DNI CZERNIEJEWA. Sukces czy porażka?

ODPOWIEDZ
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

DNI CZERNIEJEWA. Sukces czy porażka?

Post autor: NT JOP »

kto był, widział, ten wie:-)
JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: DNI CZERNIEJEWA. Sukces czy porażka?

Post autor: JakubB »

Na dzisiejszej sesji panował ogólny entuzjazm i wszyscy gratulowali i dziękowali wszystkim. Tak udanych Dni Czerniejewa jeszcze nie było, a niedzielny koncert to absolutny rekord frekwencji.
Tyle wiem z sesji, bo mnie poza piątkowym koncertem ZIP, z uwagi na sprawy rodzinne, Dni Czerniejewa, ominęły.

ps. radnemu Jackowi Siwce życzę szybkiego powrotu do zdrowia (utraconego podczas Dni Czerniejewa właśnie)!
widz

Re: DNI CZERNIEJEWA. Sukces czy porażka?

Post autor: widz »

a co, młócka była, i Jacek miał 2 miejsce? :-)
generalnie tylu aut w Czerniejewie nie widziałem (w niedziele). Chyba wszytkie punkty handlowe zarobiły włacznie z punkatmi G. Byłem na dziedzincu pałacu- wydaje sie że dzieciaki powinny byc zadowolone. Rodzice gorzej bo kasa no i system obsługi klientów przy jednym stoisku z kiełbą i piwem był z kosmosu (najpierw sie płaciło przy tylko jednej kasie wiec kolejka na 50 m, a pózniej z paragonem szukało sie tego co sie kupiło hehe), przynajmniej sklepy na piwsku zarobiły bo w wozowni piwo juz o 17 sie skoczyło.
Osobiście gratuluje organizacji. Po latach posuchy "kulturalnej" taki show moze (niektórym) mieszkancom pomieszać w głowach zaczną jeszcze bardziej zagladać w gary urzędu...
Slawek
Stały bywalec
Posty: 263
Rejestracja: 31 paź 2014, 17:42

Re: DNI CZERNIEJEWA. Sukces czy porażka?

Post autor: Slawek »

De gustibus non est disputandum. To odnośnie tytułu. Liczy się to czy ludzie byli. Byli i to tłumnie. Liczy się to, czy byli zaangażowani. Byli i to licznie. Wszędzie widać było pracowników urzędu. Prócz nich w organizację włączyli się (ci co widziałem) radni tak gminni jak i sołeccy, zespoły muzyczne, piłkarze, dzieci, młodzież, nauczyciele, biblioteka, OSP. Z pewnością pominąłem wielu. Wybaczcie. Mi się podobało. Na koncertach z przyczyn obiektywnych nie byłem, ale w reszcie uczestniczyłem lub obserwowałem. Dni rozpoczęła sesja - tu oceniać można jakość wystąpień i zachowanie się władzy. Z ogromnym podziwem słuchałem krótkiego, lecz bardzo lekkiego i naturalnego przemówienia pana Balickiego. Chylę również czoło przed burmistrzem i przewodniczącym, którzy powrócili do dziękowania wszystkim działającym na rzecz wspólnoty niezależnie od koloru i miejsca. Ogromnym plusem tych dni była likwidacja gorszącego mnie namiotu VIP i zamykania się w nim decydentów. Burmistrz i przewodniczący pokazali, że są z ludźmi. I nie mają tu znaczenia poglądy, tylko zwykłe ludzkie podejście władzy do rządzonego. Dzieci miały co robić i jako rodzic dziękuję za to. Miłe jest to, że dzieci za występy otrzymały upominki, a nie potraktowano ich zaangażowanie w kategorii - muszą/powinny, bo od tego są one. Dziękuję Bibliotece i Młodzieżowej Radzie za rewelacyjną grę miejską. A jak ktoś się chce przyczepić to się przyczepi. Odsyłam do pierwszego zdania.
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: DNI CZERNIEJEWA. Sukces czy porażka?

Post autor: NT JOP »

święte słowa. Ale generalnie chyba mozna zamknac podsumowanie słowami: dla kazdego cos miłego. Wszytskim dobrze sie znie zrobi ale było i muzycznie (pomijam pojemny wór tego pojęcia) i biesiadnie, i bardzo miło, serdecznie w atmosferze. Co mi (i pewnie Jakubowi) się podobało szczególnie- było sportowo.
Zastanawiałem sie, czy bardzo widaczna rada oraz urzędnicy UMiG to wynik
a) polecenia służbowego,
b)naturalnego we krwi poczucia obowiazku,
c) czy prosty fakt ze jest się mieszkancem...;-)?
Cóz, a teraz liczymy kase;-)
widz

Re: DNI CZERNIEJEWA. Sukces czy porażka?

Post autor: widz »

Zlikwidowali to, w czym kiedyś ci sami chętnie się gościli i przebywali? Sławek, nie do wiary!!
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: DNI CZERNIEJEWA. Sukces czy porażka?

Post autor: NT JOP »

..jakieś mi nie znane wcześniej sprawki, zwyczaje i winki, wylazły. Tez czasem trochę śmiać mi się chce, że ludzie ci sami a jakby te 6 miesięcy wcześniej to była inna epoka. Przy czym uśmiech mój jest raczej życzliwy. Miło widzieć zmianę, być może nawet wyczekiwana przez samych zmieniających się?
ODPOWIEDZ