Pani Grychowska: odśnieżanie dróg

JakubB
Administrator
Posty: 1129
Rejestracja: 14 lut 2012, 17:00

Pani Grychowska: odśnieżanie dróg

Post autor: JakubB »

To pytanie jednego z uczestników spotkania, mieszkańca Rakowa który bywa, że musi 150 metrów śniegu ogarniać sam.
Sytuacja: Działka nr 1 jest drogą dojazdową. Prywatny teren. I pytanie: Czy gmina będzie taką drogę odśnieżać?

Odpowiedź i fragment dyskusji publikowane na podstawie notatek ze spotkania

DG: Proszę Państwa, na wczoraj, na dzisiaj i na jutro, dysponujemy środkami publicznymi. Budżet to powierzone nam, Wasze Państwo pieniądze, w związku z tym możemy wydawać je zgodnie z tym co zapisane w ustawie o finansach publicznych. Jeśli my będziemy inwestować jakiekolwiek pieniądze w nieswoje zadania, wówczas burmistrzowi grozi nic innego jak dyscyplina finansów publicznych. Państwo którzy, z całym szacunkiem, kupowali tereny, swoje nieruchomości od prywatnych właścicieli, na pewno mieli w aktach notarialnych zapis o współudziale w drodze. W związku z tym, na tą chwilę, nie widzę możliwości by tam odśnieżać. Być może, z czasem, gdy sytuacja się zmieni, czyli pomyślimy o spisaniu jakiegoś porozumienia... do końca listopada w każdym razie śniegu nie ma, a potem, tak jak do tej pory odśnieżał właściciel fermy, to prawdopodobnie będzie wykonywać tę czynność nadal, a czy ruszymy kolejne drogi w wykazie, trudno mi w tej chwili powiedzieć.

?: W jaki sposób zamierzacie tą sprawę uregulować? W tej działce nie ma współwłasności, jest jeden określony właściciel. Gdyby ten właściciel chciał sprzedać tą działkę za złotówkę gminie, to wtedy gmina może ją kupić i legalnie odśnieżać tak?

DG: Proszę Państwa, ale nikt nas do tego nie zmusi. Gmina nie jest zainteresowana tym na tą chwilę. Na tą dokumentację którą Państwu pokazywałam w kilkunastu kartonach, gdybyśmy chcieli zrealizować wszystkie drogi zaplanowane to potrzebujemy na dzisiaj 10 mln zł, i z chwilą kiedy byśmy przejęli kolejne drogi to jutro następuje postawa roszczeniowa: proszę utwardzić, oświetlić, odśnieżyć i na tą chwilę nas na to nie stać. Ale uwaga: nie powiedziałam zupełnie aut, bo przedsiębiorca tutaj za miedzą, póki co spisuje z nami takie roczne porozumienie, właśnie niedawno podpisałam na odśnieżanie i proszę Państwa to w mojej gestii jest prowadzenie kolejnych rozmów z tym człowiekiem aby ewentualnie wkreślić kolejną nitkę, ale to już będzie dobra wola tej drugiej strony.

?: Jeśli jest taka praktyka, że gmina kupuje ten teren za symboliczną złotówkę to nie trafia do mnie argumentacja, ze gmina nie kupi jej bo się będzie bała, że Tomasz będzie tam asfalt chciał.

Pan Zbigniew Sujak: Od Pana Tomasza nie możemy kupić bo nie jest właścicielem.

?: Tak, wiemy, ale załóżmy, że jest właściciel który chce sprzedać to ja bym oczekiwał, że gmina za złotówkę tę ziemię kupi...

ZS: Nie możemy kupić za złotówkę.

?: Dlaczego nie?

ZS: No bo nie.

?: Dlaczego nie można?

ZS: Jest wiele rozstrzygnięć, że takie kontrakty zostały zaskarżane i potem właściciele uzyskiwali odszkodowanie. Teraz podpisze a potem za dwa lata się budzi, że...

?: Według mnie gmina powinna tą drogę kupić za takie czy inne symboliczne pieniądze, tylko po to żeby ją Tomaszowi odśnieżać, a nie zostawiać go z tym samego bojąc się, że Tomasz będzie chciał żeby była asfaltowana.

ZS: Pan Sołtys też swoją drogę do siebie pewnie też bardzo chętnie sprzeda.
zyczliwy

Re: Pani Grychowska: odśnieżanie dróg

Post autor: zyczliwy »

150 m śniegu. Dobrze ze do Chin nie wpadnie z tym śniegiem. Czepiam sie. Ale wyobraz sobie ze kazdy z meszkańców chce lektyke bo mu sie przypomiało ze na wsi zamieszkał
zorientowany

Re: Pani Grychowska: odśnieżanie dróg

Post autor: zorientowany »

faktycznie czepiasz sie, zamiast myśleć. Odejdz jak masz pzreszkadzać.
Sprawa odsniezania to tak naprawde rzecz wtórna ale najczęsciej czyniona.
1. media. By cos robić na cudzej ziemi trzeba mieć zgode. O przejazd zadbał zapene akt notarialny. Ale juz o któreś z mediów, nie. Zeby podłaczyc sie do wody (obowiazek prawny w celu zamkniecia budowy) tzreba miec zgode własciciela terenu na połozenie rurociagu. I Tomasz ma fuksa- bo to jeden własciciel. A jak droge notarialnie podzielona na wszystkich włascicieli okolicznych działek? Szukać ich i prosić o zgode?
2 dojazd słuzb interwencyjnych, policja, pogotwia: gazowe, ratunkowe, kanalizacuje etc, strazy pożarnej
3. jakiekolwiek działąnia zmieniajace strukture. np zawalenie gruzem dziur

to nie jest śmieszne
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: Pani Grychowska: odśnieżanie dróg

Post autor: NT JOP »

to naprawde nie jest smieszne
dołoze kolejne konsekwencje o których gdzieś wsześniej wspominałem:
1. brak dojazdu dla służb interewencyjno-ratunkowych to realne zagrożenie utraty minia, zdrowia a nawet zycia.
2. brak pomocy w tak trudnym okresie jak zima, naraz ludzi samotnych, starszych, chorych, z dziećmi na totalną izolacje.
3. Brak mozliwości dojazdu moze powodowac np.: notoryczne spóźnianie sie do pracy, co w konsekwencji pozbawi zainteresowanego środków do zycia a gmine dochodu.
4 i 5 itd... (dla Was)
Sowa
Posty: 48
Rejestracja: 30 paź 2014, 8:15

Re: Pani Grychowska: odśnieżanie dróg

Post autor: Sowa »

BZDURY OPOWIADANE PRZEZ BURMISTRZA I JEGO ZASTĘPCĘ NA ZEBRANIU W RAKOWIE NIE MAJĄ ŻADNEGO UZASADNIENIA W RZECZYWISTOŚCI

Wyjaśnienie:

1. Na zakup prywatnych dróg przez gminę pozwala przepis art. 98 ust. 3 ustawy z 1997 r. o gospodarce nieruchomościami, który zakłada się, że kwota odszkodowania za grunty przejęte na drogi publiczne będzie ustalona w umowie między właścicielem a właściwym organem gminy, powiatu itd.
Oczywiście, że taki zakup nie jest obowiązkiem gminy, jest dla gminy "niechcianym dzieckiem", ponieważ gmina przejmuje na siebie obowiązek utrzymania drogi w należytym stanie (wcale nie znaczy to, że musi być tam asfalt czego obawia się Pani Burmistrz). Skoro nie wszystkie gminne drogi pokryte są asfaltem, to dlaczego np. żądanie Pana Tomasza o którym wspomina Pani Burmistrz musi zostać spełnione, będzie to czy tak decyzją Rady Miasta, a nie Burmistrza.
Jeśli do odkupu drogi dochodzi to zgodnie z wyżej cytowanym przepisem, strony ustalają wysokość odszkodowania (czyli gmina i właściciel), co jest ostateczne i nie podlega kwestii odwołań. Panu zastępcy (Z.S.) twierdzącego "nie bo nie" pomyliło się coś z tym , że później zgłaszają się właściciele po odszkodowania wyższe niż te z umowy stron.
Istnieją pewne wyroki , lecz dotyczą zupełnie innej sytuacji. To znaczy sytuacji kiedy wykup gruntu pod drogę jest koniecznością (dla potrzeb gminy) i gmina płaci jakąś kwotę wynikającą ze średnich cen a właściciel zmuszony do sprzedaży się z tym nie zgadza (przykład: wykup pod autostrady, obwodnice i drogi publiczne). Jeśli to sam właściciel chce sprzedać gminie drogę prywatną i on ją wycenia na 1 zł to jaką ma podstawę po sprzedaży, aby tę cenę zmieniać. (absurd zakrawający na kpinę autora wypowiedzi, będącego urzędnikiem).


2. Odśnieżanie dróg "prywatnych" dla Pani Burmistrz jest inwestycją (jak powiedziała "Jeśli my będziemy inwestować jakiekolwiek pieniądze w nieswoje zadania, wówczas burmistrzowi grozi nic innego jak dyscyplina finansów publicznych"). Wieloletni urzędnik powinien odróżnić inwestycje od wydatków publicznych. Oczywiście, że inwestycji nie można dokonywać nie na swoim gruncie, o czym wiedza wszyscy którzy choćby kiedykolwiek budowali swój dom. Jednak wydatki związane z publicznymi potrzebami, nie są gminną inwestycją.
Art. 44. Ustawy o finansach publicznych wskazuje że:
1. Wydatki publiczne mogą być ponoszone na cele i w wysokościach ustalonych w:
1) ustawie budżetowej;
2) uchwale budżetowej jednostki samorządu terytorialnego;
3) planie finansowym jednostki sektora finansów publicznych.

Aby odśnieżyć drogę nawet prywatną przy której mieszkają gminni mieszkańcy, zgodnie z powyższym, należy kosztowo zaplanować to w Uchwale budżetowej samorządu terytorialnego czyli w Uchwale Rady Miasta i wówczas można przeznaczyć zaplanowane środki na odśnieżanie nawet "prywatnych" dróg.
Nie musimy daleko szukać, kilka kilometrów od Rakowa w sąsiednich Wierzycach w gminie Łubowo odśnieżane są wszystkie drogi nawet te prywatne i to od wielu lat. Sąsiednia gmina jest bardzo rozproszona terytorialnie i daje sobie z tym radę. Informację uzyskałem bezpośrednio w Urzędzie Gminy Łubowo oraz od znajomych którzy tam mieszkają.
Jakoś do tej pory Pan Wójt Łubowa jest "na wolności" i nadal drogi odśnieża , bo szanuje mieszkańców. Być może także dlatego, zachęcił do zakupu działek budowlanych i do osiedlania się na terenie gminy. Urząd powinien być dla ludzi a nie odwrotnie.
Może właśnie sąsiedni Wójt rozumie, że zimą ludzie muszą się wydostać z osiedla, aby dotrzeć do odśnieżonej drogi gminnej, następnie S- 5 i do pracy po to aby generować podatek wpływający do gminy jako jej dochód.
Widać, że jak się chce to można. Jeśli jest takie nastawienie Pani Burmistrz, mieszkaniec stawiany jest w pozycji wroga , który będzie ciągle czegoś od gminy chcieć, to nigdy się nie zmieni, bo przecież "lepiej zapobiegać niż gasić bunt ludu".
O czym tak naprawdę mówi Pani Burmistrz ?
NT JOP
Stały bywalec
Posty: 1830
Rejestracja: 26 mar 2013, 21:54
Kontakt:

Re: Pani Grychowska: odśnieżanie dróg

Post autor: NT JOP »

sowa... symbol mądrości.
No ta mamy temat w zasadzie rozstrzygnięty . pozostaje nam czekać na kontrargumenty, głownie od Pana Wice by to "nie bo nie" rozwinął do jakiejś bardziej zrozumiałej tematycznie frazy> Dodam ze w takim ciężarze gatunkowym dostałem odpowiedz już po raz drugi. Bardzo, ale to bardzo nie lubię jak ktoś traktuje mnie jak imbecyla, lub gówniarza, panie Wice.. Wiem tez, ze nieraz właściciele gruntów składali propozycje gminie sprzedaży gruntów za złotówkę+vat. Wiem, też że większość tych dróg ma jednego właściciela (notarialnie nie została narzucona współwłasność na działki graniczące), i tym samym transakcja odkupu nie nastręcza w zasadzie żadnych kłopotów pozwalających na tłumaczenie się, że musi potrwać.- (Wyprzedzam odpowiedz na odpowiedz zainteresowanych z drugiej strony barykady).
Brzozki

Re: Pani Grychowska: odśnieżanie dróg

Post autor: Brzozki »

to ile mamy tych dróg? i jak włączymy wszystkie- bo wiadomo każdy będzie się chciał pozbyć kukułczego jajka- to o ile wzrosną koszty utrzymania (przyjmuje ze warunkiem przejęcia jest kwota 1+vat a nie inna, bo juz czuje uśmiech na twarzy zapobiegliwych). Wiem, zimy nie przewidzimy, apetytów mieszkanców na asfalty tez nie ale jakąś tam średnią ważoną można obliczyć. No radni to będzie Wasz problem.
MamRoboteDla

Re: Pani Grychowska: odśnieżanie dróg

Post autor: MamRoboteDla »

mam robote na zime dla chetnej/chetnego/chetnych. Najlepiej bezrobotnych
odsniezanie dróg. Recznie, Bo drogi prywatne. Lecz niczyje
jakNasDoją

Re: Pani Grychowska: odśnieżanie dróg

Post autor: jakNasDoją »

jak były Wice wydoił (dożywotnio) gminę (mieszkanców), będąc w jej służbie:
Lipki (w I Rz-tj oddziały tatarskie na służbie korony). Jest grunt gminny którego współwłaścicielem jest sąsiad. Grunty do kupienia. Nie ma planu zagospodarowania i jest to grunt rolny. I Pan Wice wykoncepcił jak uniknąć opłaty adiacenckiej (jest to "podatek" od wzrostu wartości. W Czerniejewie 20 %. Czyli jest to dochód gminy o co z takim mozołem walczyła wielka czwórka (DG, SZ, Skarbnik, Radca)).
Ten który zapłacił tenze podatek wzbogacający gmine, musiał być właścicielem jakiegoś gruntu i poszedł do gminy aby podzielić to na działki a potem być może sprzedać.
Aby jednak tego uniknąć tego wice olał urząd gminy do które dość często przecież jeździł. Natomiast gmina nie olała bo najpierw (przed podziałem) sprzedała "komuś" ileś tam % udziału w nieruchomości.
Po tej sprzedaży gmina stałą się współwłaścicielem (nie właścicielem) jednego kawałka gruntu (całej powierzchni).
i meritum: Później należało iść do sądu (opłata 300 zł) aby sąd ZNIÓSŁ WSPÓŁWŁASNOŚĆ PRZEZ PODZIAŁ FIZYCZNY GRUNTU NA X DZIAŁEK I PRZYZNANIE JEDNEJ zintersownemu A POZOSTAŁYCH dalszym współwłaścicielom. Wtedy nie idzie się w ogóle do gminy, chociaż stale sie tam jest, działąc tylko na jej dobro i ogólny pożytek, co co lub hojna ręka przyznał 10000zł miesięcznie..
Ale, ze ten marny grosz ledwie koniec z końcem zwiać pozwala, wice jednak udał sie do Urzędu gminy by w jej imieniu, już jako Urzędnik podjąć słuszna decyzję, i tak wygospodarować drogę z gruntu gminnego by bezkolizyjny dojazd do siebie... opłacali mu mieszkańcy. A kto zabroni? To ze droga na działce która pozostała jako własność gminiy jest psu na budę potrzebna bo działka graniczy z droga to już jako Urzędnik pan Wice nie wziął pod uwagę.

Dziękuję Panu Wice za tak hojne gospodarzenie moimi, mieszkańca pieniądzmi i dziękuje za odmowę innym mieszkańca regulacji prawnej w dokładnie tej samej sprawie- w sprawie odśnieżania dróg
jesli sie gdzies myle to nie przepraszam zainteresowanego ale innych proszę o korekte
jakNasDoją

Re: Pani Grychowska: odśnieżanie dróg

Post autor: jakNasDoją »

miało być
na co lud hojna ręka przyznał 10000 zł miesięcznie..
innych błedów nie koryguje:-)
ODPOWIEDZ