O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: NT JOP »

1. do p. Szczepana
Również dziękuję za zaopiniowanie i zaproszenie- wpadnę na pewno. Akurat używanie terminu "sprawa kryminalna" na tyle mi sie spodobało, ze zapożyczyłem go sobie bez żadnych wtrętów (jak ktoś powiedział: wycieczek) w treść jakże słusznego spostrzeżenia, które Pan uczynił. Ot taka tam drobna kradzież wartości intelektualnej ;-). Polzłem włąsnym torem myslenia, nawiazująć do sprawy która akurat miała miejsce na forum i mogła oprzeć sie o policje... przy czym to kwestia raczej kulturowa. Np ja, mam raczej nieprzyjemny przekaz, jezyk ale to znowu kwestia genetyki...

2. do Gościa: a dlaczego ludzie nie chcą przejasc np.: do gratki tylko siedzą na oto moto, choć zrobiło sie kilkakrotnie drozej? Nobel czeka za odpowiedz.

3. Pomysłęem tego tematu jest zachecenie radnych do wypowiedzi by m.in. spekulacjom ukrecać łeb
zapraszam do wrzucania argumentów
Szczepan
Prawdziwy forumowicz
Posty: 128
Rejestracja: 02 mar 2015, 18:47

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: Szczepan »

Szanowny Panie, przyznaję, że wyrażenie >sprawa kryminalna< którego użyłem, to lekkie przegięcie jeżeli chodzi o jego kaliber, ale to wyłącznie sprawa semantyki, a robi się tak czasem, dlatego, aby rzecz wybrzmiała donośnie. Ogólnie, to jestem zwolennikiem otwartej i twardej dyskusji - jawnej czy też anonimowej, ale nakierowanej na problemy, lub też jako reakcja na ukazujące się materiały. Warunek jest jeden, nie dotyczy to anonimowego szkalowania ludzi. Warunek drugi: każda wymiana zdań, musi być merytoryczna, czyli oparta o argumenty, inaczej, jest to bełkot pospolity. Jeżeli chodzi o przeniesienie dyskusji na forum gminne, to rzecz jest dyskusyjna dlatego, że jest to raczej strona urzędowa, a nie plotkarska i osobiście kiedy mam coś do Gminy, to idę tam osobiście. Darz Bór!
Sz. Kropaczewski
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: NT JOP »

NO tak, jezeli wyrabiam sobie dowód - to fakt, zadne forum nie pomoze. I wiele innych rzeczy bo to Urząd. Ale tez centrum dowodzenia gminą, ale tez nasi wybrancy, którzy szafuja lub gospodarza nasza kasą. I forum to ta czesc działania Urzedu. A dokładnie ciało doradczo-kontrolne by sie nie okazało ze to ciało będzie musiało wyasygnowac np.. po 100 zł per łeb, extra bo sie okaze, ze jednak z kasa nie bylo gospodarzenia tylko szafowanie. Inny medal z ta sama stroną to to, ze wbrew powszechnej opinii co łbów 8800 to nie 25 (?) i czasem moze sie zdarzyć, ze ktoś coś powie mądrego. Dajmy na to Jakub... zapewne juz sie trzęsie by znów błysnać - nich zgadnę- na temat jawnosci głosowania , czy rejestracji głosów...
JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: JakubB »

Trzęsę się, jak wiesz, ze zdenerwowania, bo mój pomysł i propozycja wdrożenia głosowania nad budżetami sołeckimi czy gminnym przez internet została uwalona opinią radcy prawnego gminy.
W skrócie chodziło o to, żeby było wiadomo, że ktoś kto zgłasza wniosek lub głosuje przez internet, jest mieszkańcem gminy czy konkretnego sołectwa. Do tego mógłby posłużyć (i służy, tylko u nas nie może!) lista numerów PESEL mieszkańców. Urząd odmówił wydania takiej bazy zasłaniając się ustawą o ochronie danych osobowych. W świetle tej interpretacji ustawę tę łamie i Gdańsk, i Bydgoszcz, Lednica i nawet Warszawa bo te, pełne bezprawia miasteczka, jakoś mogły udostępnić bazę PESEL prywatnym firmom na potrzeby organizacji głosowania przez internet i nikt za to pod gilotynę nie trafił. Napisałem w tej sprawie ponownie do Pana Burmistrza, tym razem nawet załączając wzór umowy jaką podpisują miasta z jedną z firm (ZETO Bydgoszcz). Czekam na odpowiedź.

#burmistrznaminus
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: NT JOP »

Przewodniczący rady gminy
Jan Kulpiński

W imieniu cześć mieszkańców a dokładnie użytkowników platformy dyskusyjnej, zwanej potocznie "forum" która jest dostępna, nieodpłatnie pod adresem www. rakowo.org.pl, będąca inicjatywa społeczną, przeznaczoną do prowadzenia rozmów na tematy m.in. związane z problemami naszej gminy, zwracam się z uprzejma prośba do Pana jako Przewodniczącego Rady gminy, której członkowie są demokratycznie wybranymi naszymi przedstawicielami, o aktywne uczestnictwo w dyskusjach tam się toczących. Uczestnictwo przedstawicieli/przedstawiciela Rady pozwoli na rzetelną ocenę zamieszczanych tam spraw, oraz pozwoli na ograniczenie szerzenia się plotek oraz nieprawdziwa ocenę zaistniałych faktów

Poniżej zamieszczę argumenty które, naszym zdaniem są wystarczające by Rada podjęła ten trud jakim jest dialog ze społeczeństwem za pomocą tego nowoczesnego środka przekazu.

1. Nie ma innej, oficjalnej, drogi by mieszkańcy mogli zapoznać się i przedyskutować, problemy/sprawy dotyczące ich w sposób bezpośredni lub pośredni, w DOWOLNEJ chwili i W CZASIE przez tychże mieszkańców uznanym za możliwym by takie sprawy poruszać. Przybycie na radę i czekanie na głos w wolnych wnioskach jest, ze względów praktycznych dla wielu niemożliwe
2. w ostatnim miesiacu odwiedziło nas 500 osób (zalogowało sie)
3. w ostatnim miesiacu forum zostało otwarte 10 000 razy (wejścia na Forum nikoniecznie z logowaniem)
4. Poruszane sa tutaj rzeczy i błache i trudne. Nie we wszytkich kwestiach potzreba do wyjśnienia potrzeba zebrania Rady.
5. Mieszkańcy maja swoja wizje rozwoju gminy. Miłobyłoby gdyby członkowie Rady wizje tą chcieli poznać.
6. Gminę szarpia problemy. Gdyby kontakt był częstszy takie niemiłe aferki jak w przypadku spólki Wodnej mogłyby mieć znacznie spokojniejszy finał.
7. Forum zapewnia anonimowość. Ma to swoje dobre i złe strony. Ale lepiej niech problemy wyjdą na jaw, przebrzmieją, zpostaną rozwiązani niż kumulowanie ich miesiacami a nawet latami.
Szczepan
Prawdziwy forumowicz
Posty: 128
Rejestracja: 02 mar 2015, 18:47

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: Szczepan »

Szczepan
"Jestem za, a nawet przeciw" - L. Wałęsa
Włączając się w dyskusję o potrzebie aktywności oficjalnych przedstawicieli naszych władz polegającą na tym, aby włączyli się oni w rozhowory z mieszkańcami na forum rakowo.org.pl, powiem tak. Gdybym był jakimkolwiek ogniwem w/w władz, nigdy bym się na podobną ekstrawagancję nie zgodził z tego względu, że wtedy - jako osoba oficjalnie umocowana i odpowiedzialna za każde wypowiedziane - czytaj napisane słowo, nie wyobrażałbym sobie dyskusji z cieniem. Jest to bowiem jak rozmowa przez lustro weneckie, gdzie pytający widzi sam siebie i tego z którym rozmawia, a ten drugi się wyłącznie przed nim tłumaczy. Anonimowa dyskusja na forach, jest dobra tylko do wzajemnego nawalania się, a jedynym jej powodem, jest chęć uniknięcia odpowiedzialności za własne słowo. Ulubionym mykiem takich gieroi, jest też często zabezpieczenie własnego ogona poprzez oszkalowanie kogoś nie stwierdzeniem że coś jest tak czy tak, tylko zadaniem sugerującego pytania. Urzędnik musi być za każde słowo odpowiedzialny, jeżeli występuje jawnie, jeżeli zaś skorzysta z prawa do anonimowości, to taką "dyskusję" można co najwyżej o d... roztrzaskać, bo co z niej wyniknie? NIC!
Sz. Kropaczewski
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: NT JOP »

niby tak
rozdzielmy jednak sprawy
można to zrobić tak
1. oficjalne forum- które można podpiąć pod to i dostępne TYLKO dla zarejestrowanych użytkowników z moderowanym tekstem. Czyli cenzura, reglamentacja, oddech władzy i kolegów i sąsiadów... na plecach bo jestem jawny tym samym nieszczery etc ale w stonowanej i ograniczonej formie
2. jest regulamin, który stwierdza, ze rozmowy tu prowadzone NIE SA OFICJALNYM stanowiskiem jakiegokolwiek urzędu, instytucji etc, a prywatnym zdaniem osoby która skrywa się za wyświetlana nazwą...

Przecież w wśród radnych również są różnice zdań... ale średnia ważona tych zdań to oficjalny kierunek prowadzący do rozwoju, lub porażki.

dajmy na to: to dyskusja o zasadność mojego pomysłu dotyczącej zaproszenia/prośby do rozmów przedstawicieli rady. Ma Pan swoje zdanie, ja swoje, a jakiś X swoje. Zadne z tych stanowisk nie jest oficjalnym kierunkiem działań tego forum

to należy sobie uzmysłowić.
To tutaj, to dyskusja, rozmowa. Ale nie wzajemna adoracja czy odczyt referatu o zaufaniu do bratnich narodów na sesji KC. Prowadzona w cieple, być może przy lampce wina, szklanicy piwa, z papierochem miedzy palcami, w wolnej chwili, w bezpiecznym azylu- bo w domu. Prawie jak w znajomym klubie, kawiarni, ulubionym lokalu ( których nie ma, lub prawie nie ma).. No i jesteśmy w 21 w. Czy chcemy czy nie
Zle?, bez sensu?
JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: JakubB »

Zgadzam się ze Szczepanem. Proszenie radnych o udział w forum, jako radnych, nie ma sensu, bo nikt we fraku na dyskotekę nie przychodzi, ani to za bardzo fair. Stworzenie oficjalnego, a więc urzędowego forum z rejestracją użytkowników itd. od strony technicznej jest pikusiem, ale moim zdaniem nie ma sensu. Będzie to dialog 3-4 osób z radnymi, 3 komentarze na krzyż raz w tygodniu i narzekanie, że radny nie odpowiada w ciągu 5 minut.

Powtórzę to co pisałem na początku wątku:

Myślę, że na tą chwilą niezłym rozwiązaniem będzie pisanie w konkretnej sprawie do konkretnego radnego z informacją, że jest to list otwarty i publikowanie treści tegoż listu na forum w temacie np. "Radny Jacek Siwka". Forumowicze z jednej strony ocenią treść zapytania, a z drugiej strony treść odpowiedzi. Nie widzę powodu dla którego nie miałoby się tak dziać z zapytaniami do pracowników urzędu.

W ten sposób radni/urzędnicy niebezpośrednio pojawią się na forum, jednocześnie prowadząc rozmowę z kimś z imienia i nazwiska. Oczywiście, że dyskusja nie będzie tak dynamiczna ale myślę, że o wiele bardziej rzeczowa i chyba obie strony będą zadowolone (i czytane przez swoich sąsiadów i wyborców).
Szczepan
Prawdziwy forumowicz
Posty: 128
Rejestracja: 02 mar 2015, 18:47

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: Szczepan »

Szczepan
Jest rzeczą oczywistą to, że ja wyrażam tutaj WYŁĄCZNIE swoje zdanie na określony temat, nic poz tym. Jak natomiast wygląda dyskusja w internecie nie poddana żadnej kontroli, ba, nawet poddana... lub wręcz wspomagana! to można było zobaczyć chociażby na stronie "burmistrzowie. pl". Ja np. byłem tam przedstawiony z paskiem na oczach, jak ścigany listem gończym zbir, brakowało tylko napisu WANTED i sumy. Ani prawnik posła, ani Pan prokurator nie miał wątpliwości, jak to sklasyfikować, ale ściganie sprawcy pozostawił zainteresowanemu, bo to jego prywatna sprawa. Ja jestem za dyskusją - jak najbardziej! ale ja się tego co piszę ani nie wstydzę, ani nie wypieram i jestem gotów zawsze wziąć odpowiedzialność za swoje słowa. Poza tym, jeżeli prawdą jest to (nie sprawdzałem) że oficjalna strona Gminy jest interaktywna, to pomysł aby forum dyskusji z Urzędem było na stronie prywatnej, jest śmieszny. Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego.
Sz. Kropaczewski
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: O czym nie chcą rozmawiać w UMIG?

Post autor: NT JOP »

:-)
1. prywatne ale społeczne.. gminne czyli społeczne tzn niczyje?
2. tym tokiem dochodzimy do tego co mamy, jest forum na stronie gminy ale.. niech sprawdzi.
3. forum to ludzie. To siła napędowa, również tej gminy., A ludzie/gmina to my. Nie urząd. Urząd niech zarządza środkami które ma dostępne. Niech zarządza pracownikami urzędu.
4. matiz i bugatti. Jedno i drugie to samochody. Wrócę do stwierdzenia. Klucz to ludzie. Jacy ludzie takie będzie forum... jaka większość dyskutantów taka waga słów. a plewy... plewy wywiewa wiatr.

boimy się czy aby płomienia samozadowolenia nie zdmuchnął wiatr wiejący plewami w oczy? W takim razie do zastanowienia: kto jest dziwolągiem- ci co uważani za plewy czy ci co kaganek mądrości niosą, niestety tylko w ich opinii jest on mądrości...
To trochę jakby aktor wyśmiany przez publikę, upierał się ze jego aktorstwo jest ponadczasowe a tylko oglądający głupi. I wyjątki potwierdzają tu regułę.
ODPOWIEDZ