autor: JakubB » 20 lis 2019, 16:10
Od siebie dodam, że faktycznie podczas siatkówki bywa duszno i są uchylane wtedy okna.
Wczoraj na głównym hallu było 22,8 a w korytarzu za szatniami 18,6 stopnia i... uchylone okna.
Rekuperacja albo inaczej wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła
polega na tym, że wentylatory wyciągają zużyte ciepłe powietrze i wtłaczają nowe z zewnątrz. Po drodze to wylatujące oddaje ciepło świeżemu - i to jest klucz!
Mniej zapłacimy za pracę tych wentylatorów, niż za ogrzewanie zimnego powietrza wpuszczanego bezpośrednio przez uchylone okna.
Jeśli więc nie włączamy wentylacji żeby oszczędzić na prądzie (nie wiem czy tak jest!) a zamiast tego uchylamy okna gdy jest na dworze zimno, to w sumie i tak wydamy więcej na gaz do ogrzewania niż zaoszczędzimy na prądzie.
Jeśli temperatura na dworze i w środku są wyrównane to w zasadzie można by okna uchylać bo co za różnica. Otóż niekoniecznie. Jeśli budynek jest zaprojektowany dla wentylacji mechanicznej to zwykle nie ma w nim wentylacji grawitacyjnej (czyli "kratki" + komin). Jeśli tak jest to oznacza, że po wyłączeniu wentylacji mechanicznej, nie ma... żadnej innej.
No chyba, że uchylimy okna i drzwi i od łazienek też i będziemy siedzieć w przeciągu nasłuchując co się dzieje w toaletach... Ale chyba nie po to wydaliśmy 10 mln złotych...
Od siebie dodam, że faktycznie podczas siatkówki bywa duszno i są uchylane wtedy okna.
Wczoraj na głównym hallu było 22,8 a w korytarzu za szatniami 18,6 stopnia i... uchylone okna.
Rekuperacja albo inaczej wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła
polega na tym, że wentylatory wyciągają zużyte ciepłe powietrze i wtłaczają nowe z zewnątrz.[u] Po drodze to wylatujące oddaje ciepło świeżemu - i to jest klucz! [/u]
Mniej zapłacimy za pracę tych wentylatorów, niż za ogrzewanie zimnego powietrza wpuszczanego bezpośrednio przez uchylone okna.
Jeśli więc nie włączamy wentylacji żeby oszczędzić na prądzie (nie wiem czy tak jest!) a zamiast tego uchylamy okna gdy jest na dworze zimno, to w sumie i tak wydamy więcej na gaz do ogrzewania niż zaoszczędzimy na prądzie.
Jeśli temperatura na dworze i w środku są wyrównane to w zasadzie można by okna uchylać bo co za różnica. Otóż niekoniecznie. Jeśli budynek jest zaprojektowany dla wentylacji mechanicznej to zwykle nie ma w nim wentylacji grawitacyjnej (czyli "kratki" + komin). Jeśli tak jest to oznacza, że po wyłączeniu wentylacji mechanicznej, nie ma... żadnej innej.
No chyba, że uchylimy okna i drzwi i od łazienek też i będziemy siedzieć w przeciągu nasłuchując co się dzieje w toaletach... Ale chyba nie po to wydaliśmy 10 mln złotych...