Co z tymi norkami?

JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: Co z tymi norkami?

Post autor: JakubB »

NT JOP pisze:ale z artykułu to nie wynika. Wyłącz logike i przeczytaj artykuł.
Ale pytasz mnie o interpretację artykułu czy o stan faktyczny? Przyjąłem, że to drugie, jako, najczęściej, bardziej warte strzępienia języka...
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: Co z tymi norkami?

Post autor: NT JOP »

a widzisz nie. Poniewaz ja pisze nie o stanie faktycznym którego nie znam tylko o tym jak ktos w durny sposób próbuje manipulowac informacją
JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: Co z tymi norkami?

Post autor: JakubB »

Taka ciekawostka w temacie konsekwencji i ryzyka związanego z pracą na fermie:
http://ww2.senat.pl/k7/dok/sten/oswiad/ ... /6702o.pdf

Korespondencja ze stycznia 2011 roku.
Adresat: Marszałek Senatu RP.
Nadawca: Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.

Cytuję:

„(...) w zakresie zagrożenia czynnikami zoonotycznymi, wskazuje na występowanie zoonoz u pracowników zatrudnionych na fermach zwiarząt futerkowych oraz przytacza przykład rozpoznanego w 1994 roku przypadku alweokokozy (forma larwalna tasiemca Echinococcus multilocularis) u właścicielki fermy listów hodowlanych, zakończony śmiercią kobiety w 2002 roku (...) Opinia wskazuje także na zwierzęta futerkowe, jako możliwe źródło Toxacara Spp.”

Zoonoza = choroba odzwierzęca.
JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: Co z tymi norkami?

Post autor: JakubB »

Też fajne. Jak to w Radachowie co norka wys... to w grunt leci.
https://www.youtube.com/watch?v=9dEhBg-jXaQ
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: Co z tymi norkami?

Post autor: NT JOP »

to mnie pocieszono. Mam ujecie wody. mam rów przy granicy. A pryzma gnoju z fermy od rowu ok 50 m
JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: Co z tymi norkami?

Post autor: JakubB »

I jeszcze taka historia fermy pod Wrocławiem. Historia która pokazuje, moim zdaniem, głównie słabość naszego prawa, które bezdusznie ignoruje wolę setek ludzi. Ostateczna "wygrana" to zasługa tak na prawdę fuszerki ze strony inwestora i wójta (który inwestorowi sprzedał ziemię pod fermę - wspominam, żeby była całkowita jasność jego intencji) którzy po prostu mieli bałagan w papierach.

Wszystko znajduje się tutaj
https://www.facebook.com/niedlafermy
a ja pozwolę sobie w skrócie:

Marzec 2013
Rozpoczęcie budowy fermy (185 tys. sztuk). 6 km od obszaru Natura 2000. Protesty mieszkańców, spotkania w Wójtem. Wójt pisze do inwestora prośbę o wyjaśnienie wątpliwości mieszkańców. Wójt powołuje zespół ekspertów i pisze to Powiatowego Inspektora Sanitarnego i Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska: kwestionuje przygotowany raport i postanowienia tych instytucji. Jednocześnie rozpoczynają się pierwsze pracy budowlane i pojawia się telewizja, jest protest pod Urzędem Wojewódzkim.

Kwiecień 2013
trwa kampania protestujących, o budowie piszą kolejne gazety, wspominają ogólnopolskie telewizje, organizowana jest konferencja, manifestacja, list do prezesa PSL

Maj 2013
Na budowie schną betonowe chodniki, stają pierwsze pawilony

Czerwiec 2013
SKO wszczyna kolejny postępowanie w sprawie nieważności postanowienia wójta, a na budowie montują pierwsze rzędy klatek. SKO unieważnia decyzję wójta co otwiera drogę wojewodzie do wstrzymania budowy. Niestety SKO wyrokuje tak w zasadzie wyłącznie z powodu formalnego błędu Wójta – sam sobie pozmieniał treść dokumentów. Piszę "niestety" bo takie mamy prawo, że wola setek ludzi nie ma żadnego znaczenia i trzeba szukać kruczków, żeby coś osiągnąć.
Wysyłane jest pismo do Inspektora Nadzoru Budowlanego: zgłoszenia niezgodności z projektem, pozwoleniem na budowę, braki atestów. Pod koniec czerwca wojewoda wydaje postanowienie o wstrzymaniu wykonalności pozwolenia na budowę. Inwestor nie odbiera poleconego – prace budowlane trwają.

Lipiec 2013
Prace trwają, Inspektor Nadzoru Budowlanego nie chce zająć się sprawą. Przyjeżdża program „Interwencja”. Główny Urząd Nadzoru Budowlanego wreszcie zajmuje się sprawą i… uchyla decyzję Wojewody. Inwestor może wznowić prace budowlane. Mieszkańcy urządzają całodobowe dyżury – blokują możliwość dostarczenia norek.

Sierpień 2013
Okazuje się, że Główny Urząd Nadzoru Budowlanego uchylił decyzję Wojewody bo zażalenie złożył inwestor. Nie brano pod uwagę wniosków wysyłanych wcześniej przez protestujących.

Wrzesień 2013
Okazuje się, że człowiek który wydał decyzję środowiskową jest naczelnikiem OSP które wśród swoich darczyńców ma inwestora fermy… czy kogoś jeszcze dziwi, że lista płac musi być długa przy takiej inwestycji? Wójt nie zgadza się z orzeczeniem SKO w sprawie nieważności decyzji środowiskowej. Trwa w przekonaniu swojej racji. To nic, że niemal 2 lata temu wg. Raportu NIK 87% ferm nie przestrzega norm ochrony środowiska.

Wrzesień 2013
SKO uznaje „sprostowanie oczywistej pomyłki” dokonane przez Wójta jako wydane z rażącym naruszeniem prawa. Przypominam: znów mówimy o źle zrobionych papierach a nie o uznaniu woli setek ludzi.

Październik 2013
Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego stwierdza nieważność pozwolenia na budowę. Wicestarosta zachęca inwestora do ponownego uzyskania pozwoleń!

Grudzień 2013
Inwestor odwołuje się od decyzji GINB. Rada Gminy Żórawina uchwala nowy „Program Ochrony Środowiska” który stanowi między innymi: „bezwzględny zakaz lokalizacji wszelkiego rodzaju ferm hodowlanych zwierząt futerkowych”. Przywoływany jest dokument „Charakterystyka technologiczna hodowli drobiu i świń w Unii Europejskiej Ministerstwa Środowiska” gdzie mierzone są emisje odoru w europejskich jednostkach zapachowych (H2S mg/sek).
GINB utrzymuje w mocy swoją decyzję.

Styczeń 2013
Skarga inwestora odrzucona przez Wojewódzki Sąd Administracyjny.

Luty 2013
Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego umarza postępowanie w sprawie prowadzenia budowy pomimo wstrzymania decyzji o pozwoleniu na budowę. Zapewne odpuścił bo już po zawodach, ale czy słusznie… a z drugiej strony czy warto dla zapewne 500 zł mandatu?

Sierpień 2014
Trochę obok sprawy ale czy na pewno? Pan Gąsiorek pozywa Stowarzyszenie Otwarte Klatki.

Wrzesień 2014
Tysiąc podpisów pod wnioskiem o uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania zakazującego hodowli norek trafia na biurko Wójta.

Październik 2014
Wniosek nie trafia pod obrady Rady Gminy. Wójt o nim nie wspomina. Sprawą zajmuje się Rada która na kolejnej sesji jednogłośnie przegłosowała uchwałę.

Luty 2015
Rozpoczynaja się rozbiórka fermy.
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: Co z tymi norkami?

Post autor: NT JOP »

a to feler westchnął seler:
http://wrzesnia.info.pl/component/k2/it ... ka-galeria

Otwarte Klatki juz po drugiej rozprawie. RG nie przyszedł. kolejna w lipcu 2015,
Otwarte Klatki
Posty: 2
Rejestracja: 22 lis 2014, 17:27

Re: Co z tymi norkami?

Post autor: Otwarte Klatki »

jesteśmy już po lipcowej rozprawie.
na życzenie p. Rajmunda Gąsiorka ta została odtajniona. razem z p. Gąsiorkiem przyszła dziennikarka z portalu moje-gniezno.pl więc pewnie niedługo napisze coś 'z jego perspektywy'. kolejna rozprawa w listopadzie.
dotychczas ogólnopolskie media pisały o sprawie:
8.2014 http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36037, ... akuje.html
6.2015 http://wyborcza.pl/1,87648,18028574,Otw ... a_sie.html
pozdrawiamy
JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: Co z tymi norkami?

Post autor: JakubB »

Coś nie bardzo moje-gniezno opisało sprawę. Albo nie potrafię znaleźć. Możesz opowiedzieć co się wydarzyło?
Otwarte Klatki
Posty: 2
Rejestracja: 22 lis 2014, 17:27

Re: Co z tymi norkami?

Post autor: Otwarte Klatki »

W listopadzie odbyła się kolejna rozprawa.
http://www.gniezno24.com/aktualnosci/it ... prawa-trwa
"Świadek potwierdził jednak, że ferma przedstawiona na filmie jest tą w Pawłowie."

Relacja z poprzedniej rozprawy, na której była bodajże pani Joanna Pomorska z moje-gniezno.pl, nie ujrzała światła dziennego. To duża strata, gdyż na tej rozprawie aktywiści śledczy Otwartych Klatek szczegółowo opisali w jaki sposób doszło do realizacji materiału ujawniającego obecność okaleczonych zwierząt na fermie Rajmunda Gąsiorka. Zmarnował się sensacyjny materiał.
ODPOWIEDZ