Złoto Czerniejewa
Re: Złoto Czerniejewa
nadal nie wiem czy złoto zniknęło tylko to bedace w rodzinie Szczepana czy tez było wiecej poszkodowanych . Tytuł wskazuje, że tak./
Re: Złoto Czerniejewa
Na początek powiem, że pisanie czegokolwiek w intenecie w sposób odpowiedzialny, czyli z autoryzacją swojej wypowiedzi potwierdzonej prawdziwym nazwiskiem autora tejże wypowiedzi, nie jest warte czasu i zachodu, a poza wszystkim, jest pozbawione sensu. Jest tak przynajmniej na forum takim jak to, gdzie najpierw coś się ukazuje, a potem ktoś to "monitoruje".NT JOP pisze:nadal nie wiem czy złoto zniknęło tylko to bedace w rodzinie Szczepana czy tez było wiecej poszkodowanych . Tytuł wskazuje, że tak./
Sprawa druga, a właściwie pierwsza, bo o to prosi Autor pytania. Bardzo przepraszam, ale pytanie jest z gatunku takie sobie. Czy ktokolwiek inny ma jeszcze wątpliwości co do tego, że apele księdza Bąka wygłaszane do wiernych z kościelnej ambony, uwiodły tylko mojego dziadka? Kuriozalne. Jak wspomniałem powyżej, odpowiedzialne pisanie tutaj, mnie już znużyło, ale odpowiadając wprost na pytanie powiem - NIE. Mój dziadek nie był pierwszym naiwnym parafii Czerniejewo, wręcz przeciwnie, z relacji rodziców i znajomych wiem, że był typem -jaki nie przymierzając - prezentuję ja sam. Nie miał kłopotu z publicznym i otwartym wyrażaniem swojego stanowiska w sprawach, które go dotknęły i w efekcie Niemcy wykończyli Go już w grudniu 39, a ja nie mam pojęcia, gdzie go zagrzebali, chociaż usiłowałem to ustalić. Szczepan Kropaczewski