Muchy muchy muchy

JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Re: Muchy muchy muchy

Post autor: JakubB »

Zgłosiłem dzisiaj sprawę pryzmy na policję.
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: Muchy muchy muchy

Post autor: NT JOP »

PYTANIE BRZMI: gnój jest od norek czy bydlęco-świński?
jeżeli od norek to są przepisy sanitarne które reguluje składowanie tego rodzaju odpadów (bo to już nie obornik a odpad poprodukcyjny) w odpowiedniej odległości od osad, ujęć wody, cieków wodnych etc. Ponadto jest również opis ilościowy, jakościowy i czasowy składowanego obornika. Jeżeli UMIG nie podejmie prób dojścia do kompromis, przepisy te zostaną ujawnione UMIG przez odpowiednie organa które sprawami epidemii, zatruć środowiska i spadku komfortu a w tym realnego zagrożenia życia i zdrowia mieszkańców ustawowo mają na uwadze.

a)nie nie żarty bo choroby, w tym tyfus, przenosi akurat muszka lęgnąca się w gnoju m.in. ponorkowym
b) środowisko i cieki wodne: odpady po zwierzęce, które nie są klasyfikowane jako obornik (a definicje proszę sobie znaleźć) zatruwają i roznoszą ową truciznę po wszystkich okolicznych zbiornikach wodnych. W tej sytuacji, jest o tyle złe ze obok płynie ciek wodny zasilający stawy oraz w konsekwencji Wrześnicę. Jeżeli rolnicy nawadniają pola oraz pobieraja wodę z własnych ujęć to tworzy sie swoista spirala przekazywania patogenów.

oczywiście szczegółowej wyjaśni to, zarówno Umig i firmie składującej, fachowiec od tych spraw ja tylko na zakończenie powiem, ze między innymi własnie z tego powodu nie nawozi się pól ludzkim gównem.
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: Muchy muchy muchy

Post autor: NT JOP »

a tak na marginesie o co w tym chodzi? Problem wraca jak mantra.

tak ciężko zrozumieć mieszkańców którym tony gnoju pod okna się wysypuje? Którzy w starciu z naszym betonem urzędniczym nie maja szansy nawet na obietnice pomocy?.

Dlaczego Żydowo nie wysypuje u siebie pod oknami? bo pracownicy sobie tego nie życzą?

zamiast wsparcia UMIG w celu polepszenia warunków bytowych i przy okazji podjąć próbę zmniejszenia opinii gminy-śmierdziela, dzięki czemu nie ustanie napływ mieszkańców i nastąpi wzrost wartości działek itp (patrz SAG), należy podjąć próbę mediacji (to nadal o UMIG), by załatwić sprawę polubownie, po prośbie, by nie usypywać takich hałd pod oknami miasta naczelnego oraz w tak nikłej odległości od mieszkańców okolicznych wsi, tak jakby nie było innych terenów bardziej oddalonych od osad. Przecież tutaj w tym zakątku smród goni smród, muchy zabijają sie o siebie w locie. Nikt nie żąda zaprzestania działalności gospodarczej, a tylko prośba o nieco empatii, i niwelowanie ( co jest do diabła możliwe) skutków tych niefortunnych hodowli.

rzygać się chce przejeżdżając przez Głożynę, Rakowo, Pawłowo, Rajmundowo, Szczytniki lub inne miejscowości zależnie od kierunku wiatru. To mało? jeszcze wylęgarnie much, w ilości wielu ton, w odległości kilkudziesięciu metrów od domów się składuje. Na prawdę trzeba organizować pikiety, zbierać muchy i wysypywać pod sprawcami by doszło do nich jaka to jest skala problemu? A nie można, porozmawiać?
I tu dla przypomnienia: rozmowa to dialog. Czyli przepływ informacji miedzy stronami. Nie szept, nie wymuszanie odpowiedzi pólgębkowych tylko rozmowa, głośna, i merytoryczna.

Ale jakoś tak jest, że nasi włodarze, wola głowę w piasek chować i odpychać problem przepisem. Jak nie jednym to drugim. Zamiast rozmawiać, zażegnywać i informować strony o przebiegu mediacji co więcej, sami widząc cykliczny problem próbować niwelować jego skutki zamiast czekać do momentu gdy wzburzenie, z powodów ich ignorancji, uników i obietnic bez pokrycia sięgnie zenitu. Trzeba rozmawiać. Głośno. Jawnie. Uczciwie. nietchórzliwie. I JEDNOCZEŚNIE DZIAŁAĆ.
i o ile byłoby przyjemniej, gdyby po spotkaniu z burmistrzem w dniu 08-09-2017 z UMIG spłynęła informacja (np na stronie www, lub od radnego z danego terenu, np.: na spotkaniu)): rozmawialiśmy, przyjęliśmy wnioski i takie a takie działania podjęliśmy. Niestety to mieszkaniec (działkowicz, poznaniak, furiat internetowy, mieszczuch, bo ma czelność gębę w swojej sprawie otworzyć)) jest nadal kula u nogi władzy, która natomiast chętnie chwali się na zewnątrz wspaniałymi osiągnięciami demokracji obywatelskiej pod własnym patronatem.
Fajne

Re: Muchy muchy muchy

Post autor: Fajne »

Jestem w Rakowa. Jak spółka wodna gdzieś w studzience znalazła ludzką kupę to zaraz do wszystkich pisma, żeby się tłumaczyli gdzie sr..ą. A jak 50 ton g...na od norek lezy sobie na polu dwa miesiace to problemu nie ma. Kpina!
Norkan

Re: Muchy muchy muchy

Post autor: Norkan »

much raczej mniej nie bedzie

2015:
glozyna2015.jpg
2017:
glozyna2017.jpg
Viking

Re: Muchy muchy muchy

Post autor: Viking »

"Na prawdę trzeba organizować pikiety, zbierać muchy i wysypywać pod sprawcami by doszło do nich jaka to jest skala problemu"

chyba to jest tak naprawdę jedyna rzecz która dotrze do UM, właściciela (dokumentacja foto)....niestety.....bo ile lat już można tłuc temat

blokada dróg dojazdowych, pikiety, transparenty ......
przyjedzie prasa, telewizja ....będzie troszkę głośniej i może ktoś coś zrobi, aby było lepiej....
raficzna
Nie wierze żeby nie było jakiegoś skutecznego środka na pozbycie się larw (koszt pewnie znikomy przy zyskach firmy)
bo jak już mucha zaczyna latać to po zawodach
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: Muchy muchy muchy

Post autor: NT JOP »

Pozornie niby bez związku, ale tylko pozornie, ma się sprawa tych nielegalnych ścieków w Lipkach.
Chciałbym przypomnieć, ze każdy kij ma dwa końce i dotyczy to obowiązków ustawowych włącznie jeżeli nie zwłaszcza.
Nie wiem po kiego, trzeba było zadrukować ryzę papiery, odpierniczyć pieczęciami i wydać kilka stów na listy polecone z angażowaniem kilku osób z urzędu na wypisywanie wezwania do spełnienia tego jakże mądrego obowiązku ustawowego.
pomijam fakt, ze większość osób z tego pisma dowiedziała się z taki obowiązek na nich ciąży by świstki od wywozu kupy trzymacz jak spadek po babci.Bo panu od spółki wodnej może zechcieć się udowodnić ze to o jest suwerenem w tej sprawie. Ale tylko pozornie. Jezeli chcieli złapać osobę która nocą wylewa wiadrami szambo do rowu to należało zamiast, zaganiać urzędników do pisania pism, wydać polecenie służbowe by zasadzili się w krzakach na winowajcę i ujęli go z wiadrem w ręku. Jeżeli natomiast miał być to straszak, to uważam istnieją duzo tańsze metody na pogrożenie palcem firmom/osobom wywożącym nielegalnie kupę.

Lecz oczywiście, zgodnie z czerniejewska zasadą: nie tobie smrodzie wiedzieć co wojewodzie w głowie siedzi

Bo po co normalnie rozmawiać jak można pocztą pierdyknąć ryzę papieru z pieczęciami do każdego domu w promieniu 2 km od tego rowu.

i dokładnie tak wygląda sprawa załatwiania problemu much. nakaz, zakaz, ale tylko do tych którzy nie mogą się bronić. Ustawowo. Pozornie.
muszka

Re: Muchy muchy muchy

Post autor: muszka »

Mieszkańcy!!!
W 2018 pamiętajcie jak burmistrz i ekipa ekipa "pomogli " nam móc wyjść na taras.
Podczas następnego spotkania a na pewno przed wyborami takie odwiedziny się nasila nie dajcie się zwieść jego przemiłej gadaninie bo jest czcza, bez pokrycia.
a może chodzi o to co poniżej?
Załączniki
MRiRW inf publ listy (1) (2) (2).pdf
(617.6 KiB) Pobrany 363 razy
ten sam

Re: Muchy muchy muchy

Post autor: ten sam »

Czyli nam mistrzu wypowiedział się za wszystkich? bo uważa ze jak wybraliśmy go burmistrzem to dlatego, by popierał norkarnie? I teraz znamy odpowiedz dlaczego wił się jak piskorz gdy mieszkańcy zażądali od niego interwencji w sprawie much i smrodu. No i wiemy co załatwił: kupę gnoju na polu.
upssss

Re: Muchy muchy muchy

Post autor: upssss »

eeeee. ni ma sie co bac. bedzie ustawa o zakazie hodowli zwierzat futerkowych i bedzie po problemie....
ODPOWIEDZ