APEL- wielkie żarcie czyli (w)koło gospodyń wiejskich:-)

Informacje o imprezach
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: APEL- wielkie żarcie czyli (w)koło gospodyń wiejskich:-)

Post autor: NT JOP »

zapomniałem- cukinie walnelismy- faktycznie pycha. zostały mi juz tylko 3 do przerobienia;-(
Lijalo
Prawdziwy forumowicz
Posty: 75
Rejestracja: 14 lut 2012, 19:50

Re: APEL- wielkie żarcie czyli (w)koło gospodyń wiejskich:-)

Post autor: Lijalo »

Cieszę sie,ze pomysl się spodobał :)

Z trochę innej beczki:

W internecie można znaleźc sporo informacji na temat oczyszczania warzyw z pestycydow, przynajmniej tych, ktore nie wnikńeły do srodka warzyw i owocow, a pozostają na ich powierzchni. Przytaczam za stroną dziecisawazne.pl i zachecam do prob:

Kilka sposobów na usuwanie pestycydów z warzyw i owoców
Dzieci są ważne


Produkty ekologiczne wybieramy z kilku powodów, m.in. w trosce o zdrowie, doceniając walory smakowe eko-produktów, ponieważ jest to zgodne z naszą filozofią życia. Jednak nie wszyscy mogą sobie na nie pozwolić. Zdarza się, że niektóre produkty są droższe niż nieekologiczne albo nie mamy do nich dostępu. Jednak możemy podjąć pewne kroki, by owoce i warzywa, które kupujemy z produkcji typowo handlowej, stały się bardziej przyjazne, czyli zdrowsze i bezpieczniejsze.

usuwanie-pestycydow

Gotowy płyn

W sklepach stacjonarnych i internetowych ze zdrową żywnością dostępne są specjalne bezpieczne płyny zagranicznych firm służące do oczyszczania warzyw i owoców. Jednak za 500-600 ml takiego płynu musimy zapłacić od ok. 18 zł do nawet 30 zł. Możemy wybrać tańsze rozwiązanie. Gotowe płyny są oparte na kwasach np. jabłkowym, mlecznym, cytrynowym. Zwalczają co prawda większość szkodliwych bakterii (m.in. E.coli, Listeria czy Salmonella), ale nie usuwają większości pestycydów.

Pestycydy

Większość pestycydów stosowanych w uprawach przemysłowych ma specjalnie opracowany skład, sprzyjający rolnikom – tzn. opady atmosferyczne nie mogą zmywać chemikaliów z opryskiwanych płodów rolnych. Staja się one oleiste, ale nie w taki sposób, jak często obserwujemy na jabłkach. Oleiste pestycydy nie są widoczne gołym okiem, nie są też wyczuwalne na powierzchni warzyw i owoców w dotyku. Substancje te zobaczymy dopiero rozpuszczone w wodzie o odczynie alkalicznym, ponieważ w takich warunkach dochodzi do hydrolizy tych substancji.

Niektóre naturalne środki czyszczące mogą zmniejszyć ilość pestycydów na produkcie. Sama woda nie wystarcza.

1. woda + sól

– bardzo prosty sposób, polegający na moczeniu warzyw i owoców w wodzie z solą morską lub sokiem z cytryny. Produkt zostawiamy w mieszance ok. 10 minut, następnie płuczemy pod bieżącą wodą.

2. ocet + soda oczyszczona + pestki grejpfruta

– sposób nieco pracochłonny, ale warto. Mieszamy składniki, dodając wodę. Przelewamy do rozpylacza (butelki ze sprayem). Pryskamy owoce czy warzywa i odstawiamy na godzinę. Po tym czasie płuczemy pod bieżącą wodą.

3. oczyszczanie etapowe

– płuczemy warzywa i owoce najpierw w wodzie o odczynie kwaśnym przez 2-3 minuty. Aby takową uzyskać, do 1 litra wody dodajemy ok. pół szklanki octu (najlepiej winnego lub jabłkowego) albo 2-3 łyżki kwasku cytrynowego. Po wyjęciu warzyw z kwaśnej wody płuczemy je w wodzie o odczynie alkalicznym przez kolejne 2-3 minuty. Na 1 litr wody dodajemy 1 czubatą łyżkę sody kuchennej. Woda po płukaniu warzyw zmieni wygląd: stanie się mętna lub przybierze odcień żółtawy, na powierzchni często pokaże się tłustawy film. Ostatni krok – płuczemy warzywa i owoce w czystej wodzie.

Oczyszczanie trwa kilka do kilkunastu minut, nie wymaga od nas zbyt wiele wysiłku i jest niedrogie. Warto wyrobić w sobie nawyk oczyszczania warzyw i owoców z pestycydów od razu po przyniesieniu zakupów do domu. Oczyszczone domowym sposobem warzywa i owoce należy zjadać na bieżąco i nieco szybciej niż te niemyte.
MajaB
Lijalo
Prawdziwy forumowicz
Posty: 75
Rejestracja: 14 lut 2012, 19:50

Re: APEL- wielkie żarcie czyli (w)koło gospodyń wiejskich:-)

Post autor: Lijalo »

Kiedy już wyczyscimy swoje warzywa, mozemy przystapic do przygotowania.. tadadam... przepysznej zapiekanki ziemniaczanej w wersji wege lub kielbasa:
Wersja podstawowa, ktora znam od dziecka, i ktora jest wyjsciem do coraz to nowych eksperymentow:
Zapiekanka ziemniaczana lub chlopska:
ziemniaki (sporo)
cebula
kielbasa dowolna
ogorek kiszony
majeranej i olej

Naczynie do zapiekania smarujemy olejem. Ukladamy warstwami ziemniaki pokrojone w plastry, cebule w krazki, posypujemy majerankiem, kielbase w plasterkach i plasterki kiszonych ogorkow. I odpoczatku warstwy az zabraknie nam skladnikow. Ostatnia niech bedzie warstwa ziemniakow. Nie zapominamy obsypywac warstw obficie majerankiem. Soli nie uzywam, bo ogorki i kielbasa zwyklesa dosc slone,ale to wedle uznania. Wstawiamy do goracego pikarnika ok 200 st i pieczemy ok 30-40 min az ziemniaki sie upieka. Zwykle zjadamy jej tyle ile zrobimy wiec uwaga na talię.

Wersja wege ( polecam eksperymenty)
Pomijamy kielbase i dajemy ciut wiecej ojeju, ktorym polewamy troszke zapiekanke od gory. W pietrze kielbasianym dajemy warzywa np buraki, fasole czerwona, brokula, marchew, seler naciowy, cukinia, co dusza zapragnie.

Wersja wege dzisiejsza zawierala w sobie wiele dobra: buraka, marchew i czarną rzepe w pierwszej warstwie zamiast-kielbasianej, sele pokrojony we frytki, brokul i fasolke szparagowa w drugiej. Zamiast ogorkow kiszonych byla kiszona kapusta opruszona startym jablkiem i posypana garscia dymionych suszonych sliwek (pestki wycielam i poszatkowalam sliwki). Oprocz majeranku uzywalam wedzonej papryki do pierwszej warstwy ziemniakow.

Do zapiekanek mozna przygotowac sos czosnkowy, szczegolnie jesli meczy was jakies chorobsko ;)
np kilka lyzek jogurtu lub smietany, troche majonezu, wycisniety czosnek np trzy zabki,jesli sie nie boicie, szczypta soli i pieprzu.
MajaB
Lijalo
Prawdziwy forumowicz
Posty: 75
Rejestracja: 14 lut 2012, 19:50

Re: APEL- wielkie żarcie czyli (w)koło gospodyń wiejskich:-)

Post autor: Lijalo »

Zimowe sniadanie:

Moje dzieci uwielbiaja na sniadanie wtrzachnac porzadna porcje owsianki, ktora jest chyba najlepszą znana mi opcją na sniadanie w zimie. Nasza owsianka jest slodka, gesta i bogata w skladniki. Zmienia sie nieznacznie w zaleznosci od zawartosci spizarni, poza tym, jak zwykle wszystko dodaje na oko, wiec wybaczcie..
na okolo pol litra wody stojacej na ogniu wrzucam
kilka garsci np siedem osiem lyzek platkow owsianych
ze dwie lyzki kaszy manny najlepiej razowej np orkisz (dzieci lubia kituche ;) )
dwie lyzki sezamu nieluskanego lub luskanego
lyzka swiezo zmielonego siemienia lnianego
ze dwie garsci suszonych (nie siarkowanych) owocow tj. rodzynek, zurawiny, owocow goji
dwie lyzki pestek slonecznika ( ja lubie wymieszac z pestkami dyni, ale moje dzieci wybieraja se pozniej, wiec juz nie dodaje)

Po kilku minutach gotowania, kiedy owsianka zgestnieje a platki zmiekna, zestawiamy garnek z ognia i wrzucamy troche mrozonych owocow (u nas najlepiej truskawki), mieszamy i czekamy az truskawki sie ogrzeja. Dzieki temu owsianka nie jest goraca i mozna spokojnie dodac jeszcze lyzke miodu dla misiow i lasuchow lub np syropu z agawy, jesli ktos miodu nie uzywa. Smacznego!
Polecam tez zamiast truskawek zetrzec jablko i dodac cynamon.
MajaB
Lijalo
Prawdziwy forumowicz
Posty: 75
Rejestracja: 14 lut 2012, 19:50

Re: APEL- wielkie żarcie czyli (w)koło gospodyń wiejskich:-)

Post autor: Lijalo »

Co tam macie w świątecznych garnkach?
MajaB
ODPOWIEDZ