to nigdy się nie zmieni, bo przecież "lepiej zapobiegać niż gasić bunt ludu".
O czym tak naprawdę mówi Pani Burmistrz ?
BZDURY OPOWIADANE PRZEZ BURMISTRZA I JEGO ZASTĘPCĘ NA ZEBRANIU W RAKOWIE NIE MAJĄ ŻADNEGO UZASADNIENIA W RZECZYWISTOŚCI
Wyjaśnienie:
1. Na zakup prywatnych dróg przez gminę pozwala przepis art. 98 ust. 3 ustawy z 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, który zakłada się, że kwota odszkodowania za grunty przejęte na drogi publiczne będzie ustalona w umowie między właścicielem a właściwym organem gminy, powiatu itd.
Oczywiście, że taki zakup nie jest obowiązkiem gminy, jest dla gminy "niechcianym dzieckiem", ponieważ gmina przejmuje na siebie obowiązek utrzymania drogi w należytym stanie (wcale nie znaczy to, że musi być tam asfalt czego obawia się Pani Burmistrz). Skoro nie wszystkie gminne drogi pokryte są asfaltem, to dlaczego np. żądanie Pana Tomasza o którym wspomina Pani Burmistrz musi zostać spełnione, będzie to czy tak decyzją Rady Miasta, a nie Burmistrza.
[u]Jeśli do odkupu drogi dochodzi to zgodnie z wyżej cytowanym przepisem, strony ustalają wysokość odszkodowania (czyli gmina i właściciel), co jest ostateczne i nie podlega kwestii odwołań.[/u] Panu zastępcy (Z.S.) twierdzącego "nie bo nie" pomyliło się coś z tym , że później zgłaszają się właściciele po odszkodowania wyższe niż te z umowy stron.
[u]Istnieją pewne wyroki , lecz dotyczą zupełnie innej sytuacji. To znaczy sytuacji kiedy wykup gruntu pod drogę jest koniecznością (dla potrzeb gminy) i gmina płaci jakąś kwotę wynikającą ze średnich cen a właściciel zmuszony do sprzedaży się z tym nie zgadza (przykład: wykup pod autostrady, obwodnice i drogi publiczne).[/u] Jeśli to sam właściciel chce sprzedać gminie drogę prywatną i on ją wycenia na 1 zł to jaką ma podstawę po sprzedaży, aby tę cenę zmieniać. (absurd zakrawający na kpinę autora wypowiedzi, będącego urzędnikiem).
2. Odśnieżanie dróg "prywatnych" dla Pani Burmistrz jest inwestycją (jak powiedziała "Jeśli my będziemy inwestować jakiekolwiek pieniądze w nieswoje zadania, wówczas burmistrzowi grozi nic innego jak dyscyplina finansów publicznych"). Wieloletni urzędnik powinien odróżnić inwestycje od wydatków publicznych. Oczywiście, że inwestycji nie można dokonywać nie na swoim gruncie, o czym wiedza wszyscy którzy choćby kiedykolwiek budowali swój dom. Jednak wydatki związane z publicznymi potrzebami, nie są gminną inwestycją.
Art. 44. Ustawy o finansach publicznych wskazuje że:
1. Wydatki publiczne mogą być ponoszone na cele i w wysokościach ustalonych w:
1) ustawie budżetowej;
2) uchwale budżetowej jednostki samorządu terytorialnego;
3) planie finansowym jednostki sektora finansów publicznych.
Aby odśnieżyć drogę nawet prywatną przy której mieszkają gminni mieszkańcy, zgodnie z powyższym, należy kosztowo zaplanować to w Uchwale budżetowej samorządu terytorialnego czyli w Uchwale Rady Miasta i wówczas [u]można przeznaczyć zaplanowane środki na odśnieżanie nawet "prywatnych" dróg. [/u]
Nie musimy daleko szukać, kilka kilometrów od Rakowa [u]w sąsiednich Wierzycach w gminie Łubowo odśnieżane są wszystkie drogi nawet te prywatne i to od wielu lat[/u]. Sąsiednia gmina jest bardzo rozproszona terytorialnie i daje sobie z tym radę. Informację uzyskałem bezpośrednio w Urzędzie Gminy Łubowo oraz od znajomych którzy tam mieszkają.
Jakoś do tej pory Pan Wójt Łubowa jest "na wolności" i nadal drogi odśnieża , bo szanuje mieszkańców. Być może także dlatego, zachęcił do zakupu działek budowlanych i do osiedlania się na terenie gminy. Urząd powinien być dla ludzi a nie odwrotnie.
Może właśnie sąsiedni Wójt rozumie, że zimą ludzie muszą się wydostać z osiedla, aby dotrzeć do odśnieżonej drogi gminnej, następnie S- 5 i do pracy po to aby generować podatek wpływający do gminy jako jej dochód.
Widać, że jak się chce to można. Jeśli jest takie nastawienie Pani Burmistrz, mieszkaniec stawiany jest w pozycji wroga , który będzie ciągle czegoś od gminy chcieć, to nigdy się nie zmieni, bo przecież "lepiej zapobiegać niż gasić bunt ludu".
O czym tak naprawdę mówi Pani Burmistrz ?