a.. 13. Chata olęderska w Rakowie pochodzi z roku 1780. Był to budynek
konstrukcji zrębowej pokryty strzechą na dachu. Tym domem opiekował się pan
Jan Michalak, który zmarł kilka lat temu.
b.. 14. Niestety, bezmyślność ludzka nie zna granic.Obiekt, który
widzieliście przed chwilą, wygląda teraz tak… Ogromna strata o wartości
historycznej.
http://www.slideshare.net/NSK-Nekla/osa ... lkopolski- Tam znajdziecie zdjecie
Cytuje mieszkanców- to ziemnia gminna wiec chate rozebrali w pi..du
chata olenderska z 1780 w Rakowie
Re: chata olenderska z 1780 w Rakowie
zadałem takie oto pytanie gminie:
Szanowni Państwo
zwracam sie o pomoc w rozwikłaniu sprawy tzw,: domu olenderskeigo, drewnianego który stał we wsi Rakowo gm. Czerniejewo, a który został rozebrany, najprawdopodobniej na wniosek władz gminy. Pojechałem obejrzeć ten dom datowany na 1780r, lecz go juz nie ma. Jedyne informacje w tym zdjęcie o domie mam ze strony potomków osadnictwa olenderskiego.
http://www.slideshare.net/NSK-Nekla/osa ... elkopolski
zdjęcie 18.
Dom znajdował sie na działce 134 wg.: geoportal, http://mapy.geoportal.gov.pl/imap/
czy w/w dom był wpisany w rejestr zabytków?
Jezeli tak czy była wydana zgoda na jego rozbiórkę?
i jakie były dalsze jego losy?
Szanowni Państwo
zwracam sie o pomoc w rozwikłaniu sprawy tzw,: domu olenderskeigo, drewnianego który stał we wsi Rakowo gm. Czerniejewo, a który został rozebrany, najprawdopodobniej na wniosek władz gminy. Pojechałem obejrzeć ten dom datowany na 1780r, lecz go juz nie ma. Jedyne informacje w tym zdjęcie o domie mam ze strony potomków osadnictwa olenderskiego.
http://www.slideshare.net/NSK-Nekla/osa ... elkopolski
zdjęcie 18.
Dom znajdował sie na działce 134 wg.: geoportal, http://mapy.geoportal.gov.pl/imap/
czy w/w dom był wpisany w rejestr zabytków?
Jezeli tak czy była wydana zgoda na jego rozbiórkę?
i jakie były dalsze jego losy?
Re: chata olenderska z 1780 w Rakowie
http://www.biuletyn.net/nt-bin/_private ... wo/112.pdf
str 35-36.
http://www.nid.pl/pl/Informacje_ogolne/ ... LK-rej.pdf
str 14
Dom z Gębarzewa obecnie jest na Lednicy. Sam katalog jest hm dziwny, bo podaje budynki, których fizycznie nie ma, ale nie wszystkie - bo np. szkoła w Czerniejewie została przeniesiona do skansenu w Rybitwach i nie figuruje w gminie Czerniejewo.
str 35-36.
http://www.nid.pl/pl/Informacje_ogolne/ ... LK-rej.pdf
str 14
Dom z Gębarzewa obecnie jest na Lednicy. Sam katalog jest hm dziwny, bo podaje budynki, których fizycznie nie ma, ale nie wszystkie - bo np. szkoła w Czerniejewie została przeniesiona do skansenu w Rybitwach i nie figuruje w gminie Czerniejewo.
Re: chata olenderska z 1780 w Rakowie
uwielbiam sobie poczytac.. i nic nie znalazłem:-) odnosnie tej sprawy
Re: chata olenderska z 1780 w Rakowie
No nie znalazłeś, bo dom nie był wpisany w rejestr. Chyba, że jest coś o czym nie wiem.
Re: chata olenderska z 1780 w Rakowie
Szczerze mówiąc na to sam wpadłem- ze nie jest wpisany. Ale dziękuje:-) za podpowiedz. Zobaczymy co odpowie szef wszystkich szefów od zabytków. Ponadto, mam takie info, że oprócz "państwowych zabytków" sa definiowane "wartości kultury materialnej o istotnym znaczeniu historycznym".. czy jakoś tam. W każdym bądź razie rzecz w tym, z enp.: taki most Rocha w Poznaniu lub kolejowy w Gnieźnie, nie są wpisane na listę zabytków ale spróbuj go oddać na złom.
Zresztą, w zasadzie po co ja sie szarpie jak każdy ma to w d.... przecież to stara chata , grożąca zawaleniem, i na pewno trzeba by ja konserwować... to ze nawet w Australii o niej piszą to przecież nas tu nie obchodzi bo my swój kałdun napełniać musimy najlepiej z pieniędzy rodaków. Skoro cisy wycieli, bo przecież mam władze i mogę machać toporem, choć już Kazimierz Wlk śmiercią za to karał, to co tam taki syf jak stara chata i do tego nie Polska abo Olenderska.
Zygać mi sie chce jak widzę niby wykształconych ale mentalnie kmiotów. Zachwycających sie nowinkami technicznymi, najczęściej w mowie za przykład podając tzw Zachód, do tego Zachodu tęskniący, złotouści, itp... tyle tylko, ze za taki numer na zachodzie do końca życia, pajac jeden z drugim psie gówna by zbierał z ulic. Do tego społeczeństwo dałoby wyraz oburzenia, bo każdy rozumie, ze to NASZE DZIEDZICTWO, u nas wykonane, naszymi rękoma, nie w chinach, antypodach... no ale to tylko stara chata. I lepiej było sobie w kominku napalić
Zresztą, w zasadzie po co ja sie szarpie jak każdy ma to w d.... przecież to stara chata , grożąca zawaleniem, i na pewno trzeba by ja konserwować... to ze nawet w Australii o niej piszą to przecież nas tu nie obchodzi bo my swój kałdun napełniać musimy najlepiej z pieniędzy rodaków. Skoro cisy wycieli, bo przecież mam władze i mogę machać toporem, choć już Kazimierz Wlk śmiercią za to karał, to co tam taki syf jak stara chata i do tego nie Polska abo Olenderska.
Zygać mi sie chce jak widzę niby wykształconych ale mentalnie kmiotów. Zachwycających sie nowinkami technicznymi, najczęściej w mowie za przykład podając tzw Zachód, do tego Zachodu tęskniący, złotouści, itp... tyle tylko, ze za taki numer na zachodzie do końca życia, pajac jeden z drugim psie gówna by zbierał z ulic. Do tego społeczeństwo dałoby wyraz oburzenia, bo każdy rozumie, ze to NASZE DZIEDZICTWO, u nas wykonane, naszymi rękoma, nie w chinach, antypodach... no ale to tylko stara chata. I lepiej było sobie w kominku napalić
Re: chata olenderska z 1780 w Rakowie
Nie chodzi mi tylko o to kto to zrobił tylko po co.
Niszcząc coś co ma z 234 lata (przynajmniej tak wynika z opisów) wrzucamy ludzi w niebyt tożsamości. Najczęściej cyfrowy, komórkowy. Dla większości 234 lata to czas nie do ogarnięcia, równie dobrze mogły tu biegać mamuty, Wikingowie, Majowie i co tam komu sie przypomni. Bo z wiązaniem faktów juz gorzej. A potem sie wszyscy dziwą, w tym nauczyciele np j. polskiego, ze dzieciaki myślą ze Polska I wojne św. wygrała. Jeśli w ogóle któraś wygrała.
Niszcząc coś co ma z 234 lata (przynajmniej tak wynika z opisów) wrzucamy ludzi w niebyt tożsamości. Najczęściej cyfrowy, komórkowy. Dla większości 234 lata to czas nie do ogarnięcia, równie dobrze mogły tu biegać mamuty, Wikingowie, Majowie i co tam komu sie przypomni. Bo z wiązaniem faktów juz gorzej. A potem sie wszyscy dziwą, w tym nauczyciele np j. polskiego, ze dzieciaki myślą ze Polska I wojne św. wygrała. Jeśli w ogóle któraś wygrała.
Re: chata olenderska z 1780 w Rakowie
odpowiedz z gminy:
dom od pazdziernika 2008 stanowił włsanosć prywatną i nie był wpisany w rejest zabytków.
czyli mozna sie domysleć ze rozbiórka natapiła własnie po owym 10.2008. Drążymy dalej
dom od pazdziernika 2008 stanowił włsanosć prywatną i nie był wpisany w rejest zabytków.
czyli mozna sie domysleć ze rozbiórka natapiła własnie po owym 10.2008. Drążymy dalej
Re: chata olenderska z 1780 w Rakowie
i mozna? o ile czasu mniej. Chyba, ze poprzedni sposób to swoista metoda na ... zniechęcenie
fakt, ze nadal nie wiemy nic
fakt, ze nadal nie wiemy nic
- Załączniki
-
Re: chata olenderska z 1780 w Rakowie
od: WZN <nieruchome@poznan.wuoz.gov.pl>
..... uprzejmie informuję, że w/w budynek nie jest w rejestrze zabytków, tylko w ewidencji zabytków.
Konserwator Zabytków nie wydawał pozytywnej opinii dotyczącej rozbiórki budynku, nie wyłączał go też z ewidencji na wniosek właściciela. Pracownik naszego Urzędu w najbliższym czasie dokona oględzin miejsca po budynku oraz wystąpi do Urzędu Gminy o wyjaśnienie sytyacji oraz do Powiatowego Inspektora Nadzoru Byudowlanego w Gnieźnie, z prośba o informację, czy wydawane było pozwolenie na rozbiórkę w/w obiektu.
Katarzyna Zaworska, tel. 61 8 52 80 03 / 04 w. 106
byleby tylko gmina (my) nie była winna... bo przeciez to nie MY wydajemy decyzje tylko urzędnicy
..... uprzejmie informuję, że w/w budynek nie jest w rejestrze zabytków, tylko w ewidencji zabytków.
Konserwator Zabytków nie wydawał pozytywnej opinii dotyczącej rozbiórki budynku, nie wyłączał go też z ewidencji na wniosek właściciela. Pracownik naszego Urzędu w najbliższym czasie dokona oględzin miejsca po budynku oraz wystąpi do Urzędu Gminy o wyjaśnienie sytyacji oraz do Powiatowego Inspektora Nadzoru Byudowlanego w Gnieźnie, z prośba o informację, czy wydawane było pozwolenie na rozbiórkę w/w obiektu.
Katarzyna Zaworska, tel. 61 8 52 80 03 / 04 w. 106
byleby tylko gmina (my) nie była winna... bo przeciez to nie MY wydajemy decyzje tylko urzędnicy