autor: MIESZKANIEC » 05 mar 2015, 13:15
Jak się budżet nie zepnie, to powstanie znana z mediów "dziura budżetowa", która załatana zostanie kredytem.
Kredyt zaciągnie gmina, radni wcześniej podejmą uchwałę w tym zakresie, wcześniej burmistrz wraz ze skarbnikiem przekonywać będzie, że to konieczne zwalając wszystko np. na słabą koniunkturę na rynku sprzedaży nieruchomości. W tym czasie nikt nie sięgnie po uwagi RIO, które zaopiniowało budżet w tym zakresie jako zbyt optymistyczny (zostanie to pominięte w wypowiedziach).
Oczywiście zadłużenie nie będzie dotyczyło wynagrodzeń i diet samorządowców (oni dostaną swoje), ale wyłącznie Gminy, czyli nas i tak "powiększą się zera" w pozycji zadłużenie gminy.
Oczywiście będzie to siła wyższa i nikt nie poniesie odpowiedzialności, bo niby z jakiego powodu - takie życie.
Nie wiadomo jak nasza gmina uzyska kredyt, bo chodzą słuchy, że figuruje w krajowym rejestrze długów (stało się to podobno jeszcze za czasów poprzedniej władzy). Nie mam możliwości tego sprawdzić, ale jeśli to prawda, to nawet gdyby nie przeszkadzało w uzyskaniu kredytu, to i tak chluby gminie nie przynosi.
Tak zostanie rozwiązne optymistyczne założenie budżetu, jeśli okaże się mniej optymistycznym.
Jak się budżet nie zepnie, to powstanie znana z mediów "dziura budżetowa", która załatana zostanie kredytem.
Kredyt zaciągnie gmina, radni wcześniej podejmą uchwałę w tym zakresie, wcześniej burmistrz wraz ze skarbnikiem przekonywać będzie, że to konieczne zwalając wszystko np. na słabą koniunkturę na rynku sprzedaży nieruchomości. W tym czasie nikt nie sięgnie po uwagi RIO, które zaopiniowało budżet w tym zakresie jako zbyt optymistyczny (zostanie to pominięte w wypowiedziach).
Oczywiście zadłużenie nie będzie dotyczyło wynagrodzeń i diet samorządowców (oni dostaną swoje), ale wyłącznie Gminy, czyli nas i tak "powiększą się zera" w pozycji zadłużenie gminy.
Oczywiście będzie to siła wyższa i nikt nie poniesie odpowiedzialności, bo niby z jakiego powodu - takie życie.
Nie wiadomo jak nasza gmina uzyska kredyt, bo chodzą słuchy, że figuruje w krajowym rejestrze długów (stało się to podobno jeszcze za czasów poprzedniej władzy). Nie mam możliwości tego sprawdzić, ale jeśli to prawda, to nawet gdyby nie przeszkadzało w uzyskaniu kredytu, to i tak chluby gminie nie przynosi.
Tak zostanie rozwiązne optymistyczne założenie budżetu, jeśli okaże się mniej optymistycznym.