Nowelizacja ustawy "śmieciowej"

ODPOWIEDZ
JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Nowelizacja ustawy "śmieciowej"

Post autor: JakubB »

Mamy nowelizację ustawy (jeszcze niepodpisaną przez Prezydenta) na podstawie której samorządy będą mogły powierzać wywóz śmieci swoim spółkom komunalnym bez przetargu.

Szklanka w połowie pełna:
W tej chwili sytuacja jest taka, że do przetargu stają dwie firmy, "śpiewają" ceny które niekoniecznie mają coś wspólnego z kosztami, rynkiem i konkurencją, po czym gmina wybiera ofertę najtańszą (co wcale nie oznacza "tanią") bo którąś wybrać musi. Firm zajmujących się wywozem śmieci w danym regionie nie jest kilkadziesiąt ani nawet kilkanaście, tylko np. dwie czy trzy, więc podejrzewanie o to, że się... dogadują, nie jest takim znów science-fiction, najdelikatniej rzecz ujmując.
Wg. nowego prawa, gmina może nie zgodzić się na potencjalnie zawyżone stawki i samodzielnie (czyt. taniej) wywozić śmieci.

Szklanka w połowie pusta:
Powstaje mechanizm, który wykosi z rynku prywatne firmy, zbuduje kolejne przyczółki na etaty dla kolegów i znajomych. Zakłady komunalne, nie działające w warunkach rynkowych, będą działać nieefektywnie, bez żadnej odpowiedzialności. Oczywiście z założenia będą to firmy non-profit ale czy na prawdę będzie dzięki temu taniej?
ZK Pobiedziska, który obecnie wywozi nasze śmieci jest zakładem komunalnym. Czy non-profit zakładu komunalnego ma granice? Np. granice gminy? Być może, ale jednak jakiś tam przetarg był i oni go wygrali. Co działo się w tle, nie dowiemy się nigdy, ale chociaż stworzono pozory działania mechanizmów konkurencji.

Z jednej więc strony słyszę od prezesa firmy Urbis, że nie sortujemy w domach bo nie ma to sensu, bo koszty transportu posortowanych są tak wysokie, że koszt na mieszkańca nie będzie niższy, a może nawet wyższy, w porównaniu z obecnym rozwiązaniem. Z drugiej strony słyszę od przedstawicieli władz, że i tak nie ma sensu z tym dyskutować bo, koniec końców, jakąś ofertę wybrać musimy i oferenci o tym wiedzą. I choćby udowodnili Panu X czy Y, że wywóz posortowanych śmieci niekoniecznie musi być aż o tyle droższy, to i tak jego oferta w przetargu będzie najtańsza i "tylko" 30% droższa od obecnej i tą ofertę będziemy MUSIELI wybrać.

Czy Burmistrz zdecyduje się powołać zakład komunalny? Nie wiem, ale mam nadzieję, że chociaż ktoś to w urzędzie policzy i sprawdzi czy warto. Zwracam uwagę, że wcześniej tworzenie ZK było bardzo ryzykowne, bo przecież nie było żadnej gwarancji, że utworzony ZK wygra przetarg. Po zmianie prawa w zasadzie takiego ryzyka nie ma, bo Burmistrz nie musi robić przetargu. NIK w swoim raporcie wskazuje, że gminy płacące za wywóz ryczałtem (a my tak płacimy) często przepłacają - własny ZK likwiduje ten problem.

Trudno mi ocenić czy to zmiana na dobre czy złe, bo to próba leczenia z gruntu rzeczy złej ustawy: płacimy więcej, dzikich wysypisk przybywa, śmieci w lasach również.
gościnnie

Re: Nowelizacja ustawy "śmieciowej"

Post autor: gościnnie »

Czy ktoś przeprowadził badania czy faktycznie problem dzikich wysypisk znikł? Takie było założenie - wszyscy płacą to i do lasu nikt nie będzie woził śmieci.
Miało się również poprawić segregowanie, ciekawe czy się poprawiło.
Dobrze byłoby uzyskać całościowy opis faktycznych rezultatów "rewolucji śmieciowej".

U mnie jedynie wzrost kosztów i utrudnienia związane z wywozem skoszonej trawy. Plusów nie widzę.
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: Nowelizacja ustawy "śmieciowej"

Post autor: NT JOP »

na mój gust ustawa smieciowa cofnela wszytkich do tyłu. Zanika odruch segregacji. przybywa smieci w lasach bo... nie mozna ich posegregować i wyrzucić do odpowiedniego pojemnika. Po week... majowym ocenimy stan lasów.
JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: Nowelizacja ustawy "śmieciowej"

Post autor: JakubB »

gościnnie pisze:Czy ktoś przeprowadził badania czy faktycznie problem dzikich wysypisk znikł?
"Stworzony przez gminy system gospodarowania odpadami jest nieszczelny. W ponad 60 proc. skontrolowanych przez NIK gmin powstawały „dzikie wysypiska”. Co gorsza ich liczba zamiast spadać rośnie: na koniec 2013 r. w kontrolowanych gminach było ich 894, a we wrześniu 2014 r. już 1452, czyli o ponad 60 proc. więcej. Tendencję wzrostową potwierdzają także dane GUS oraz Ministerstwa Środowiska. Według danych Ministerstwa przed 1 lipca 2013 r. w lasach porzucono blisko 45 tys. m³ odpadów, a po 1 lipca 2013 r. wielkość ta wzrosła o ponad 30 tys. m³ do 76 tys. m³. Także w 2014 r. śmieci w lasach znacznie nie ubyło: Dyrektor Generalny Lasów Państwowych podaje, że w 2013 r. w lasach zebrano 125 tys. m3 śmieci, zaś w 2014 r. 120 tys. m3 "
https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik- ... lnych.html

No ale to było 2 lata temu. Być może to pierwszy szok nowej ustawy i teraz jest lepiej. Nie wiem, nie znajduję informacji. Może ktoś zna kogoś w Nadleśnictwie i się wypowie?
JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: Nowelizacja ustawy "śmieciowej"

Post autor: JakubB »

http://www.rp.pl/Zadania/311289920-Za-o ... rozej.html

Łukasz Kuligowski
Za odbiór śmieci płacimy więcej niż Niemcy, a ma być jeszcze drożej

publikacja: 28.11.2016

Audyty w samorządach nie pozostawiają złudzeń: opłaty za odbiór odpadów muszą pójść w górę.
Przez błędy ustawodawcy i nieprzygotowanie samorządów do gospodarowania odpadami stawki opłat za odbiór śmieci bywają ponaddwukrotnie wyższe niż np. w Niemczech. Wiele do życzenia pozostawia też recykling odpadów komunalnych. Za wywóz śmieci płacimy dużo, a możemy jeszcze więcej.
– Rodzina z Wrocławia mieszkająca w domu jednorodzinnym płaci ok. 240 euro (1056 zł) za wywóz odpadów na rok. Podobna rodzina w oddalonym ok. 250 km Dreźnie tylko 80 euro – mówi Bernhard Skiba z East Europe Consulting Company. Z audytów przeprowadzonych w kilku samorządach wynika, że jeszcze wyższe opłaty w Polsce to tylko kwestia czasu.
Na wysokie ceny wywozu śmieci wpływ ma m.in. to, że w niektórych regionach firmy śmieciowe po wygraniu przetargu stały się monopolistami i zaczęły to wykorzystywać.
– Znam przykład gminy, w której firma wywozowa opanowała rynek i podniosła ceny o prawie 80 proc. Samorządy nie mogą się przed takimi praktykami bronić, bo nie przygotowały się profesjonalnie od strony zarządzania procesem odbioru i zagospodarowania odpadów – mówi Bernhard Skiba. Dodaje, że samorządy muszą wierzyć w liczby i kalkulacje, które im przedstawiają firmy zajmujące się odpadami na ich terenie. A są wątpliwości, czy te dane odpowiadają rzeczywistości.
20 proc. ?zaledwie tyle odpadów komunalnych jest obecnie zbieranych selektywnie

W wielu samorządach uchwały związane z gospodarką odpadami powstawały w oderwaniu od planowanych i realizowanych inwestycji dotyczących przetwarzania śmieci. Do tego doszła budowa zbyt dużych instalacji względem potrzeb. W Bydgoszczy np. spalarnia nie pracuje pełną parą, trafia do niej mniej odpadów, niż zakładano. Taki scenariusz spotka zapewne kolejne spalarnie. A to kosztuje.

Wpływ na wysokie ceny ma też nieprecyzyjne prawo, które utrudnia gminom realizację zadań. Problematyczna pozostaje np. kwestia mieszkańca, czyli osoby faktycznie zamieszkującej na danym terenie, która powinna płacić za śmieci. Meldunek często nie pokrywa się z miejscem zamieszkania. Dochodzi migracja zarobkowa. Gminy nie wiedzą nawet, jak ustalić, czy wszyscy zobowiązani płacą. Szacunki mówią, że system gospodarki odpadami obejmuje 85 proc. wszystkich mieszkańców. Ci, którzy płacą, łożą na tych, którzy tego unikają.

– Na to, ile płacimy, wpływa koszt funkcjonowania systemu gospodarki odpadami na danym terenie, a metody ustalania opłat są sposobem podzielenia tego kosztu na właścicieli nieruchomości – mówi Maciej Kiełbus, partner w kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partners. Dodaje, że w przepisach nie ma systemu taryfowego obliczania kosztów, tylko ogólne wytyczne. – Każda z metod jest zawodna – twierdzi.

50 proc. ?odpadów z metali, papieru, szkła i tworzyw sztucznych będziemy musieli kierować do recyklingu w 2020 r.
– Brak w ustawie metody naliczania opłaty zgodnie z produkowaną ilością odpadów to powód małego zainteresowania recyklingiem – uważa Bernhard Skiba. – W 2014 r. realny recykling czterech głównych frakcji (szkło, makulatura, metale, tworzywa sztuczne) wynosił 12 proc. Takie dane podaje Krajowy Plan Gospodarki Odpadami. Obecnie wynosi ok. 15 proc. Nie będziemy w stanie osiągnąć wymaganych 50 proc. do 2020 r. – uważa Skiba.

Dyskusja o wprowadzeniu tzw. metody ilościowej, w której opłaty zależałyby od ilości wytworzonych śmieci, co i raz powraca. Maciej Kiełbus wskazuje jednak, że jej wprowadzenie w gminach musiałoby się wiązać z wyposażeniem śmieciarek w specjalne wagi, co dla wielu samorządów może być zbyt drogie.

– Metoda ta mimo wielu zalet została odrzucona w 2011 r. z obawy, iż wiele osób po to, by zapłacić mniej, może pozbywać się odpadów w nielegalny sposób, np. wyrzucać je do lasu. Można każdego kontrolować, ale to też są bardzo duże koszty – mówi Kiełbus.
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: Nowelizacja ustawy "śmieciowej"

Post autor: NT JOP »

tuz przed świetami dostałem 4 worki na szkło i tylko jeden na inne śmieci... czyżby to sugestia? sława przeszła najsmielsze oczekiwania?
ODPOWIEDZ