Tak, jestem ubezwłasnowolniony. Ty podobnież i dowodzisz tego pisząc, w innym wątku o półprawdach itd., o wielu dziwnych przepisach, regulacjach, debilizmach z którymi niestety musisz się mierzyć. Przed podobnymi problemami stoją urzędnicy wyobraź sobie. Poruszają się, bo muszą, w granicach czasami ekstremalnie głupiego prawa. Nie twierdzę, że to zbiorowisko geniuszy, a ich starania są zawsze uczciwe, współmierne, logiczne i dogłębnie przemyślane. Ba! Przykładów błędów, niedopatrzeń, a czasami działań z premedytacją na tzw. szkodę mam pełne "teczki"
Jasne, że masz prawo do krytyki ich działań. Co więcej, krytyka jest wskazana i pożądana jak wiemy, a jeśli jest konstruktywna, czyli niesie ze sobą sugestię lepszego rozwiązania danego problemu, to jest w ogóle wspaniale. Ale...
Wróćmy do naklejek na worki. Powstały jako próba rozwiązania pewnego konkretnego problemu. Naklejenie tej naklejki na prawdę, na serio serio serio, NIE jest problemem. Odpuść sobie proszę deklarację, że "dla mnie jest!" bo to byłoby pieniactwo w najczystszej formie. Mówimy o odklejeniu naklejki od kartki i naklejeniu jej na worek - 5 sekund "pracy" którą po chwili treningu wykona nawet średnio bystra norka.
Ty mówisz nie. Bo nie zmienia się reguł gry, bo sobie nie życzysz, ze potem podstawa będzie żałośnie idiotyczna i tak dalej. Sam kręcisz na siebie urzędowy bicz, tylko, że Ty cwaniaczku potem sam chcesz z niego strzelać
co jest o tyleż dodatkowo bezsensowne, że celem naklejek jest również obniżenie (albo przy najmniej nie podwyższanie) opłat za wywóz śmieci. Piszesz, że segregujesz śmieci w myśl obecnych zasad. Otóż nie. Obecne zasady zobowiązują Cię do naklejania naklejki. Jeśli tego nie robisz to nie segregujesz w myśl obecnych zasad.
Podsumowując: uważam Twój sprzeciw za nieuzasadniony (przynajmniej dopóki nie zaproponujesz lepszego rozwiązania). I przy okazji wyrażę głęboki żal, bo jestem świadom, że powyższy post, ani w ogóle nic, nie zmieni Twojego zapiekłego stanowiska. A jestem o tym przekonany bo jest tak zawsze gdy, z braku innych, za argumenty bierzesz wiernopoddaństwo i tym podobne bzdury.