Apel

Odpowiedz


To pytanie jest elementem zabezpieczającym przed automatycznym zamieszczaniem postów.

BBCode włączony
[Img] włączony
[Flash] wyłączony
[URL] włączony
Emotikony wyłączone

Przegląd tematu
   

Jeśli chcesz załączyć plik, uzupełnij poniższe pola.

MAX_ATTACHMENT_FILESIZE

Rozwiń widok Przegląd tematu: Apel

Re: Apel

autor: Bolek » 18 kwie 2016, 14:04

Szczepan pisze:Wiedz "gościu", że wszczynam procedurę ustalenie twojego numeru IP. Imiona i nazwiska w j. polskim pisze się z dużej litery. Szczepan Kropaczewski
Ojeju ... i co Pan teraz z tym adresem IP zrobi ??? :-)
Wygląda to na straszenie dziecka Babą Jagą.

Imiona i nazwiska faktycznie piszemy dużą literą, co dotyczy także form grzecznościowych (np. Twojego jeśli autor zwrotu ma "klasę") , jednak ta reguła nie musi obowiązywać nick-ów internetowych.

Pozdrawiam

Re: Apel

autor: Szczepan » 18 kwie 2016, 11:29

Wiedz "gościu", że wszczynam procedurę ustalenie twojego numeru IP. Imiona i nazwiska w j. polskim pisze się z dużej litery. Szczepan Kropaczewski

Re: Apel

autor: gość tego forum » 17 kwie 2016, 22:32

Przeczytałem z należyta uwagą treść apelu szczepana oraz treści innych forumowiczów. Chciałbym zaapelować również ale nie do mieszkańców lecz do szczepana - daj sobie człowieku spokój !!! Nie zabłyśniesz bardziej niż błyszczysz obecnie. Wszelkie opowieści jakie wypisujesz sa tak przez ciebie pokolorowane że fakt staje się mitem. Chodzenie po domach i zbieranie przez ciebie szczepanie informacji jest niczym innym jak tylko plotkarstwem i pierdołami które nazywasz prawda historyczną. Daj sobie spokój a historie zostaw historykom bo w twoim wykonaniu to tylko bajki i pierdoły. Pójdź sobie do lasu na spacer a nie wchodź w szkodę !!!

Re: Apel

autor: Szczepan » 15 kwie 2016, 14:56

Panie Sławku! Dziękuję za dobre słowo, ale chcę jeszcze wrócić do pierwszego Pańskiego wpisu, do którego się Pan tutaj nie odnosi. Otóż Szanowny Panie, Napisał Pan, że to co mi zlecono, powinien zweryfikować historyk, zapraszam serdecznie. Z drugiej strony, historycy też nie piszą prawd objawionych, ależ skąd! Ale zostawmy to. Pisze Pan o jakimś sporze. Jakim i z kim? Żebym ja to wiedział, to byłbym mądry jak telewizor, albo i komputer, ale nie wiem kto pisze byle co i uważa, że może, a adekwatną odpowiedź człowieka o..., okrzykuje taki niegrzecznością. Paranoja, ale tak to działa. Przypominam, że atak na mnie zaczął się od publikacji Apelu, który na pewno nikogo nie obrażał.
Powstańcy których znałem i pamiętam, to: Kazimierz Jankowiak, Stanisław Kamiński, dwóch Wilczyńskich, Samulski, Buczkowski ? - pewnie było ich więcej, ale teraz i z marszu trudno mi wymieniać. Na koniec. Nie chcę tutaj po raz drugi pisać Panu o kulisach powołania oddziału przez hrabinę Skórzewską, ale zapewniam Pana solennie, że opowiadał mi to autentyczny Powstaniec. Pozdrawiam. Sz. Kropaczewski

Re: Apel

autor: Slawek » 15 kwie 2016, 12:23

Dla mnie Panie Szczepanie taki wstęp jest dobry. Uważam, że dobrze zbierać wspomnienia. Tak przy okazji - nasza gmina jest chyba jedną z nielicznych, która nie ma opracowania dotyczącego powstania wielkopolskiego. Szukam z gronem ludzi informacji, ale odeszli już ludzie, którzy mogliby dać obraz całości. Ba, żmudne jest samo odtworzenie składu kompanii czerniejewskiej oraz zebranie danych o powstańcach walczących w innych oddziałach. Praca Katafiasza nie obejmuje tych spoza kompanii czerniejewskiej, a na dodatek w konfrontacji z gazetami z okresu międzywojnia nie zgadza się sama liczebność oddziału. Jakoś zabrakło w gminie ludzi, którzy np. 50 lat temu mogli sporządzić listy i zebrać wspomnienia. Teraz to ciężka sprawa. Mam głęboką nadzieję, że uda się nam stworzyć taki spis i umieścić stosowną tablicę w 2018 r. Mamy również trudności z podaniem nazwisk wszystkich czerniejewian poległych w powstaniu wielkop, śląskim czy wojnie z bolszewikami.
Seniorzy zbierając wspomnienia mogą zgromadzić materiał, który może okazać się bezcenny, gdy za 20 lat ktoś będzie chciał zająć się np. kościołem ewangelickim, decyzjami o jego zburzeniu i tym, co się stało z wszelkim mieniem ruchomym tej świątyni.

Z prozaicznej przyczyny braku wiedzy na temat istoty konfliktu na tym forum oraz braku potrzeby i chęci wchodzenia między młot a kowadło pozwólcie, że się do tego nie będę wtrącać.

Re: Apel

autor: Bolek » 15 kwie 2016, 11:52

Szczepan pisze:Panie "Bolku" ....... ale kiedy Pan pisze o Osobie, która powinna być chlubą naszego miasta, a którą - nie chwaląc się, ja przywróciłem lokalnej pamięci (a więc błędne jest twierdzenie o wierszu na zamówienie. Skąd ma Pan takie wiadomości?!) i zmienia Jej Pan nazwisko, to sam Pan o sobie świadczy. Po prostu wstyd.
Panie Szczepanie, jak może się Pan domyślić (a jednak nie chce) błąd w nazwisku to zwykła literówka, czego absolutnie się nie wstydzę.
Szczepan pisze:Myślę, ze kiedy Ona walczyła za Ojczyznę, to Pan... Proponuję więcej pokory, bo wypisywanie swoich mądrości z pozycji cienkiego Bolka, żadną sztuką nie jest, zapewniam.
No znowu prezentuje Pan swój styl, do którego już przywykłem czytając Pana teksty.
Z pewnością chlubą naszego miasta jest nie tyle postać Ireny Dybek, ale to, że posiadamy jedyny na świecie jej pomnik (obelisk).
Jest to wydarzenie na skalę światową - pierwszy i jedyny.
Kilka faktów:
1. Natrafił Pan na informacje o Pani Dybek całkiem przypadkiem i to całkiem niedawno.
2. Wcześniej Pani Irena Dybek społeczeństwu Czerniejewa znana nie była (Panu także). Co więcej, nawet wówczas, gdy odsłaniano jej miejsce pamięci padały pytania mieszkańców:" Kto to taki jest ?"
3. Pierwszy w świecie obelisk Pani Ireny był pomysłem dwóch osób : Pana i byłej Pani Burmistrz, czego nigdy nie ukrywano, stąd też twierdzenie, iż to społeczność lokalna uhonorowała pamięć Pani Dybek jest nieco przesadzona (chyba, że społeczność to nie ogół mieszkańców , lecz dwie jednostki)
4. Faktem jest, że koszty miejsca pamięci pokryło całe lokalne społeczeństwo decyzją ówczesnej Pani Burmistrz z budżetu gminnego. Może trudniejsza byłaby zbiórka społeczna środków bezpośrednio od mieszkańców.
5. Uroczystość odsłonięcia obelisku zgromadziła garstkę osób, z których większość stanowili zaproszeni goście i pracownicy gminy.
6. Z niewiadomych powodów fotorelację z uroczystości odsłonięcia jedynego obelisku usunięto z gminnej strony internetowej.

Kilka faktów dotyczących samej postaci:
1. Pani Irena była sanitariuszką, chłopcem pokładowym - zatrudnioną przez Polską Marynarkę Handlową (jedna z 40 kobiet).
2. Wyszła za mąż za kapitana żeglugi Tadeusza Dybka, którego wcześniej wydalono z Marynarki Wojennej za lekceważenie obowiązujących regulaminów.
3. Jako żona kapitana floty handlowej uzyskała za jego pośrednictwem specjalną zgodę na uczestniczenie w rejsach z mężem.
4. Cieszyła się popularnością wśród załogi (przypuszczalnie była jedyną kobieta na statku). Jeden z historyków podkreślił, że załoga za nią przepadała.
5. Po wojnie Pani Irena, niekwestionowana patriotka, zamieszkała z mężem w Stanach Zjednoczonych (nie w Polsce).
6. Rozwiodła się z mężem Tadeuszem Dybkiem, wyszła za mąż ponownie, a po śmierci drugiego męża powróciła (będąc rozwódką i wdową) w roku 1976 w wieku 64 lat do Poznania, gdzie mieszkała 19 lat do śmierci w roku 1995, zmarła mając 83 lata.

W życiorysie Pani Ireny nie ma mowy o jej potomstwie, zatem stwierdzić można, że Państwo Dybkowie dzieci nie mieli.
Pani Dybek, przeciwnie do innych kobiet, nie przeżywała rozłąki z mężem w czasach wojny (była przy nim), nie martwiła się jak inne kobiety o to co dzieje się z mężem walczącym na froncie, nie przeżywała braku wieści od najbliżej osoby, nie wątpiła jak inne kobiety w to czy mąż jeszcze żyje.
Nie "walczyła" o przetrwanie rodziny, jak inne kobiety, które mając pod opieką gromadkę dzieci, brak środków do życia, męża na froncie musiały żyć na terenach okupowanych, na których agresor był bezwzględny.

Ocena faktów jest indywidualnym prawem każdego z osobna. Jednak brak znajomości faktów uniemożliwia dokonanie własnej oceny.

Zastanawiająca i niepokojąca jest niewielka frekwencja lokalnej społeczności na uroczystości odsłonięcia obelisku Pani Ireny Dybek (ok 50 osób łącznie z pracownikami gminy i zaproszonymi gośćmi).
Niewielu mieszkańców, brak kompletu Radnych, nieobecność Księdza naszej parafii, który uczestniczył niegdyś w otwarciu boiska, odsłonięciu obelisku upamiętniającego kościół ewangelicki, nawet w "uroczystym otwarciu Strefy Aktywizacji Gospodarczej" - daje wiele do myślenia.

Być może nieobecni, już wcześniej przeanalizowali zasługi i fakty z życiorysu "Perły Oceanu" dokonując własnej ich oceny.
Szczepan pisze:Cieszę się, że Pan mnie regularnie czytał na IL.pl, widocznie było warto. Może tam jeszcze powrócę, jeżeli zechcę, kiedyś pisałem też w innym gnieźnieńskim portalu, oraz w jednym ogólnopolskim. Z żadnego mnie nie wywalono. Wierzy Pan?
Pokój między chrześcijany! Ja też Pana pozdrawiam. Sz. Kropaczewski
Czytałem Pana w miarę regularnie i potwierdzam, że było warto. Nigdzie indziej nie udało mi się znaleźć "lepszych" bzdur (w zakresie lokalnych tematów), które doprowadzają do śmiechu już po przeczytaniu początkowych wersów.
Byłoby jednak nieuczciwe traktować wszystkie Pana teksty jako bełkot (zapożyczając Pańskie słownictwo).
Wśród wieloletnich Pana tekstów znalazło się kilka, przy których było mi warto zatrzymać się kilka chwil, lecz znaczna większość dorównywała "humorowi z zeszytów" - oczywiście szkolnych.
Mimo tego jeśli Pan powróci tam skąd "Pana nie wywalili", to nadal będę Pana czytał tak jak dotąd - dla rozrywki.

Pozdrawiam

Re: Apel

autor: Szczepan » 15 kwie 2016, 9:39

Panie Sławku, odpowiadając na pańskie wątpliwości, przytaczam tutaj końcowy fragment wstępu do ewentualnej książki i pytam, Czy według Pana, Pan X i Pani Y nie mają prawa spisać i wydać swoich wspomnień takich, jakie zapamiętali? Czegoś takiego nie było nawet w czasach słusznie minionych.
Pozdrawiam serdecznie. Sz. K.
Ps. sądzę, że w pańskim tekście jest o jedno "u" ("spraw problemu") za dużo.

Oto ten fragment wstępu:
"Książka nie będzie na pewno źródłem historii powszechnej, czyli dokumentem sensu stricto, ale nie będzie też zbitką wydumanych baśni. Będzie ona po prostu zbiorem subiektywnych wspomnień o sprawach i czasach, które przeminęły, ale które pozostawiły po sobie w ludzkiej pamięci niezatarty ślad."


Czerniejewo 3.03.2016r.

Szczepan Kropaczewski

Re: Apel

autor: Slawek » 14 kwie 2016, 23:54

Do osobistych dyskusji nie będę się odnosić. Podam Państwu skróconą wersję pracy historyka.
Szuka informacji, weryfikuje je, zadaje źródłom pytania, wyciąga wnioski, konfrontuje je z innymi informacjami i dopiero wtedy, na podstawie fachowo przeprowadzonych badań, po ich wnikliwej analizie wyciąga wnioski.
Podam Państwu dość prosty wobec innych spraw problemu. Prosty, bo dotyczący jednostki a nie zjawisk i zbiorowości.
Na naszym czerniejewskim cmentarzu pochowano niegdyś oficera Piotra Swinarskiego. Wg Studiów z dziejów Czerniejewa ur VI 1806, zm. 3 XI 1875 występuje pod nazwiskiem Swiniarski. Autor tej części Studiów Tomasz Katafiasz popełnił błąd określając Piotra Swiniarskiego tylko jako powstańca styczniowego, walczącego w 1 Pułku Ułanów brygady Kawalerii Narodowej pod dowództwem generała Edmunda Taczanowskiego, sformowanej w sierpniu 1863 roku - powołał się w przypisie na następującą pozycję: A. Czubiński, Powstanie styczniowe w woj. kaliskim, "Studia i Materiały do Dziejów Wielkopolski i Pomorza", t. VIII, zeszyt 2, Poznań 1963, s. 65.
Tezę o błędzie Katafiasza opieram na informacji z Tek Dworzaczka: 2675 (Dziennik Poznański) 1875 Piotr Swinarski, żołn. w. p. z 1830 + w środę w Czerniejewie. Żona i syn (nr 253 z 5/XI. piątek) oraz nekrologu z Dziennik poznański, nr 253 z 5.11.1875, który gdzieś się powinien pojawić na dole.
W archiwum w Poznaniu jest zachowany akt zgonu:
http://www.szukajwarchiwach.pl/53/1844/ ... sFX2PAf0LQ

Historyk zatem konfrontuje w takim wypadku źródła, doszukuje się nieścisłości i szuka dalej. Problem w tej chwili jest taki, że grobu nie ma (i tu serdecznie dziękuję Krystianowi, który oprowadził mnie po czerniejewskim cmentarzu), trzeba poszukać co na nim było napisane i w razie umieszczenia tego powstańca w jakiejkolwiek publikacji trzeba to zrobić dobrze. Dobrze tzn, jak najbliżej prawdy historycznej (tu nawet nie chodzi o interpretację, ale o zwykłą faktografię, która jest podstawą do dalszych badań). W czym może tkwić zasadniczy błąd - w tym, że opublikuje się rzeczy "jak leci". Wspomnienia są źródłem historycznym i to źródłem bezcennym, lecz muszą przejść przez sito weryfikacji i muszą być poparte innym rodzajami źródeł - materialnymi, dokumentami ...

Rada Seniorów robi dobrze zbierając materiały. Jak NT zauważył zdarza mu się wypowiadać na tematy historyczne i potem wyczytuje moje korekty. To normalne i sądzę, że RS podsunie to do obróbki specjalistom (są i tacy wśród emerytów). Osobiście uważam, że RS tworząc zbiór materiałów i chcąc wydać ten zbiór powinna wyraźnie w przedmowie zaznaczy, że to wspomnienia. Wnikliwa analiza wypowiedzi mieszkańców miasta nie może być poddana rzetelnej analizie w przeciągu kilku dni, tygodni czy miesięcy. Taka analiza musi sięgnąć po archiwum. Zresztą poszedłem za daleko, bo przecież najpierw trzeba dokonać wstępnej weryfikacji. A proszę mi wierzyć, że często o tym samym fakcie kilka osób ma kilka poglądów. Historyczna książka wspomnieniowa to lata pracy. Amatorską można zrobić i w rok. Tylko proszę o zapis we wstępie, żeby ktoś kto za 100 lat sięgnie po pozycję wiedział, że to osobiste wspomnienia.
Ze swej strony oferuję pomoc.

Tyle - w skrócie.
Załączniki
Swinarski, Dziennik Poznanski, 5.11.1875.PNG

Re: Apel

autor: Szczepan » 14 kwie 2016, 16:26

Panie "Bolku". Nie będę poświęcał dużo czasu pańskim teoriom, bo nie mam na to czasu, ale chcę zwrócić uwagę Czytelników na jedno. To, że piszę Pan mój życiorys za mnie samego, to podobno prawo internetu i "opinii publicznej" (co to jest? Bo ja znam tyle opinii publicznych, ile jest opiniodawców) której jest Pan częścią, ale kiedy Pan pisze o Osobie, która powinna być chlubą naszego miasta, a którą - nie chwaląc się, ja przywróciłem lokalnej pamięci (a więc błędne jest twierdzenie o wierszu na zamówienie. Skąd ma Pan takie wiadomości?!) i zmienia Jej Pan nazwisko, to sam Pan o sobie świadczy. Po prostu wstyd. Proszę się przejść pod Pomnik i zobaczyć co tam jest napisane. Myślę, ze kiedy Ona walczyła za Ojczyznę, to Pan... Proponuję więcej pokory, bo wypisywanie swoich mądrości z pozycji cienkiego Bolka, żadną sztuką nie jest, zapewniam. Cieszę się, że Pan mnie regularnie czytał na IL.pl, widocznie było warto. Może tam jeszcze powrócę, jeżeli zechcę, kiedyś pisałem też w innym gnieźnieńskim portalu, oraz w jednym ogólnopolskim. Z żadnego mnie nie wywalono. Wierzy Pan?
Pokój między chrześcijany! Ja też Pana pozdrawiam. Sz. Kropaczewski

Re: Apel

autor: Bolek » 14 kwie 2016, 13:41

Szczepan pisze:Panie "Bolku". Wybaczy Pan, ale zacznę od końca, bo to najlepiej pamiętam i jest to krzywdzącym mnie domniemaniem sugerującym, że mnie z informacjilokalnych.pl, wyrzucono.
Panie Szczepanie. Forum internetowe jest miejscem wyrażania opinii przez osoby tworzące w rzeczy samej opinię publiczną, która dla Pana nie istnieje.
Pańska wrażliwość widocznie, nie pozwala na rzeczową analizę treści wypowiedzi. W mojej wypowiedzi nie było żadnych sugestii, że Pana z wiadomości lokalnych wyrzucono, lecz tylko stwierdziłem, że (od kilku tygodni) Pańskie teksty tam się nie pojawiają, a faktycznie byłem wiernym Pana czytelnikiem. Sugestii żadnych nie było, a Pana odbiór mojej wypowiedzi jest wyłącznie pański.
Wrażliwość pańska jednak nie dostrzegalna jest w chwilach, gdy Pan dość "wulgarnym" językiem zwraca się do innych uczestników internetowego forum. Rozumiem to w sposób przypuszczalnie dla Pana zrozumiały, gdyż kiedyś wypowiedział Pan coś w stylu, że felietony mają "szokować", aby wywołały dyskusję.
Szczepan pisze:Sprawa druga. Wymienia Pan rozmaite moje zajęcia i je ocenia. Proszę bardzo, ma Pan do tego prawo, ale aby mieć moralne prawo do oceniania konkretnej i rozpoznawalnej osoby, dobrze by było samemu się ujawnić i dobrze znać kulisy każdej z nich.
Czytając ze zrozumieniem moją wypowiedź dostrzeże Pan, że nie było w niej żadnych ocen. Przywoływanie faktów nie jest przestępstwem, jeśli są one prawdziwe. Tym bardziej uważając się za osobę rozpoznawalną nie powinien Pan wstydzić się faktów dotyczących Pańskiego społecznikostwa.
Szczepan pisze:Ja pytam Pana, czy np. tytułowy APEL - odczytany też w miejscowym kościele, był obraźliwy? Czy tego typu tekst upoważniał kogokolwiek do kwestionowania mojej polskości (!!!) i tego typu bredni? Czy Pan uważa, że ja powinienem komuś takiemu grzecznie dziękować?
Nie mogę Panu odpowiedzieć na powyższe pytanie, ponieważ prowokuje Pan nim do wydawania ocen mimo, iż uważa Pan że nie powinny one na forach internetowych funkcjonować. Nie jestem sędzią w Pańskiej sprawie, a tym bardziej nie uważam za stosowne ocenianie innych uczestników dyskusji co do ich zachowań.
Nie chce być Pan oceniany, to tym bardziej trudno zrozumieć, iż domaga się Pan ode mnie ocen innych.

Opinia, a ocena, to dwie różne sprawy, choć granica między nimi jest cienka.

Pozdrawiam

Na górę