autor: NT JOP » 10 maja 2017, 19:08
Coż... coz masz zrobić jak nie przyjąć do wiadomości? w końcu to moje doświadczenia:-)
ok. pozostawiłem pewne niedomówienia by sprowokować dyskusje ale jak widzę panewka zamokła bp przeciez pada.
prostuje i dopowiadam
1. nie mam większych uwag do wywiązywania się z obowiązków pracowników UMIG. Co więcej uważam że spora cześć pełni ta służbę wręcz z radosną życzliwością w stosunku do mieszkańców. Nawet niektórym pracownikom na łamach tego forum dziękowałem.
2. poprzedni wpis dotyczy pracy na odcinku wykorzystania środków z dofinansowania celowego. Tu kulejemy. Może i sa starania ale to taki słomiany płomień. Uważam, że te dodatkowe prace czyli gdy już środki są pozyskane, to takie trochę niechciane dziecko. Nie wiadomo kto ma to wziąć na barki, i oprócz swoich stałych obowiązków ciągnąć dodatkowo tę robotę. Bo mariaż z urzędem to przecież koniecznośc i dość często rozbija się całość o kompetencje, następują roszady odpowiedzialnych, zmiany koncepcji itp itd. aż w końcu jasny cel ginie w tonach wątków pobocznych, po czym gdy juz termin jest palący nagle w sposób sztuczny i radykalny zaczyna sie to ścieśniać i zawężać...
to jest mój wniosek dotyczący strategii rozwoju gminy. Pomóc ludziom działać. od A do Z. Jeszce lepiej by było by ci ludzie wykonywali od A-c oraz od p-Y. a cały środek (formalności) oraz zakończenie Z (zawiadomienie o zakończeniu projektu) powinien być, zgodnie zresztą z zasadami, wykonywany przez specjalistę z gminy. Specjalistę.
Coż... coz masz zrobić jak nie przyjąć do wiadomości? w końcu to moje doświadczenia:-)
ok. pozostawiłem pewne niedomówienia by sprowokować dyskusje ale jak widzę panewka zamokła bp przeciez pada.
prostuje i dopowiadam
1. nie mam większych uwag do wywiązywania się z obowiązków pracowników UMIG. Co więcej uważam że spora cześć pełni ta służbę wręcz z radosną życzliwością w stosunku do mieszkańców. Nawet niektórym pracownikom na łamach tego forum dziękowałem.
2. poprzedni wpis dotyczy pracy na odcinku wykorzystania środków z dofinansowania celowego. Tu kulejemy. Może i sa starania ale to taki słomiany płomień. Uważam, że te dodatkowe prace czyli gdy już środki są pozyskane, to takie trochę niechciane dziecko. Nie wiadomo kto ma to wziąć na barki, i oprócz swoich stałych obowiązków ciągnąć dodatkowo tę robotę. Bo mariaż z urzędem to przecież koniecznośc i dość często rozbija się całość o kompetencje, następują roszady odpowiedzialnych, zmiany koncepcji itp itd. aż w końcu jasny cel ginie w tonach wątków pobocznych, po czym gdy juz termin jest palący nagle w sposób sztuczny i radykalny zaczyna sie to ścieśniać i zawężać...
to jest mój wniosek dotyczący strategii rozwoju gminy. Pomóc ludziom działać. od A do Z. Jeszce lepiej by było by ci ludzie wykonywali od A-c oraz od p-Y. a cały środek (formalności) oraz zakończenie Z (zawiadomienie o zakończeniu projektu) powinien być, zgodnie zresztą z zasadami, wykonywany przez specjalistę z gminy. Specjalistę.