Zaśmiecony las
Re: Zaśmiecony las
a inwestora znamy?
Re: Zaśmiecony las
no tak to nie ten temat. wracam.
w temacie smieci to faktycznie las wyglada syfiarsko. Flaszki, puszki, baniaki po teksanskich masakrach. Do tego na zakrecie chyba jeszcze powyborcze strzepy plakatowe. Temat sprzatania bedzie bardzo aktualny i na miejscu. Moze nadlesnictwo by wspomogło- w przypadku wspólnej akcji mieszkanców- i np.: zaopatrzyło nas w worki oraz miejsce gdzie to podrzucic? Mysle o akcji rodziny+ pociechy. Taka dydaktyka. (Tak, wezmę stefana, i rybkę).
w temacie smieci to faktycznie las wyglada syfiarsko. Flaszki, puszki, baniaki po teksanskich masakrach. Do tego na zakrecie chyba jeszcze powyborcze strzepy plakatowe. Temat sprzatania bedzie bardzo aktualny i na miejscu. Moze nadlesnictwo by wspomogło- w przypadku wspólnej akcji mieszkanców- i np.: zaopatrzyło nas w worki oraz miejsce gdzie to podrzucic? Mysle o akcji rodziny+ pociechy. Taka dydaktyka. (Tak, wezmę stefana, i rybkę).
Re: Zaśmiecony las
Sprzątanie jak najbardziej ale dlaczego dzieci mają sprzątać po dorosłych?
Re: Zaśmiecony las
by nie zachowywały sie tak jak dorośli:-)
Re: Zaśmiecony las
Żeby się uczyły dobrych uczynków, altruizmu, żeby zrozumiały, że wspólne dobro to wspólne siły, że las (droga, trawnik, park, płot, przystanek) nie jest niczyj tylko jest nasz i, że niestety w każdej grupie znajdują się łajzy na które nie ma rady, ale nie wolno do nich równać i dać im się ograć. Żeby nie wyrośli z nich malkontenci roszczeniowcy tylko ludzie z zapałem do pracy która daje efekt. Żeby wymagali najwięcej od siebie, żeby... mógłbym tak długo... ale chyba już wystarczy
Re: Zaśmiecony las
troche nudno i przydługawo ale chociaż na temat:-). dodam: w konsekwencji jest szansa ze przyszłe pokolenie bedzie miało po prostu lżej i przyjemniej, przynajmniej w tej kwestii
Re: Zaśmiecony las
dręczy mnie tez taka kwestia:
podczas dżigitówki:-) konie widząc lodówki spanikowały. Tomek (nasz Master of nie-disaster od kuni), widzac co się dzieje zarządził oswajanie bydląd z tym niecodziennym widokiem. Udało sie, podeszły, powachały. Wytłumaczył: konie zauważają nawet małe zmiany w otoczniu. Czasem ich pamieć wydaje sie wręcz nieprawdopodobna, i przez to czesto ich nerwowość jest niezrozumiała dla nas ludzi. Tak juz mają.
I kwestia zasadnicza: jak znikną lodówki to znowu konie będą gilować? to taki argument za zostawieniem lodówek...
podczas dżigitówki:-) konie widząc lodówki spanikowały. Tomek (nasz Master of nie-disaster od kuni), widzac co się dzieje zarządził oswajanie bydląd z tym niecodziennym widokiem. Udało sie, podeszły, powachały. Wytłumaczył: konie zauważają nawet małe zmiany w otoczniu. Czasem ich pamieć wydaje sie wręcz nieprawdopodobna, i przez to czesto ich nerwowość jest niezrozumiała dla nas ludzi. Tak juz mają.
I kwestia zasadnicza: jak znikną lodówki to znowu konie będą gilować? to taki argument za zostawieniem lodówek...
Re: ciekawostki czyli quo vadis
Witam,NT JOP pisze:1. w sprawie lodówke- trop wiedzie, albo raczej poszlaki do tych osób co łatali dziure na rakówce (kawałek dalej od lodówek). Niby dobrze ze załatali.. ale za to jak załatali:-). Oczywiscie trop moze być slepy i bynajmniej nie chcę oskarżać ale wraz z lodówkami pojawiło sie załatanie dziury
2. pewnie pułapka feromonowa. Tylko po co zimą:-). Polecam wycieczke ściezką dydaktyczną wokól jeziorek, jest tam ciekawa tablica dotyczaca tej działalnosci
Oczywiście, że trop jest ślepy, albo raczej poszlaki... Proszę nie sugerować, domniemywać sprawców bez dowodów.Widział ktoś "ludzi od gruzu" wyrzucających lodówki? Ustalono datę kiedy wywieziono gruz? Datę pojawienia się lodówek? Może lodówki pojawiły się kilka dni później? Wydaję mi się, że najpierw pojawił się gruz, a potem ktoś podrzucił lodówki, zbieg okoliczności, ale wszyscy już sobie znaleźli sprawców. Z tego co wiem, to chęć wywiezienia gruzu trzeba komuś zgłosić (nadleśnictwo), więc o samowoli nie ma mowy, no i nikt kto zgłasza wywóz nie wyrzuca lodówek- nikt normalny Nikt też na tym forum nie podpisuję się imieniem i nazwiskiem, więc przedstawię się jako Anna- od 30 lat mieszkanka Rakowa, znajoma "ludzi od gruzu". Od czasu do czasu czytam sobie Wasze posty, ale o domniemanych sprawcach musiałam skomentować, bo za chwilę będziecie ludzi linczować.
Re: Zaśmiecony las
Anno wydaje się wątpliwą zgoda z nadleśnictwa na zasypanie dziur w lesie skoro po rozmowie telefonicznej ze strażą leśną na ten temat nic nie wiedzą i odesłano mnie do UMiG Czerniejewo (właściciela drogi ), gdzie o tym fakcie dowiedziano się ode mnie .Właściwy referat obiecał się tym zająć .
Serdeczna prośba o bardziej staranne wyrównanie tych miejsc .Pozdrawiam!!!
Serdeczna prośba o bardziej staranne wyrównanie tych miejsc .Pozdrawiam!!!
Re: Zaśmiecony las
Anno na pewno nie jest moim zamiarem oskarżać, co wiecej- wyrażnie to zaznaczyłem ale.. jezeli panowie od gruzu sa znani to moze zwrócili uwage czy lodówki juz chłodziły las czy jeszcze ich nikt tam nie zainstalował.. bardziej to miałem na mysli.
Przepraszam jezeli moje intencje były zle wyrażone.
Przepraszam jezeli moje intencje były zle wyrażone.