autor: Raf » 27 kwie 2016, 10:14
Przez kogoś ci urzednicy, posłowie, senatorowie, burmistrzowie i cholera wie jeszcze kto są wybierani. Partyjnym systemem (kluczem) a nie kompetencyjnym - niestety, i nie sądze aby ten "dobry" system się zmienił w najbliższych ... latach (... wpisać dowolną liczbę od 4 do ?)
Piszesz "prezes G + senator G + posłowie z fermami = czysty przypadek" - nie to napewno nie jest przypadek, ale w takim razie kto zagłosował na posłów farmerów. Ja - nie, ty Kubo - pewnie tez nie, ktoś z okolicy, pewnie również nie.
Już od wielu lat niestety na posłów i senatorów wybierani są ludzie, delikatnie napisze - mierni choć jak pies wierni (oczywiście nie wszyscy), którym nie zależy na społeczności lokalnej (po wyborze), a tym samym na kraju, a ciągle przebywają na Wiejskiej. Jak to się dzieje? Zawodzi pamieć wyborców, czy kiełbasa wyborcza była dobra, czy lista jest tak ułożona że dana osoba i tak "musi" wejść do sejmu senatu, rady miasta, gminy etc.
Demokracja bezpośrednia i Społeczeństwo obywatelskie było i jest nie na ręke obecnie wybieranym partią. Musi sie to zmienic, ale kto to zmieni jeśli nikomu z obecnie przebywających na ul. wiejskiej nie zależy, a tylko oni mogą zmienić ordynacje (nie znam się ale tak mi sie wydaje) --- czyli koło sie zamyka i dalej bedzie (prezes G + senator G + posłowie z fermami = czysty przypadek).
W krajach o wiekszym stażu demokratycznym, również zdażaja się takie "powiązania", ale jeśli to wyjdzie na jaw, to zazwyczaj kończy się kariera danego posła na dłuzej niz tylko jedną kadencję. Bo jak nie przypomni sobie o tym wyborca, to przypomni o tym dzienikarz ktory nie ma "związanych rąk" i może/musi o tym przypomniec.
Ale to w systemie demokracji bezpośredniej, sie tylko może zdarzyć.
Przez kogoś ci urzednicy, posłowie, senatorowie, burmistrzowie i cholera wie jeszcze kto są wybierani. Partyjnym systemem (kluczem) a nie kompetencyjnym - niestety, i nie sądze aby ten "dobry" system się zmienił w najbliższych ... latach (... wpisać dowolną liczbę od 4 do ?)
Piszesz "prezes G + senator G + posłowie z fermami = czysty przypadek" - nie to napewno nie jest przypadek, ale w takim razie kto zagłosował na posłów farmerów. Ja - nie, ty Kubo - pewnie tez nie, ktoś z okolicy, pewnie również nie.
Już od wielu lat niestety na posłów i senatorów wybierani są ludzie, delikatnie napisze - mierni choć jak pies wierni (oczywiście nie wszyscy), którym nie zależy na społeczności lokalnej (po wyborze), a tym samym na kraju, a ciągle przebywają na Wiejskiej. Jak to się dzieje? Zawodzi pamieć wyborców, czy kiełbasa wyborcza była dobra, czy lista jest tak ułożona że dana osoba i tak "musi" wejść do sejmu senatu, rady miasta, gminy etc.
Demokracja bezpośrednia i Społeczeństwo obywatelskie było i jest nie na ręke obecnie wybieranym partią. Musi sie to zmienic, ale kto to zmieni jeśli nikomu z obecnie przebywających na ul. wiejskiej nie zależy, a tylko oni mogą zmienić ordynacje (nie znam się ale tak mi sie wydaje) --- czyli koło sie zamyka i dalej bedzie (prezes G + senator G + posłowie z fermami = czysty przypadek).
W krajach o wiekszym stażu demokratycznym, również zdażaja się takie "powiązania", ale jeśli to wyjdzie na jaw, to zazwyczaj kończy się kariera danego posła na dłuzej niz tylko jedną kadencję. Bo jak nie przypomni sobie o tym wyborca, to przypomni o tym dzienikarz ktory nie ma "związanych rąk" i może/musi o tym przypomniec.
Ale to w systemie demokracji bezpośredniej, sie tylko może zdarzyć.