Wczoraj przypadkiem oglądałam w tv reportaż na temat włóczkersów przy Fundacji Redemptoris Missio. Najogólniej mówiąc wolontariusze dziergają na drutach czapki, rękawiczki, sweterki dla dzieci z Afganistanu, a teraz chyba doszła też Syria i dzieci z obozów dla uchodźców.
Parę info na ten temat tu:
http://epoznan.pl/mobilny/index.php?sec ... s&id=55279
i
http://www.medicus.ump.edu.pl/index.php ... wloczkersi
I przyszło mi do głowy, że i my moglibyśmy pomóc. Skontaktowałam się z Fundacją, żeby zapytać, czy w ogóle potrzebują jeszcze chętnych dziergających rąk i jak najbardziej są zainteresowani. Jesienią będą przekazywać wykonaną odzież potrzebującym. Wczoraj w tym reportażu te maluszki z Afganistanu zimą miały gołe nogi, a do tego kalosze. Na razie rozpoznaję temat: czy wśród nas byłyby osoby zainteresowane dzierganiem, czy byłyby osoby, które nauczyłyby chętnych dziergać i czy znalazłybyśmy chętnych gotowych nas wspomóc finansowo, jeśli chodzi o wełnę i druty. Nie każdy chętny w domu ma wełnę i druty, a jeśli chodzi o wełnę, to ceny są różne.
Ponieważ pomysł jest świeży, dopiero rozpuszczam wici. W każdym razie, jeśli ktoś chciałby pomóc, proszę o kontakt telefoniczny 614291343 lub o bezpośrednią wizytę w naszej bibliotece.