Pytania do kandydatów na radnych

Slawek
Stały bywalec
Posty: 263
Rejestracja: 31 paź 2014, 17:42

Re: Pytania do kandydatów na radnych

Post autor: Slawek »

Wg mnie powinno się stosować inne kryteria: kwota przypadająca na mieszkańca i jaki % dochodów własnych idzie na urząd. Pytacie, czy ten koszt jest wysoki w porównaniu z innymi. Tak. Ale jak się spytasz ile zarabiają urzędnicy nie pełniący funkcji kierowniczych lub też pracownicy "fizyczni" (przepraszam za uproszczenie) to aż chce się im podnieść pensje. Dlaczego odpowiedź na to pytanie jest trudna i zależy od punktu widzenia.
Co do wiatraków - proponuję zapoznać się z:
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/Interp ... y=683BA2A3
http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/Interp ... y=424B541A
To było dwa lata temu i nadal sprawa jest otwarta. Inwestor wybrał drogę decyzji o warunkach zabudowy i jeśli spełni wszelkie wymogi to wiatrak powstanie. Wyżej przedstawiłem najbardziej wiatrakogenny scenariusz. Oczywiście można liczyć, że strony złożą protest, że burmistrz nie podpisze i sprawa trafi do SKO i dalej, można liczyć, że firma padnie.... Ale jak znajduję na tablicy poszukiwanie pracownika farmy wiatrowej, czytam jakie to są miliony (inwestycja i zyski) to jestem przekonany, że mój scenariusz się sprawdzi. Co więcej radny powiatowy Skweres jako specjalista mówi wprost, że rada i burmistrz mają związane ręce. Ba, sama firma (tam jest wiele firm) wprost powiedziała na debacie, że tylko miejscowy plan może coś tu zmienić. Przynajmniej są szczerzy. Konsultacje są potrzebne. Choćby i po to, żeby, jak Jabub pisze, żeby ograniczyć zagrożenia. Nigdy wcześniej się studium całej gminy nie zajmowałem w sensie uchwalania, lecz z pewnością są 2 momenty, kiedy mieszkańcy mogą wnosić uwagi.
Slawek
Stały bywalec
Posty: 263
Rejestracja: 31 paź 2014, 17:42

Re: Pytania do kandydatów na radnych

Post autor: Slawek »

8 Sławek
Zapomniałem dodać, że w poprzedniej kadencji wydano zgodę na budowę wiatraka. Co prawda nie powstał, ale cały czas może i dajcie mi powód dlaczego wtedy mógł, a dziś nie?
zawiany

Re: Pytania do kandydatów na radnych

Post autor: zawiany »

a moze wiatraki to nie tak głupi pomysł. Moze to tylko.. brak informacji i jasnych warunków gdzie maja stanąć czyli nie pod żadnym nosem.
zawiany

Re: Pytania do kandydatów na radnych

Post autor: zawiany »

przeciez te konsultacje czyli glosowanie to kpina. No ale odbyły sie, odhaczone? Moze inwestor wiatrakowy już ma dawno plan ustalony a "konsultacje" to tylko konieczny element gry?
Slawek
Stały bywalec
Posty: 263
Rejestracja: 31 paź 2014, 17:42

Re: Pytania do kandydatów na radnych

Post autor: Slawek »

8 Sławek
Ciekawie sformułowane pytanie "gdybym był zobligowany hipotetycznym stanowiskiem". Kandyduję na radnego. W razie wygranej będę radnym. Powołanie na jakieś stanowisko wyklucza bycie radnym, a tak na dobrą sprawę to do głowy mi przychodzą tylko takie stanowiska: wiceburmistrz, skarbnik, sekretarz. Nikt nigdy nie proponował mi tych funkcji. Ale spróbuję odpowiedzieć. Gmina musi mieć pieniądze w formie środków własnych. Żeby to osiągnąć musi dążyć do zwiększenia ilości ludności oraz powstawania nowych podmiotów gospodarczych. Więc: sprzedać strefę aktywizacji, sprzedać grunty gminne, gdzie może być jakaś firma, jakaś zabudowa mieszkaniowa, zareklamować prywatne podmioty, działki budowlane itp. Zainwestować w gaz i kanalizację na wsi, poprawić infrastrukturę drogową - po to, by ludzie chcieli się tu budować. Utrzymać niskie podatki i się tym chwalić na potęgę. Wiatraki - już pisałem. Inwestorów małych firm traktować ulgami. Wprowadzić politykę prorodzinną np. w opłatach za śmieci. Zadbać o internet. Tu się co niektórzy ze mną pokłócą: stworzyć dom kultury. Dać młodym ofertę zajęć pozaszkolnych, starszym również. Zająć się kulturą poprzez zabezpieczenie środków na np. muzyka, animatora .... (to niewielkie pieniądze, a mogą cyklicznie spotykać się w świetlicach z chętnymi). Promować walory turystyczne (w tym zadbać o ciągi pieszo-rowerowe). Zmienić stronę www na stronę Gminy a nie urzędu. Podjąć dialog z drobnymi przedsiębiorcami odnośnie tego, co można dla nich zrobić, żeby się rozwinęli. Właściwie to wszystko to pewien kierunek rozwoju. Jego skuteczność nie będzie pewna nawet w sytuacji zrealizowania zamierzeń. Nikt bowiem nie zagwarantuje, że reklama gruntów prywatnych sprowadzi tu mieszkańca, albo, że niskie podatki i ulgi ściągną inwestora.
ntjop

Re: Pytania do kandydatów na radnych

Post autor: ntjop »

do: SŁAWEK czekam na odpowiedz na pkt 5. I czekam nie tylko ja, jak na szczęście się dowiedziałem. Mieszkańcy chcą to wiedzieć, i co więcej z zainteresowaniem obserwują to forum.
bylaNaForumBurmistrz

Re: Pytania do kandydatów na radnych

Post autor: bylaNaForumBurmistrz »

Spotkałem Panią Torres Torres. Gorąco (mam taka nadzieje) zaprasiłem do dyskusji. I pragmatycznie podpowiem. Im później tym gorzej, bo nadmiar informacji szkodzi a dokładnie zaciemnia. Sławek zdobył na tym stadionie najlepsze miejsce. Ale proszę się nie kierować jego wspaniałą retoryka. Jest znacznie lepszy ode mnie ale to wcale nie wyklucza mnie, jako skutecznego dyskutanta. Czy się mylę?
Slawek
Stały bywalec
Posty: 263
Rejestracja: 31 paź 2014, 17:42

Re: Pytania do kandydatów na radnych

Post autor: Slawek »

8 Sławek

Po pierwsze: zasady zgłaszania pomysłów musi opracować hm komisja doraźna, ale z szerokim udziałem społeczeństwa w formie konsultacji. Warunkiem niezbędnym jest to, że pomysł dotyczy zadań własnych gminy.Trzeba określić kto ma prawo składania wniosku - czy mieszkaniec, czy np. sołectwo, czy organizacja pozarządowa itd. Trzeba określić zasięg budżetu w sensie terytorialnym - czy od góry rozbija się go na części (i ile) np. Czerniejewo, Żydowo, Wioski, okręgi nr 1-3, 4 -6..... Czy to może być kumulowane itd. Należy zdecydować ile projektów może być przyjętych i do jakiej kwoty (nie musi to być jednoznaczne z całością środków na budżet) tzn. czy przechodzi 1, czy 2 .... Wydaje mi się rozsądne, by budżet nie wymieniał zadań przyjętych w Wieloletniej Prognozie Finansowej. W pierwszym roku działania przyjąłbym sprawy najprostsze, a zarazem najtańsze po to, by przyzwyczaić ludzi do samej idei. Wiem, że od razu spotkam się z polemiką - co ty chcesz, żeby ludzie decydowali w jakimś projekcie o np. przystanek? Przecież to niczym się nie różni od wniosku do Burmistrza czy Rady? No właśnie, że się różni, bo przyjęty projekt musi być zrealizowany. To oczywiście banalny przykład. Zasady powinny też określać sposób składania wniosku, jego kosztorys i sposób realizacji oraz sposób rozstrzygania o wygranej danego projektu. Uważam, że mieszkańcy decydują, który projekt wygra. Po ustaleniu ilości projektów do realizacji, ich terytorialnego zasięgu należy opracować sposób wyboru. I w tym wypadku również Komisja musi to określić, lecz wydaje mi się, że metoda: "karty" dostępne w Monitorze oraz głosowanie na forum internetowym gminy (nie znam się na tym, ale chyba można wyeliminować sytuację głosowania przez jedną osobę 3 tyś razy?)będzie obiektywna. Sądzę, że kryteria oceny projektów powinny uwzględniać ilość osób nim objętych, sensowność, możliwość wystąpienia o środki unijne, innowacyjność (bo to jest priorytet kolejnego rozdania)
Po drugie: wielkość budżetu określa burmistrz w porozumieniu z Radą. Na początek proponuję kwotę od 150 do wzmiankowanej przez burmistrza 200k. Wiem też, że narażam się na zarzut braku wizji dla poszczególnych miejscowości skoro w jednej potrzeba np. remontu kuchni w świetlicy za 20k, w drugiej przystanku za 3k, a w trzeciej chodnika za 100k. Tylko, że w budżecie obywatelskim chodzi o to, by to mieszkańcy, a nie władza decydowała. Zresztą sam budżet może być śmiało negowany tym, że rozdrabnia środki. W równie dobry sposób można potraktować fundusz sołecki, ale tego władza nie zrobi, bo sołtysi nie będą zadowoleni (uściślę - jestem ZA funduszem sołeckim). Dla mnie budżet obywatelski jest formą demokracji w samorządzie i z zasady jestem za;
Po trzecie: wygrany projekt nie może być modyfikowany przez władze. I tu kropka;

Nie mam monopolu na określenie tego budżetu. Jest on dla mnie oczywisty z punktu widzenia rozwoju demokracji, a więc zaangażowania społecznego. Można sobie wyobrazić, że fundusz sołecki sołectwo przekazuje na coś tam, ale mieszkańcy dwóch sołectw obok siebie wskażą na jedno zadanie w budżecie obywatelskim i będzie to równie dobre. Można sobie też wyobrazić, że fundusz zebranie wiejskie zaakceptuje i zaraz złoży wniosek do budżetu obywatelskiego na realizację czegoś związanego z funduszem. Można w końcu wyobrazić sobie, że wniosku nikt nie złoży, albo złoży jednostka ws rzeczy dotyczącej właśnie jej. Stąd też opracowanie regulaminu jest bardzo ważne.
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: Pytania do kandydatów na radnych

Post autor: NT JOP »

Czy niezrealizowanie żadnego zadania przez sołectwo będzie groziło konsekwencjami?
Slawek
Stały bywalec
Posty: 263
Rejestracja: 31 paź 2014, 17:42

Re: Pytania do kandydatów na radnych

Post autor: Slawek »

Nie zrozumiałem do końca. Realizacją wygranego wniosku zajmuje się pod względem formalnym i kasowym gmina. Nie może być konsekwencji za brak złożenia wniosku - mamy demokrację.
ODPOWIEDZ